reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Baśka ty to jesteś konkretna babka. a jak dałaś radę to zrobić przy dzieciakach?
czy chwilowo ich brak??;-)
starsze w szkole Kacper w przedszkolu a Kuba na barana a potem położyłam go spać :-D\


a tak jak napisałem nieco wyżej ale jeśli już pisze do Ciebie to dodam że mam wielki dylemat z prezentami normalnie dla dzieci...:cool:

u mnie to będą w przeważającej częsci słodkości i owoce bo na droższe zabawki i tak mnie nie stać :happy:

jeśli chodzi o zachowanie w szkole to doskonale wiem o czym mówisz :cool2: moja Paulina juz po pierwszym półroczu przez uwagi ma naganne i nie wiem czy da rade wyciągnac sie na koniec roku :sorry: ja nie wiem czy wogóle Bartka powinnam do tego gimnazjum posyłać bo ten system punktowy oceniania maja beznadziejny a przy jego problemach z nauką to wogóle masakra ale to wogóle pod warunkeim że wogóle zda w tym roku :sorry:

ja to wogóle ostatnio doszłam do wniosku co nie tyle że moje dzieci są najwazniejsze co do tego że nie wyobrażam sobie faceta który zrozumie problemy moich dzieci i będzie potrafił stawić temu czoła :confused2:
 
reklama
witam dzień dobry
jestem zadowolona, wczoraj dużo się napracowałam, no i dzisiaj relaks :tak:.

eh te problemy szkolne to jeszcze daleko przede mną, a jednak już się obawiam.

co do prezentów to ja pasuję, kupię młodemu jakieś body i czapkę zimową. od dziadków dostaje ogromny komplet klocków a od taty interaktywnego misiaczka przytulaczka, więc uważam, że nie ma co przeginać. zaraz przecież znowu urodziny i kolejne prezenty :cool2:.

witam tatę pirrllott, rozumiem, że po przerwie, ale ja pierwszy raz :tak:. no i zgadzam się z mamą Julci, dzieci są bardzo ważne, ale nie można zapominać o sercu :tak:.

mróz ciągle trzyma, ale słońce świeci. żeby tylko śnieg wytrzymał do czwartku!
 
czesc
a my w domu,Oli w nocy z pt na sob bolalo ja ucho,bylismy na ambulatorum,bo przychodnia zamknieta,lekarka stwierdzila,ze ma infekcje,spulchniona tylnia czesc gardla,i od tego moze bolec ucho,dostala krople i trzy syropy,ktorych nie chce brac-masakra
juz czuje sie dobrze,ucho juz nie boli,katar ma tylko,
codo prezentow,rodzice i ja pod choinke malej kupilismy,tylko ode mnie jeszcze prezent na urodziny,ale mam upatrzony
wlasnie jestesmy po obiedzie,jakas herbatka i ide poprzebierac rzeczy malej,bo w pulkach nie ma miejsca na Oli rzeczy tylke ich ma,a niektore juz male,wiec skakuje do torby
 
Pirrllott- aleś ty skromny:0.Jasne,że dzieci są bardzo ważne,ale serce też.
Ależ Mamo Julci moje serce jest szczęśliwe :tak: Wierzę że kiedyś będzie szczęśliwsze ale już w końcu wyleczyłem się z depresji samotnego:cool2:
co dot ego to masz racje w 100%, u mnie Oliwia z jedna pania logopeda nei chciaal rozmawiac wcale, ale u drugiej sie abrdzo otworzyla i wizyty daly efekty, teraz chodzimy zadziej bo jest mpod opieka przedszkolnego logopedy:)
Mam Nadzieje ze Arus sei wkoncu otworzy, wiem ze na tot rzeba czasu...
My w szkole mamy super logopedę i zajefajnego pana psychologa, normalnie gość taki odjazdowy i ma fajne podejście do dzieci. Jestem zadowolony z pracy jego nad moimi dziećmi, tymi szkolnymi.:tak:
u mnie to będą w przeważającej częsci słodkości i owoce bo na droższe zabawki i tak mnie nie stać :happy:

jeśli chodzi o zachowanie w szkole to doskonale wiem o czym mówisz :cool2: moja Paulina juz po pierwszym półroczu przez uwagi ma naganne i nie wiem czy da rade wyciągnac sie na koniec roku :sorry: ja nie wiem czy wogóle Bartka powinnam do tego gimnazjum posyłać bo ten system punktowy oceniania maja beznadziejny a przy jego problemach z nauką to wogóle masakra ale to wogóle pod warunkeim że wogóle zda w tym roku :sorry:

ja to wogóle ostatnio doszłam do wniosku co nie tyle że moje dzieci są najwazniejsze co do tego że nie wyobrażam sobie faceta który zrozumie problemy moich dzieci i będzie potrafił stawić temu czoła :confused2:
Z tym zachowaniem to ciężka sprawa. Dawidek np ostatnio dostał uwagę, cytuję: " Dawid na przerwie zaczepia dziewczynki ze starszych klas i chce je całować i je całuje i przytula" zapytałem pani czy te dziewczynki się skarżyły a ona że nie że ona widziała. ja myślałem że chodzi o jakieś 3cio klasistki no może 4 to a to były dziewczyny z gimnazjum :szok:

