reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Zgadzam sie z Wami. Marta ja tą rekę wyciągam z Anglii. Znasz mnie juz bardziej niż inne czytelniczki.
W kraju musisz sobie sprawy ułożyć. Znam Twoją sytuację. Może uzgodnisz z tesciami jakos za kase ?
 
reklama
Witam serdecznie,

również jestem samotnym rodzicem chociaż wolę określenie samodzielnym, samotna nigdy nie będę bo mam swoją dziewczynkę :). Widzę, że są tu doświadczeni "w bojach" rodzice, w związku z tym, że we wtorek mam pierwszą rozprawę o alimenty mam pytanko, czy zazwyczaj kończy się na jednej rozprawie? Tatuś odpisał na mój pozew zaznaczając, że jego możliwości finansowe nie pozwalają na to i niestety nie sprosta moim wymaganiom odnośnie kwoty alimentów i przedstawił swoją kwotę, która może płacić, ja się na nią nie zgadzam, bo jest zbyt mała a nie chcę non stop biegać po sądach w celu podwyższenia alimentów. Jeśli się nie zgodzę na tą kwotę, którą on proponuję co dalej się dzieje? Czytałam gdzieś, że nie zawsze są brane pod uwagę faktyczne zarobki ale możliwości jakie daje mu jego wykształcenie. Dzięki za pomoc;-)
 
Nie ma na to reguly mamo-blondyneczki. Ale w sprawach finansowych raczej nie ma poślizgów jak przy rozwodach.
Jeśli sprawa mialaby sie przedlużyć, możesz zgłosić wniosek o zabezpieczenie.
To co jest brane pod uwage podczas tych spraw, zalezy od Sądu i od tego co "tatus" odpisał.
Opisz nam pojutrze co dobrego spotkało Cie w sądzie ...
 
dzien dobry
devil ma racje, sady sa rozne sprawy sa rozne, ale fakt przewaznie bierze sie pod uwage mozliwosci zarobkowe ojca... oczywiscie jezeli jak an afceta zarabia malo badz uwaza ze malo moze dawac na dziecko.

na jednej rozprawie nei koniecznie musi sie skonczyc, u mnei pierwsze aliemnty zatrzymaly sie na 3 rozprawach bo tatus takze odp na pozew, i ciagle cos wymyslal.
 
Hej.

U mnie o alimenty pierwsze rozprawa zakonczyla sie na drugiej sprawie ale poszlismy na ugode/ Nie wiem co chcial tym pokazac ale ok, teraz sie nie zgodzil na tyle ile ja chcialam, wiec czekam do lutego i skladam znowu o podwyzke, jak sie nie interesuje to chociaz niech placi kase tyle jego.
 
Zgadzam sie z Wami. Marta ja tą rekę wyciągam z Anglii. Znasz mnie juz bardziej niż inne czytelniczki.
W kraju musisz sobie sprawy ułożyć. Znam Twoją sytuację. Może uzgodnisz z tesciami jakos za kase ?

Już Ci właśnie napisałam na gg ze tak rozmawiałam z teściami i wstępnie sie zgodzili ale narazie tylko wstepnie. Oczywiście dopiero wtedy gdy powiedziałam ze będą dostawali pieniądze na najpotrzebniejsze wydatki. Ale to nie ważne, ważne jest zeby pomogli. Ale niestety nie mam tej pewnosci ze napewno. Narazie to bym musiala uregulowac stosunki w pracy ale strach przed tym ze tu rzuce wszystko a jadac tam zostane sama, bez pomocy, bez pracy i wróce z podkulonym ogonem jest silniejszy momentami ode mnie :(
 
Dziękuję za odpowiedzi, nie pocieszyliście mnie, wydawało mi się, że jest to formalność, pójść ustalić i po sprawie, w końcu chodzi o dobro dziecka.
Mam jeszcze jedno pytanie, jeśli oczywiście mogę, nikt nie zakończył na pierwszej rozprawie - korzystaliście z pomocy adwokata? Mam chyba zbyt idealistyczne widzenie świata, ja gdybym była tym rodzicem, który nie zajmuje się na co dzień dzieckiem (nie wyobrażam sobie tego i wydaje mi się, ze w przypadku kobiet dzieje się to wyjątkowo rzadko) chciałabym chociaż w taki sposób "ułatwić" życie dziecku. Ja przedstawiłam faktury, więc nie chce pieniędzy na siebie tylko jest to poparte rzeczywistymi potrzebami dziecka, mam nadzieję, ze tylko się nakręcam a jutro pójdzie to jakoś.
I jeszcze mi się przypomniało, ja wnioskowałam o zasądzenie na niego kosztów procesu oczywiście w odpowiedzi wnioskuje o oddalenie, jak sędzia odnosi się do tego i jaki jest koszt takiej sprawy?
Pozdrawiam w ten jesienny poranek.
 
Ty sie martunia,nie zastanawiaj tylko jedź jezeli ktos chce ci dopomoc.Byc moze wiecej taka okazja sie nie trafi;-)Jest ktos kto reke wyciaga do pomocy to korzystaj.Nie kazdy ma taka szanse.

Ja sama ostatnio coraz czesciej mysle o anglii ale tylko na mysleniu sie raczej skonczy.Niby mam tam brata ale on za nic w swiecie nie chce mi dopomoc,sam doszedl do czegos ale nikomu nie pomoze.Niestety.
A po co w PL pracowac byle gdzie za marne grosze,skoro tam mozna tez byle co robic typu np. sprzatac ale pieniazki duzo wieksze.A jak praca legalna to i jakies dotacje na dzieci otrzymasz.Takrze warto i niema co zastanawiac.
Powodzenia:tak:
 
martunia tak jak Rosi pisze moze warto sprobowac, chociaz wiem ze sie boisz.
Do mnie tez swego czasu ktos reke wyciagal, teraz tez ale odmowilam ja bym nie miala z kim dzieci zostawic.
 
reklama
Ty sie martunia,nie zastanawiaj tylko jedź jezeli ktos chce ci dopomoc.Byc moze wiecej taka okazja sie nie trafi;-)Jest ktos kto reke wyciaga do pomocy to korzystaj.Nie kazdy ma taka szanse.

Ja sama ostatnio coraz czesciej mysle o anglii ale tylko na mysleniu sie raczej skonczy.Niby mam tam brata ale on za nic w swiecie nie chce mi dopomoc,sam doszedl do czegos ale nikomu nie pomoze.Niestety.
A po co w PL pracowac byle gdzie za marne grosze,skoro tam mozna tez byle co robic typu np. sprzatac ale pieniazki duzo wieksze.A jak praca legalna to i jakies dotacje na dzieci otrzymasz.Takrze warto i niema co zastanawiac.
Powodzenia:tak:

Oj gdybym tylko mogla to by zaraz wyjechala. Mam takie trudne momenty ze sie zastanawiam co mnie tu jeszcze czeka w tym kraju w tym chorym zyciu. Nie macie pojecia jak mam dosc juz. Dlatego powaznie mysle o wyjezdzie. Tylko nie wiem jak to bedzie. Poczekam jeszcze. Przemysle wszystko na spokojnie
 
Do góry