reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

A ja zbieralm od pół roku pieniazki na wyjazd do gdańska z moja dziecinka.Niechby morze zobaczyła.
Ale nic z tego.
Musiala kasa pójść na pilniejsze wydatki............
wiecej na nic ciułać nie bede!
 
reklama
The devil a o sobie czasami myślisz???? Czemu nie pojedziecie razem na wczasy? Myślę, że to super sprawa takie męskie wyjazdy. Wiem, że kwestia pieniędzy ale może mniej wyjazdów a jednak razem ;) Za chwilę syn będzie na tyle duży że tylko z własną paczką będzie się chciał wybierać. Tobie też należy się odpoczynek ;)
 
Bardzo dobra uwaga. Tobie też się przyda chwila odpoczynku. Kilka dni spędzonych tylko Ty i on będą dla niego zapewne bardziej cenne niż samotne wakacje gdzieś na końcu świata
 
Tak > na przyszły rok, zaplanujemy coś wspólnie. Te wakacje są już zaplanowane, Najważniejsze że misiek sie cieszy. Przed chwilką telefonowałem, i usłyszałem: tata nie dzwoń teraz bo jestem w muzeum ..." :) :) :) ale to prawda yenna1, martunia415że od lat nie myślałem o sobie.
 
Tak > na przyszły rok, zaplanujemy coś wspólnie. Te wakacje są już zaplanowane, Najważniejsze że misiek sie cieszy. Przed chwilką telefonowałem, i usłyszałem: tata nie dzwoń teraz bo jestem w muzeum ..." :) :) :) ale to prawda yenna1, martunia415że od lat nie myślałem o sobie.
To musisz natychmiast to zmienić, każdemu coś od życia się należy. Wiadomo, że dzieci przodem;-) ale szczęśliwy tata to szczesliwe dziecko, a zapominając całkowicie o sobie uczymy dziecko egoizmu- powiedziała ciężarówka:-D

Co do mojego dzieciństwa i wyjazdów to miałam wspaniałe. Cudownych rodziców, którzy fundowali mi kolonie, wyjazd do babci i wspólne wczasy co roku. Oprócz tego prawie każdy weekend nie siedzieliśmy w domu, wszystko co okoliczne zwiedzaliśmy, choćby na krótki spacer. I wcale nie przelewało się w domu, ale na wyjazdy musiało starczyć. W końcu cały rok potem jest co wspominać. Zaszczepili we mnie tą chęć do poznawania świata i wyjazdów. Potem sama kombinowałam jak mogłam byle jechać, zwiedzać, byle w wakacje w domu nie siedzieć. I będę kombinować nadal, przynajmniej mam taki plan, choć wiem, ze będzie finansowo bardzo trudno i nie mam samochodu. Ale coś wymyślę:-D Niech się mały najpierw szczęśliwie urodzi:-)
 
I bardzo fajnie. Mnie może nie stać na wyjazdy nie wiadomo gdzie ale chociaż staram się jeździć z dziećmi w okolice. Mamy dużo jezior, mam znajomych na wsi. Zawsze coś się wymyśli. Zawsze dzieci mają co wspominać :). W tym roku napewno będzie wypad na domki i planujemy jeszcze weekend pod namiotami :) coś nowego
 
rosi skad ja to znam, tez czesto odkaldamya pozniej wyskoczy jakis duzy wydatek i po wszytkim... ale coz takie zycie, nieda sie inaczej.

devil najwyzszy czas zaczac myslec tez o sobie, misiek pewnie cieszylby sie bardzo gdybyscie chociaz razem na weekend wyskoczyli.


ja sie zastanawiam co z przedszkolem w wakacje... nie dam rady mlodej calegoczasu zagospodarowac... a jej przedszkole nie ma dyzuru... mloda juz mi zapowiedziala ze nie wroci od babci poki jej przedszkole bedzie zamkniete...

wzeszlym roku tez nie chciala chodzic...
 
ollka22 nie walcz z praniem..... i tak wygra ;-) ale mam nadzieję że niejedziesz w rejony "ogórkowej coli"???

umnie rodzice się starali jak mogli, namiot, syrenka i głownie mazury, ale też i morze i kraków,nigdy nie przelewało się ale jakoś się udawało, a teraz.... więcej na studiach jako studentkę mnie było stać niż teraz, kiedyś się wspinałam po skałkach kilka razy w sezonie jechałam na jurę krakowsko-częstochowską, chodziłam po taterkach, grzańce na słowacji smakowały przepysznie, a teraz jedynie nad jeziorko jedziemy mamy z 6 km od domu :-) ja jestem częścią społeczeństwa które ubożeje:-( a bezrobocie rujnuje moją psychikę :-(
ja chyba pisałam myślę że jak mały trochę podrośnie zostawię go z babcią i zacznę do niemiec albo anglii jeżdzić do jakiś fabryk...
 
reklama
Witajcie. Przed chwilą pojechalem po miska. Wszyscy szczesliwi. Plan został zrealizowany. A najważniejsze, że nikt z nauczycieli nie mial do niego pretensji. Grzeczny synek ... jak tatuś .... Teraz słucham tysiąca wrażeń o muzeach i innych atrakcjach :) :) :) a w poniedziałek do Liberca. A już w sobotę - zupełnie niespodziewanie trafilo sie "miejsce" na spływ kajakowy dla miśka. Od Szprotawy, do Żagania.


Weekendy na pewno sobie zajmiemy ollka22. Takie wypady robiliśmy od zawsze. Niewiele tego będzie bo zarezerwowane ma 3/4 wakacji. Ale ostatnie 2 tygodnie sierpnia pobujamy się gdzieś w okolicach na kajakach.
 
Do góry