reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Marysia jest jeszcze karmiona piersia, ale daje jej juz zupke i kaszke. Też własnie próbuje tego. podjadam troche sliwek.Mam nadzieje, ze beda efekty.

No własnie slyszlam wiele pozytywnych opini o basenia dla bobasow. Probujemy!:)
 
reklama
Blog.pl - artykuły - Niedokochane kobiety

tak wlasnie przejrzałam ten artykul i znow mam dola...tzn ja tez bylam wychowywana bez ojca. jak mialam ok 8 lat mama zwiazala sie z innym facetem. dzieki temu widzialam, jak wyglada w miare udany zwiazek. ale mimo wszytsko uwazam, ze brak ojca w dziecinstwei odcisnal duze pietno na mnie i obowaiam sie ze i na moich relacja z partnerami. byc moze to posrednia przyczyna tego, ze nie udalo mi sie stworzyc szczesliwego zwiazku z ojcem Marysi-nie wiem.

teraz boje sie,ze ona tez zostala spisna na taki w sumie smutny, trudny los.

A wy jak uwazacie?
 
Blog.pl - artykuły - Niedokochane kobiety

tak wlasnie przejrzałam ten artykul i znow mam dola...tzn ja tez bylam wychowywana bez ojca. jak mialam ok 8 lat mama zwiazala sie z innym facetem. dzieki temu widzialam, jak wyglada w miare udany zwiazek. ale mimo wszytsko uwazam, ze brak ojca w dziecinstwei odcisnal duze pietno na mnie i obowaiam sie ze i na moich relacja z partnerami. byc moze to posrednia przyczyna tego, ze nie udalo mi sie stworzyc szczesliwego zwiazku z ojcem Marysi-nie wiem.

teraz boje sie,ze ona tez zostala spisna na taki w sumie smutny, trudny los.

A wy jak uwazacie?
atrykulu nie czytalam,ale przeczytam za chwile i u mnie na przyklad rodzice to szczesliwy zwiazek,w rodzinie po mamy czy taty stronie zadnych rozwodow nie bylo,a ja pierwsza "czarna owca" wyskoczylam i jestem po rozwodzie
 
mikud ja sie nie zgadzam z tym artykulem,bo to jakby zaszuflatkowanie kobiet wychowanych bez ojca,ze zdradzaja na lewo i prawo,sa wiecznie i o wszytsko zazdrosne czy nie umieja stwozyc zwiazku
 
Witajcie :-).Znowu jestem i bede z wmi przez poltorej tygodnia.Jutro was poczytam.Dzis chcialam sie przywitac.
G byl dzis z mala na spacerku jakies 3 godziny.Mala zadowolona :-).
Jakos staramy sie dogadywac.Jutro G tez ma przyjsc do malej.Ja z mama i Jasiem zabieramy ja jutro na karuzele.A dzis z tata byla .
Mala zdrowa i wsio ok.

Najwaznijesze ze Oliwka urosla jakies 1,5 cm a u nas w tej jej chorobie kazdy cm jest na wage zlota.Jak to odgrylam to az sie poplakalam.Mam nadzieje ze jakos z tym jej wzrostem to bedzie.Jak nie sama to licze ze hormon wzrostu pomoze :-).
Pozdrawiam
 
witam sie i ja

Mikus bede szczera jezeli karmisz jeszcze mala,do tego ona nie zna za abrdzo srodowiska ojca... jejku ja bym sie nie zgodzial na zabieranie jej. na wszytko przyjdzie czas.
porozmawiaj z bylym, tak an spokojnie, ze musi miec wiecej kontaktuz mala, jego rodzice tez... ianczej mala bedzie sie czula u nich abrdzo niepewnie bez ciebie.

co do artykulu... mam jakies mieszane uczucia, ja mialam normalna rodzine... i co w moim zwiazku sie nei poukaldalo, odeszlam od ojca malej.
ale nei uwazam ze dobre jest to ze ona nie ma znim kontaktu...
kazde dziecko zasluguje na pelna szczesliwa rodzine, choc nie zawsze jest to takie proste...
 
Witam Dziewczyny, widzę że jesteście jak moję pokrewne dusze-ja też sama z dwojką dzieci po okropnych przejściach. Można do Was dołączyć?
Witam :tak:.
mam okres już 1,5 miesiąca ;/ dostałam pierwszy po porodzie. trwał, trwał i trwał. poszłam do ginekologa (jak miałam już 4 tygodnie okres) ponieważ karmie cycem za dużo leków na zatrzymanie dać nie mó
gł. dał mi cerazete (antykoncepcyjne) zaczełam je brać tydzień temu w czwartek i znów mam okres :/ i to taki bolesny :(

gin na USG mówił, że jest gruba śluzówka i krwawić będę długo ;/ długo ale to już 1,5 miesiąca!!!!!!!!!!!!!!

wykrawie się..

no i pozrzędziłam
Wspolczuje tego bolu i tak dlugiego okresu:baffled:.
widzę, że wszystkie mamy podobne doświadczenia niestety...

