reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

lulka moze potrzebujecie czasu a moze faktycznie nie ma sensu i tak bedzie dla ciebie lepiej
bo na sile nie ma co ,wtedy idzie wszystko pod gore
duzo spokoju i sily na to wszystko :-):-)
 
reklama
no to jestem po sprawie........ było okropnie dużo negatywnych porzeżyć dla mnie od wczoraj nie moge jeść żyję tylko na kawie i fajkach :-( przyjechał na sprawę z nową babą. Wiedziałam że sobie kogoś znajdzie ale jednak jak zobaczyłam bardzo zabolało. W nocy nie spałam obudziłam się o 2 i tak do 5 przewalałam się z boku na bok a potem jak przysnęłam zaraz budzik zadzwonił. Cieszę się że wtedy się spakowałam i wyniosłam bo nie byłabym szczęśliwa, pewnie by wrócił pełen skruchy i tak bym wegetowała od jego jazdy do przepraszania i tylko bym była coraz bardziej sfrustrowana i nieszczęśliwa. To był toksyczny związek do nikąd nie prowadzący skoro to wszystko wiem dlaczego znowu cierpię???? Boże jeszcze rok nie minął od kiedy odszedł, a jeszcze w maju gadał jak mnie kocha i nie potrafi sobie tego wszystkiego ułożyć, a teraz mnie nienawidzi bo śmiałam złożyć o alimenty. Był taki zimny i nieprzyjemny przed sprawą a po sprawie uciekł żebym z nim nie daj bosze słowa nie zamieniła. A na sprawie najpierw mi się od sędziny oberwało że wymyśliłam taką wygórowaną kwotę a potem jemu żeby się wziął do roboty. Powiedział że małego w ogóle nie chce widywać żeby mu nie mieszać w głowie i ze względu na mnie bo nie chce mnie oglądać. Nie chciałam kłócić się o więcej bo powiedziała sędzina że wtedy nie zakończy się na jednej sprawie a nie miałam chęci znowu tego wałkować........ dziewczyny pół roku syna nie widział i zamiast go odwiedzić wolał się powozić z nową babą w głowie mi się to nie mieści.... "ale faceci są jacyś inni" ;-)
A w przyszłym roku składam o odebranie praw rodzicielskich po co mu prawa jak nie chce z nich korzystać?
Nie wiecie czy na odebraniu też może się sprawa odbyć pod nie obecność ojca dziecka?

lulka7 jeśli to wasza ostateczna 100% decyzja dużo siły,m dziecko to obowiązek ale każdy jego uśmiech wynagradza cały trud, ja się bardzo cieszę że mam dziecko, przykre że ojciec to debil ale mój syn to dla mnie skarb:tak:
mama_blondyneczki i jak doszło coś w sprawie widywania dziecka, naprawdę ci faceci są jacyś nie normalni ... u mnie ewidentnie nie pokochał własnego syna, 4 miesiące mieszkaliśmy we troje a on go zamiast pokochać zaczął marzyć żeby go nie było.......

 
Nie wiecie czy na odebraniu też może się sprawa odbyć pod nie obecność ojca dziecka?


nie może.Jeśli nie stawi się na sprawę,sędzia będzie ustalał dlaczego,jeśli być nie może (jest za granicą np,nie ma kontaktu) sąd będzie próbował ustalić kontakt poprzez najbliższą rodzinę,jeśli oni się z nim skontaktują mogą odpowiadać w jego imieniu,jeśli nie sąd ustali na kolejną rozprawę kuratora z urzędu,a to już formalność.
Niby to tylko przedłuży sprawę ale i zabezpiecza,gdyby otrzymał wyrok zaocznie latwo mogłby go podważyć ( z czystej złośliwości) a tak nie będzie mógl.Może jedynie wnosić o przywrócenie wladzy a to droga mozolna i ciężka,tak jak ciężko odzyskać zaufanie.

Sprawy współczuję,nie dziw się że boli,jeszcze świeże wszystko.
Takie przeżycia(jak rozwód) zaliczane są do największych traum,zaraz po śmierci bliskiej osoby.
Siły życzę:)bo mądrości to Ci nie brakuje:))
 
jaimis cieszę się, że masz to już za sobą, "ojcowie" którzy tak się zachowują wg mnie nie zasłużyli na to, aby kiedykolwiek mała istotka powiedziała do nich 'tato", powinno obowiązkowo podlegać zabiegowi wazektomii. Im dłużej się zastanawiam nad relacjami damsko męskimi i reakcjami facetów na pewne życiowe sytuacje zastanawiam się po co oni właściwie są, jakie ich życie ma cel. Mam wrażenie, że celem ojca mojej dziewczynki jest robieni mi na przekór bez znaczenia jaki to ma wpływ na dziecko, Mała nie zdążyła się urodzić a już mi zaznaczył, że nie zgodzi się na przedszkole, które wybiorę, paranoja.

Byłam dzisiaj w sądzie odebrać wyrok w sprawie alimentów i trafiłam na super sympatyczną Panią w sekretariacie, która wtajemniczyła mnie w sprawę o ustalenie widzeń. Nie został jeszcze ustalony termin ponieważ "tatuś" w pozwie na poparcie swojej tezy o utrudnianiu mu wizyt postanowił powołać świadków, nie wymieniając konkretnej osoby z imienia i nazwiska, sąd poprosił go o uzupełnienie pozwu o dane świadków, aby mogli otrzymać wezwanie na sprawę, okazało się, że nie jest w stanie przedstawić żadnej konkretnej osoby. Także sprawa najwcześniej może być po nowym roku, dla mnie super bo już martwiłam się co będzie ze świętami (nie wyobrażam sobie spędzić ich bez mojej Gwiazdeczki).
Babeczka powiedziała mi też, żebym się nie przejmowała, ponieważ to jest "standardowa procedura" - kobieta zakłada sprawę o alimenty - tatusiowi się przypomina, że chce widywać dziecko a czasem zanim dojdzie do rozprawy tatusiowi się odechciewa i składa pismo o wycofanie sprawy.

Mam pytanie: po jakim czasie wróciłyście do pracy i kto zajmował się wtedy maleństwem? Ja się zastanawiam nad żłobkiem ale serce mi pęka jak sobie pomyślę, że może tam sama leżeć i płakać, może być głodna a nikt tego nie zauważy :-(
 
jaims niestety takie widoki jak ex z nowa kobeta bola jeszcze dlugo po rozstaniu. moj ex pocieszyl sie po rozstaniu w oka mgnieniu (a moze i szybciej, bo dzis to reki bym sobie odciac nie dala czy nie zaczal sie juz pocieszac zanim sie ze mna rozstal). i nie powiem, bo bolalo okrutnie. zwlaszcza, ze ja zaprosil do "naszego" domu w ktorym ja pomieszkalam tylko 2 tygodnie. wiedzialam, ze pije z moich kubkow i dotyka "mojego" faceta. potem mu sie zachcialo do mnie wrocic. juz wtedy wiedzialam, ze nie moge do tego dopuscic. odmowilam a on z dobre pol roku wracal do tematu. co mu nie przeszkodzilo bzykac po drodze innych panienek. bolalo jak diabli... i pojac nie moglam jak moze mowic o milosci do mnie, o powrocie i nie widziec problemu w wyrywaniu panienek na moich oczach.
ilekroc myslalam, ze juz mi uczucie do niego przeszlo to kazda kolejna, ktora sie ujawnila powodowala szarpniecie serca.
az wkoncu pewnego dnia zareagaowalam obojetnie na jego kolejna wybranke. przestalam wyobrazac sobie co razem robia i jaki jest dla niej. i wtedy zrozumialam, ze wyleczelam sie z niego tak naprawde.
bo ta wielka zlosc i nienawisc to niestety jakas kontynuacja milosci - moze karykaturalna, ale jednak. dopiero obojetnosc wyzwala calkowicie.
u mnie zajelo to ponad rok.
widocznie potrzebujesz jeszcze wiecej czasu. ale zapewniam Cie, ze kiedys sie doczekasz. bedziesz patrzec jedynie z politowaniem na jego poczynania i jedyne co poczujesz to pogardliwa obojetnosc :tak:
i nie probuj zrozumiec czemu woli kobiete od dziecka. logiki tu sie nie doszukasz. moj ex woli zasypac syna firmowymi zabawkami (ktore trzyma u siebie) niz zaplacic alimenty czy zainteresowac sie ubraniem czy innymi potrzebami dziecka. widywac go owszem chce (o ile nie jest zmeczony, zapracowany, wyjechany, imprezowy badz kacujacy) - i nie rozumiem tego wszytskiego, ale juz nawet zrozumiec nie probuje.
a na koniec oststni pomysl mojego ex- spytal mnie co sadze o tym by Filip dostal ipad2 na gwiazdke - bo jego zdaniem jest mu niezbedny...
 