Właśnie, cięzko by było stawić czoła np moim synom :-D
witam tatę pirrllott, rozumiem, że po przerwie, ale ja pierwszy raz :tak:. no i zgadzam się z mamą Julci, dzieci są bardzo ważne, ale nie można zapominać o sercu :tak:.
A witam mamę śliwkę węgierke ;-) Ja racja po długiej przerwie tu wracam i cieszę się że są nowe osoby na forum ale z drugiej strony to wolałbym abyśmy wsystcy nie musieli doświadczać takich nie godnych partnerów którzy olali te wspaniałe uczucie bycia rodzicem.
 
Wogóle to 17stego stycznia będę miał już piątą sprawę a ta nawet nie miała ochoty mi tego ułatwiać i wogóle unikała sądu a alimentów to moje dzieci chyba nigdy nie zobaczą :wściekła/y:Ach te polskie prawo... Siedzi w tej anglii i ma wszystko w d... i wiecie skontaktowałem się z jej siostrą by może ona mi dała jakiś namiar na nią i odziwo mamusia po prawie 2 latach odezwała się do dzieci telefonicznie. Powiedziała nawet mi że nie będzie mi nic utrudniać i że zgodzi się na wszystko. czyżby w końcu coś do niej dotarło? Nie wierzę w to ale boję się że nagle ona zechce walczyć o dzieci a nasze prawo jest zdolne do tego by mi te dzieci odebrać. Myślicie że po tylu latach jej olewania sąd może jej dać opiekę nad dziećmi?
 
Pirrlociku - sądzę że tylko debil dałby dzieci twojej żonie. Na pewno wiesz w Polsce dość prężnie działa stowarzyszenie pomagające samotnym ojcom - jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nimi może Ci coś podpowiedzą.....
Mam pytanie czy twoje małe słońce ma zdiagnozowany autyzm? Może to jest coś innego - może brakuje mu matki i zamykając się w ten sposób radzi sobie ze stresem i odrzuceniem?
 
fajna uwaga :cool2:
rośnie ci podrywacz ;-)
całowanie i klepanie dziewczyn po tyłku i bieganie za nimi na przerwach to normalka Bartek jest w 6 klasie i nadal to chłopaki to robią

u Pauliny to jest gadanie i nie wykonywanie poleceń nauczyciela :sorry:


nawet sobie nie żartuj że tak mogłoby sie stac , to było by lekkie przegięcie a ilość spraw to z racji że jej nie można namierzyć czy z innego powodu ?
 
Ostatnia edycja:
witam i ja
mala spi, bylysmy na przedsatwieniu swiatecznym, bylo super, oliwia zachwycila sie juz postaciami wprowadzajacymi na sale gdzie bylo przedstawienie, byl kubus puchatek i przyajciele:) a na koncu pojawil sie policyjny Sznupek:)
przedstawienei bylo super:)
a paczki tez fajne dzieci dostaly:) wiec wrocilysmy zmarzniete i zadowolone:)
 
reklama
dzień dobry mamom, u nas pięknie świeci słoneczko dzisiaj.

pirrllott nie sądzę, żeby mogli odebrać Ci dzieci i przyznać je matce. ona je porzuciła i tu nie ma znaczenia płeć porzucającego, to Ty jesteś ich opiekunem. poza tym sąd bierze pod uwagę dobro dzieci, a one przecież wiedzą, kto je kocha, wychowuje, poświęca się dla nich. nie przejmuj się na zapas.

chciałabym się Was poradzić. mamy problem z myciem zębów... młody jest strasznie oporny, ciągle muszę z nim walczyć, kupiłam mu odlotową szczoteczkę, siadamy razem w łazience, nakładamy pastę i myjemy razem zęby. tylko, że on włoży szczotkę dwa razy do buzi, potem rzuca ją do umywalki i ucieka. a często w ogóle nawet nie chce wejść do łazienki :-(. już nie wiem co mam robić, tłumaczę mu, że ząbki trzeba myć, bo inaczej się popsują i że inne dzieci myją, ale to nie działa.on ma 18 zębów, uczę go myć już ponad pół roku, wcześniej było lepiej, ale od dwóch miesięcy totalny bunt :szok::szok:. może znacie jakiś dobry sposób, czy muszę po prostu czekać, aż się przekona...
 
Do góry