maartuska olej te dylematy i pomyśl co się przyda ale tak z rozmachem np nowy laptop do odtwarzania bajek dla małego
a u nas masakra dostał Groprinosin, to przeciw wirusowy i na wzmocnienie odporności, ma brać 10 dni przerwa 20 i znowu i tak 2 razy. Pani doktor też powiedziała że mały chyba jeszcze nie dojrzał do przedszkola :-( no ale babcia nie chce z nim siedzieć całe dnie ja muszę chodzić do pracy jako samotny rodzic nie stać mnie na rzucenie pracy, weekend masakra odreagowywał przedszkole, krzyki itp, ale mój syn zawsze miał taki charakterek od czasu do czasu musi się wywrzeszczeć. Nic to trzeba przetrwać. Kiedyś ktoś opowiadał o 6 latku co nie chciał chodzić do szkoły płakał itp no i ja mam wrażenie że mój syn też by tak mógł jak by nie chodził do przedszkola, a przedszkole dla jedynaka który nie ma dzieci w ogóle w rodzinie (bo z dekadę się spóźniłam do całego mojego pokolenia z ciążą ;-) ) to dobre rozwiązanie choć czasami już mi ręce opadają na jego zachowanie. A jak wróciłam z apteki z nowym lekiem to powiedział - "po tym też będę chorował" Ale żeby mi bardziej jeszcze w głowie namieszać znajoma znajomej która jest pedagogiem pracuje z trudnymi przypadkami np z autystycznymi dziećmi i na tym polu odnosi podobno dobre wyniki powiedział że jej to podchodzi pod bunt ( u niektórych bunt 2 latka u nas 3 latka ) połączony z nowymi doświadczeniami tj. pójściem do przedszkola i że trzeba to przetrwać.
a u nas masakra dostał Groprinosin, to przeciw wirusowy i na wzmocnienie odporności, ma brać 10 dni przerwa 20 i znowu i tak 2 razy. Pani doktor też powiedziała że mały chyba jeszcze nie dojrzał do przedszkola :-( no ale babcia nie chce z nim siedzieć całe dnie ja muszę chodzić do pracy jako samotny rodzic nie stać mnie na rzucenie pracy, weekend masakra odreagowywał przedszkole, krzyki itp, ale mój syn zawsze miał taki charakterek od czasu do czasu musi się wywrzeszczeć. Nic to trzeba przetrwać. Kiedyś ktoś opowiadał o 6 latku co nie chciał chodzić do szkoły płakał itp no i ja mam wrażenie że mój syn też by tak mógł jak by nie chodził do przedszkola, a przedszkole dla jedynaka który nie ma dzieci w ogóle w rodzinie (bo z dekadę się spóźniłam do całego mojego pokolenia z ciążą ;-) ) to dobre rozwiązanie choć czasami już mi ręce opadają na jego zachowanie. A jak wróciłam z apteki z nowym lekiem to powiedział - "po tym też będę chorował" Ale żeby mi bardziej jeszcze w głowie namieszać znajoma znajomej która jest pedagogiem pracuje z trudnymi przypadkami np z autystycznymi dziećmi i na tym polu odnosi podobno dobre wyniki powiedział że jej to podchodzi pod bunt ( u niektórych bunt 2 latka u nas 3 latka ) połączony z nowymi doświadczeniami tj. pójściem do przedszkola i że trzeba to przetrwać.