Ja już trzy lata jestem sama, nawet nie chce mi się szukać. Zamęczam znajomych informacjami, co ciekawego powiedziało moje dziecko i jakie jest genialne ;) Bo najgorszy w samotności jest brak kogoś, kto tak jak ty będzie się cieszył z drobiazgów: dziecko głaskało kotka, po raz pierwszy jeździło na wrotkach, raz powiedziało "rr", znalazło kolegę na placu zabaw. Smutki można powiedzieć każdemu, pocieszy, wysłucha. A takie drobne radości - człowiek popatrzy dziwnie bo z czego tu się cieszyć. Przez długi czas dzwoniłam do T z takimi informacjami, przestałam, jak się dowiedziałam, że ma nową panią i z nią mieszka. Nie zmartwił się brakiem telefonów.

Kołtunek - fajnego masz M, aż się wzruszyłam. Gratuluję ci serdecznie i trzymam kciuki, żeby zawsze było dobrze.

Dzisiaj dowiedziałam się, że syn nie został przyjęty do przedszkola. A dlaczego? Bo ja nie pracuję. A jak mam pracować, skoro kończę studia i opiekuję się synem?
Musisz wylaczyc z tym przedszkolem.A z tymi radosciami to masz racje.Ludzie sie dzieia o co nam chodzi jak my sie cieszymy z najmniejszych radosci:rofl2:.
hej dziewczyny. mnie długo nie było, mnóstwo roboty i nie wiadomo w co ręce włożyć. młody znowu chory, właśnie zasnął z gorączką biedula. robię kawę, bo zasypiam na stojąco i muszę tu nadrobić zaległości.
Zdrowka.
u nas też Maciek chory :( byłam dziś u dr. i nie wiem skąd ma gorączkę ;/ jutro mam badanie moczu zrobić. głowa mi pęka od płaczu jego

Sliwka - trzymaj się. Niech Maciek szybko wraca do zdrowia.
Rowniez zdrowka zycze.
cześć. u nas wczoraj wieczorem gorączka wzrosła do 39,5 i zauważyłam biały nalot na migdałach. dziś rano wezwałam lekarza - orzekł, że to angina, więc znowu łykamy antybiotyk...
Oj biedaczek sie meczy.
witam;-)
Ja tylko na chwilę, już po sprawie...tatusia nie dowieźli:-) i dostałam podwyżkę 100 zł więc teraz dostaję całe 400 zł alimentów.
No to tyle co chciałam zakomunikować.
Zbieram się do pracy...no i oczywiście zdrowia dla maluchów;-)
Super wiesci:tak:.
witam was wszystkie
oj bardzooooooooooooooooo długo mnie tu nie było mam co nadrabiac;-(
u mnie same dobre rzeczy olivka dostała się do żłobka;-);-);-)ja znalazłam prace pracuje od poniedziałku do piątku od8-14;-)hihihihihi a na zakończenie pieknych zmian.......poznałam kogoś.za kim olivka wprost szaleje i wice wersa;-)całuje was mocno;-) spokojnej nocy
Same dobre wiesci.Gratuluje.
Właśnie mnie też...jakoś tak smutno.
Jutro wybieram się złożyć pozew o alimenty...w końcu...ehh
w tygodniu był były. znów się spóźnił i znów się pospieraliśmy. Znów usłyszłam jak to chce, żebyśmy jednak byli razem i jak to on mnie kocha i chce budować związek na silnych fundamnetach. ALe nic sie nie zmieniło w jego zachowaniu. Jeszcze beszczelnie mówi, że czy złoże sprawe o alimenty czy nie to on nie ma kasy i jej nie będzie miał, bo do pracy się nie wybiera...:( więc jak tu poważnie traktować jego deklaracje?

ALe boli to wszytsko. Myślałam, że jak dwoje ludzi się kocha to wszytsko przezwyciężą...ale niestety...może nie kochaliśmy się wystrczająco, albo jedna ze stron ... a może po prostu wyszliśmy z założenia, że sama miłość wystarczy i spoczeliśmy na laurach...

ehhh....
Oj znam to samo_On niby kogos ma ale to niby nic takiego i jak ja bym tylko pierdnela to G by do mnie wrocil a ja tego nie chce bo chce zobaczyc czy z kims innym bym sobie kiedys zycie ulozyla:tak:.Musimy byc twarde.
hej,a u nas bedzie zwariowany weekand
siora wczoraj urodzila synka,wiec pewnie do niej pojede na chwile,teraz pilnuje dziewczyn, popoludniu jestesmy zaproszeni na urodziny,a raczej Olka do Zuzi,a jutro tata robi imieniny na dzialce,bo jak maluch przyjdzie do domu,to nie bedzie jak za bardzo
Gratulacje dla siostry.
Blog.pl - artykuły - Niedokochane kobiety

tak wlasnie przejrzałam ten artykul i znow mam dola...tzn ja tez bylam wychowywana bez ojca. jak mialam ok 8 lat mama zwiazala sie z innym facetem. dzieki temu widzialam, jak wyglada w miare udany zwiazek. ale mimo wszytsko uwazam, ze brak ojca w dziecinstwei odcisnal duze pietno na mnie i obowaiam sie ze i na moich relacja z partnerami. byc moze to posrednia przyczyna tego, ze nie udalo mi sie stworzyc szczesliwego zwiazku z ojcem Marysi-nie wiem.

teraz boje sie,ze ona tez zostala spisna na taki w sumie smutny, trudny los.

A wy jak uwazacie?
Ja uwazam ze nasze dzieci maja tak samo prawo do szczescia jak dzieci wychowujace sie w pelnej rodzinie.

MIKUS jesli chodzi o oddawanie malej tacie to powiec ile Marysia ma ?????
Moja Oliwka jest starsza od twojej ale powiem ci z mojego punktu widzenia to G ja zabiera tam gdzie chce.Tzn ja wiem gdzie oni ida,dzwoni jak G jest z mala.On musi mi powiedziec wczesniej gdzie chce ja zabrac itp.Jeszcze jej do siebie nie zabral bo narazie mieszka u kolegi ale caly czas cos tam kombinuje z mieszkaniem i wiem ze jak gdzies sam zamieszka to pewnie czasem bedzie ja do siebie zabieral i wtedy raz pojde zobaczyc gdzie to jest i jak to wyglada.
Ale ja mysle ze on ma prawo ja zabierac na spacery i spedzac z nia czas po swojemu.Kiedys pewnie mi ja na noc zabierze I z tym mam klopot bo G jest Alkoholikiem i boje sie dac mu dziecko na noc.Choc wiem ze on sie nia bardzo dobrze zajmuje.Bardzo dobrze oni razem sie dogaduja i jak narazie to jeszcze nigdy jej sie krzywda przy nim nie stala.
Zycie pokaze jak to bedzie.
dorota superze mala urosla, i widze ze z ex sie dogadujesz, bardzo dobrze
bo klotnie przy rozstaniu to najmniej potrzebna sprawa
No jakos dogadywac sie musimy choc nie jest to latwe,Czesto sie nadal klocimy i przezywam to ale czas leczy rany i jest mi coraz lepiej.
Ja tez sie zalamuje bo nie chce byc sama.Chcialabym pogadac z ukochana osoba i sie przytulic.Tez mnie boli jak G przyhodzi do malej.Wprawdzie widzimy sie chwile ale pozniej taka rozwalona jestem.Ale ja sobie tlumacze to tak ze mam nadzieje ze jeszcze kogos poznam i mam nadzieje byc w zyciu szczliwa.


Ja z Oliwka ,mama i Jasiem bylismy na karuzelach:tak:.Oliwka sie wybawila .A od 17 jest z tata na spacerku.
 
melduje sie:)

my mielysmy rodiznny obaidek, pozneij spacer do aprku i mloda przed chwila zasnela.
a zaraz ja uciekam ja jakis mily spacerek bo fajna pogoda jest i szkoda ja amrnowac tymbardziej ze dziecko juz spi:)
milego wieczoru dziewczyny
 
reklama
zawsze potraficie podnies na duchu:) ciesze sie, ze tu trafiłam.

dorota123456789 -twoja corcia jest ciut wieksza. i wychowywala sie z ojcem. Moja ma tylko 6 mcy i jeszcze ja karmie. do tego to co napisala ollka22 mala w zasadzie go nie zna. do tej pory bywalm raz, gora dwa w tygodniu i to tez nigdy z nia sam. jego rodzicow widzala raz ja miala 3 mce. samo w sobie uwazam, ze powinien ja zabierac, ale nie tak na hura. ale ostanio jeszcze wyrazniej podkresil, ze teraz bedzie bywal tylko raz na 2 tyg. wiec w ogole Marysia bedzie mysla, ze to jakis obcy facet wpada. no zobaczymy jak to bedzie...

w ogole to gadalismy o alimentach, bo sie pytal czy juz mu sprawe zalozylam i poprosilam,zebysmy sie dogadali bez kolejnych awantur. wiec on powiedzial, ze od reki, bez szarpania sie on moze mi dac 300zl. i teraz mysle... nie wiem nawet czy dostane wiecej. niby dodtakowo obecuje,ze przy takich wiekszych wydatkach jak leczenie itp to bedzie placil polowe, ale nie wiem czy moge mu wierzyc. a znow jak sie nie zgodze to bedziemy sie szarpac w tym sadzie. nie wiem czy mam na to sile i kasa jest tego warta.
 
Do góry