czesc .Stare rany bardzo bola ,tym bardziej gdy to byl czlowiek ktory mowil, ze kocha...
Jaimis wspolczuje ci bardzo.Ja z tatusiem mojej malej nigdy nie bylam para, Probowalismy ,zaczynalismy dopiero ta droge. pojawila sie mala..wiedzialam ,ze nie bedziemy razem.pomimo to bolalo ,bo wiedzialam ,ze ma ta inna ,ze jest z inna.Przeszedl sam siebie kiedy odwiedzil mnie w szpitalu ,po porodzie ,ze swoja nowa dziewczyna .SZczeka mi opadla ,bylam POD WRAZENIEM.:szok:wczesniej zaproponowal mi ze jesli BARdzo potrzebuje pomocy ,to owszem on albo JEGO DZIEWCZYNA mi pomoze .Niwiem czy byla to jakas demonstracja ,a dziewczyna miala robic ,za ochrone!!!kierowce!A on pokazal ile ma wyczucia.
Wczesniej chcialam ,aby mala miala z nim kontakt,ale teraz poco dziecku mieszac w glowie .pojawi sie raz na kilka mieiecy ,zrobi zdjecie na facebooka ,aby sie pochwalic ..
Jaimis badz dzielna ,wytrwalosci ,zycze i niemys ,nie gdybaj ..patrz w przyszlosc ...
No wlasnie .Umowilam sie prawie na randke ,Faceta nie odstraszylo nawet tak male dziecko:-).Boze ja niemam sie w co ubrac!!!szok jak ja zdziczalam ostatnio.
 
ja tez czekam na ta obojetnasc, bo poki nie widze zdjec jego i jej jest dobrze. Skasowalam fb a nk wczesniej moze wroce kiedys ale nie teraz. Nie chce poki co nic wiedziec co u niego czy jest szczesliwy, a nawet niech bedzie ja wiem ze przegral swoje marzena. Chcial swtorzyc rodzine ktorej nigdy nie mial, wiecznie mowil ze nigdy prze nigdy nie zdradzi i jedno i drugie przegral, moze tego nie widzi ale kiedys zaplacze. Pewnie na starosc jak bedzie sam albo jak ona go zdradzi.

Ja wierze ze to wszystko jest po cos, ze ci ktorzy mnie skrzywdzili najbardziej byli najwiekszymi nauczycielami, ci ktorzy oszukali pokazali jak drugi raz nie dac sie oszukac i jak nie krzywdzic innych. Dziekuje za tak cenna lekcje zycia i wierze ze bede szczesliwa sama czy z kims ale bede szczesliwa mam cos czego on nigdy nie bedzie mial... milosc dzieci na codzien a on jedynie jak co raz na jakis czas albo wogole.
 
Jaimis,to tylko chlop.Nie warto po nich płakac ani rozpamietywac i marnowac sobie zdrowia.Zwlaszcza po tym jak sie zachowal.A to ze babe przyprowadzil to byl tylko zwykły szpan.chcial ci pokazac ze sobie znalazl inna.Byc moze znal ja kilka dni a juz tak sie afiszuje.Ale zwiazki to nie wyscigi i nie wygrywa ten kto szybciej kogos znajdzie.

A to ze ona sie tam pojawila to tylko swiadczy jaką "cudowna" ma babę.Żadna pożadna by sie nie stawila na rozprawe o alimenty z konkubentem.Zwłaszcza jeszcze słyszac slowa ze on nie chce miec nic wspolnego z wlasnym synem.I cieszy sie z tego.
Smiej sie z takiego i tyle.

Ukladaj sobie życie po swojemu.Najgorsze masz juz za soba.
A przyjdzie i taki moment ze spotkasz kogos.I bedziesz szczesliwa.Na to trzeba czasu.Musisz poprostu tylko wiedziec do czego dążysz i czego chcesz.A kims takim sobie glowy nie zawracaj i nie przejmuj sie.

Powodzenia.
 
Ostatnia edycja:
jaimis skoro tam byla to musi byc pusta jak i on:))))))))))))000!!!!!!!!!!! bo slyszec i wiedziec jak traktuje dziecko to strach z takim do lozka pojsc a juz jak ciebie potraktowal to jaki ta kobieta ma przyklad .sama na mine wpade
OLAC OLAC OLAC OLAC OLAC OLAC
a ty sobie zyjesz i masz skarbek przy sobie:)
 
reklama
Dziewczęta mój syn sam się zajął żebym nie myślała cały weekend o jego ojcu, w piątek zaczął srutać, w sobotę doszły wymioty, i w niedzielę nerwowo nie wytrzymałam i pojechałam do lekarza, były momenty że lepiej i gorzej się czuł, już miałam wizję rotawirusa, owsików, a najprawdopodobniej od żelaza, bo dostaje 2 miesiąc i przeciążony organizm może mieć dziś jeszcze do rejonowego mam iść i dziewczęta strach o dzidzię od razu myślenie o jego cudnym tatuśku odstawił na boczny tor, wiecie nie wiem jak wy ale ja strasznie bałam się mieć dziecko byłam załamana jak się dowiedziałam o ciąży a teraz każdego dnia go mocniej kocham, ale niech nikt nie ma obaw nie zamierzam z niego zrobić mamisynka, tylko się trochę boję jak odbije się na nim brak ojca………Kropelkami się już wydawało że już go nie kocham a jednak niespodziewany widok innej w samochodzie w którym jeszcze jakiś czas temu jeździliśmy we troję ja on i nasz syn ---- ścięła mnie z nóg L
mama_blondyneczki tatulkowie aż się nie chce słuchać co potrafią zrobić, ja naprawdę rozumiem że może się babą znudzić i zmienią sobie na lepszy model ale dziecko to dobro najwyższe szkoda słów. No ale dopóty faceci nie będą alimentów traktować jako pieniędzy na utrzymanie ich dzieci a nie płacenie haraczu babie do póty będą takie chore jazdy. Ojciec mojego syna uważa że krzywdę mu zrobiłam podając o alimenty, jak by sam się dokładał i interesował synem nigdy bym nie złożyła, nawet jak złożyłam byłam gotowa wycofać pozew ale nie chciał w ogóle ze mną rozmawiać był wściekły że śmiałam go podać.
A jeśli chodzi o powrót do pracy - jedna z największych firm budowlanych (dodam szwedzka) która wygrywa rankingi jako przyjazna dla pracowników i czemu ona tam nie jest przyjazna, ja pracowałam w delegacji i po macierzyńskim jechałam pół Polski z dzidzią, łóżeczkiem, wanienką znalazłam kwaterę prpropagujężeby dostać wypowiedzenie pierwszego dnia w pracy ;-) Tak że chciałam zaraz po macierzyńskim iść do pracy ale przymusowo siedziałam 9 miesięcy za nim znalazłam kolejną pracę J Ale ja mam szczęście że mam mamę która zajmuje się dzidziolem tez mi żal by było małego dawać do żłobka ale jak by nie było wyjścia to co zrobić? Ale może lepiej do żłobka niż jakiejś obcej osobie bo jak czasami są akcje z opiekunkami to już sama nie wiem co gorsze?
Rosi79 niczego innego nie pragnę niż iść do przodu nie ma wczoraj, jutro to przyszłość a liczy się tylko dziś a twoje życzenia o ułożenie sobie świata na nowo może przy jakimś fajnym porządnym (choć faceci są jacyś inni – nie wiem czy takowi są) rozdzielam na pół dla Ciebie ;-)
katerinka111 a jaką ona zna wersję rozstania to nie wiem i w sumie d mnie obchodzi znalazł kolejną kretynkę – jak ja – której przedstawił jak to świat się z nim okrutnie obszedł i że nigdy nie znalazł nikogo takiego jak ona a ona myśli że go zmieni znam z autopsji J nauka dla nas nie wierz we wszystko co chłop gada J
ewusia31 szkoda że tej mądrości zabrakło jak zakochałam się w ojcu miśka ;-) ale może tak miało być bo bym była sama jak palec a nie mamą slicznej dzidzi :-)
iwona-33 jak randka?????
 
Ostatnia edycja:
Do góry