reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

reklama
witam
Mariusz to witajw klubie, mojej na szczescie wylapalam jak zapalenie sie robilo, wysmarowalam fioletem i luz.

moze daj malemu patyczek zamoczonyw fiolecie i niech sam zrobi sobie przynajmkniej kropke na jezyku??
to sie troche po buzi roizejdzie.
 
Mozi właśnie nie są aż tak podobni, chociaż różnie mówią... Bardziej podają na bliźniaków dwujajowych:). Wzrostem są równi. Młodszy wydaje mi się,ze nawet wyższy z cm.:tak:

Byłam z nimi trochę się przejść i "padam", bo taki gorąc dzisiaj. Młodszy właśnie zasnął, więc mam chwilkę by skrobnąć;-).
Mariusz bardzo mi przykro, dużo zdrówka dla synka, możne uda się go jakoś przekonać by wziął syropek. Może wymieszaj mu z piciem do butelki, można tak? hmmm:unsure:
 
witam;-).

u nas się trochę zachmurzyło i nawet się cieszę. odwaliłam kawał roboty bo od rana sprzątałam garaż a potem mieszkanko na błysk...tak myślę. urlop leci a ja nawet nigdzie nie byłam. no trudno może innym razem.

zazdroszczę tego przedszkola bo ja muszę jeszcze miesiąc czekać a czasami przydałby się odpoczynek.

Rodzynek- współczuję bo szkoda bąbla że tak się męczy. może ten pomysł z sokiem lub herbatą jest dobry zawsze coś no nie? bo na siłę to nic się nie zdziała zdrówka życzę. dawaj znać jak tam idzie czy mały zdrowieje.

Ewela- ja policję miałam raz w tygodniu. tylko wstyd przed ludźmi, ale minęło mu.to cała zemsta jest do czasu. przyjdzie czas że skończy z tym. zobaczysz zawsze tak jest.

Mozi-słyszałam o tym filmie ale jeszcze nie widziałam, ale polecam Awatar w 3D odjazd no już trochę stary ale warto jak ktoś nie widział. mi się podobał.

a tak to nic ciekawego się nie dzieje. pozdrawiam.
 
Ewela a my to chyba gdzies niedaleko mieszkamy, obie w okolicach katowic:))

mimimka moja na cale wakacje zapisana byla do przedszkola bo po prostu nie mam tyle wolnego ze znia w domku byc.
 
Ollka22 ja mieszkam w Dąbrowie Górniczej, to będzie gdzieś z 40 km do Siemianowic:-)Dzisiaj w moim mieście była meta zawodów kolarskich, więc jest wesoło, wlasnie skończyła sie transmisja w TV, jak wyszłam na ogród to widziałam helikopter, z którego transmitowali cala imprezę. Fajnie;-).

Agnes ja wczoraj miałam straszny kryzys:sad:. Wczoraj była niedziela i zawsze jest mi przykro jak moja siostra przyjeżdza z mezem i córką, są tacy szczesliwi, a ja sama z moimi synkami:-(. Kiedys lubialam takie spotkania rodzinne, ale teraz przepełniają mnie one bólem...Najgorsze jest to, ze musisz sie jakoś kryc przed dziecmi, uśmiecham się, ale to uśmiech przez ból i gorycz w środku. Myśle, ze to jeszcze troche u mnie potrwa....I ta samotność jest najgorsza...Szczegolnie wieczory, jak dzieci już spią....ehhh
 
to znowu ja:-).

Ewela-no ja coś wiem na temat spotkań rodzinnych:-(. najgorsze są dla mnie święta. ciągle sama z dzieciakami. i to udawanie że jest ok. oj znam to...i nadal nie mogę się do tego przyzwyczaić bo czegoś brakuje...lub kogoś.

ollka- ja niestety nie mam możliwości z przedszkolem bo na wakacje było 6 dzieci chętnych i nie wypaliło. no i syn musi siedzieć jak jestem w pracy. no i trochę do mamy na jakiś tydz i tak zleci. trzeba sobie radzić.

agnes- trzymaj sie i nie poddawaj. jesteśmy żeby cię wspierać. pisz jak tylko tego potrzebujesz. jakoś się ułoży. naprawdę życzę ci tego. głowa do góry.
 
hejka,a ja pieke racuchy:-)ktoras chetna do stania przy patelni na zmiane,bo goraco i pozniej do jedzienia :))

a co do samotnosci,to ja chyba najdluzej sama,powiem,ze przyzwyczailam sie byc sama z mloda,ale wieczorem przydalby sie ktos do przytulenia tym bardziej,ze mieszkamy teraz same,a u rodzicow bylo nas troche na kupie lub na jakos wyprawe za miasto czy spacer czy cuz,ale przynajmniej nie musze sie meczyc i sluchac pretensi
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry