mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Witam
nie odzywalam sie troche bo wczoraj u lekarza bylam w koncu no i dostalam Fenoterol i Isoptin 4 razy dziennie, do tego no-spe forte 2 razy dziennie, dopegyt na cisnienie tez 2 razy, witaminki jak zawsze, zelazo, i cyclo3 fort na obrzeki.masakra...pali mnie od tych lekow. wczoraj po tym Fenoterolu puls mi skoczyl do 152:-(wiec lezalam i ie trzeslam tylko.zrobili mi KTG i dziecku tetno skoczylo do 180:-(a ja skurcze na poziomie 50:-(i nawet ich nie czulam- myslalam ze wszytstko dobrze. moja gin w szoku ze nie czulam, a w domu mam takie ze sie zwijalam z bolu i powiedziala ze nie ma na co czekac bo urodze lada dzien i mam lykac to wszystko.
jedno dobre, ze M sie dalej nie odzywa i mam spokuj w tym momencie.
to ja ide lezec..
papa
No to musisz słuchac polecen lekarza.Ja bralam Fenoterol przez 7 tyg. co 4 godz i też mialam palpitacje serca,ale dzięki niemu dotrzymalam swoją ciąże przez 7 tyg. dłużej.czasami nam się wydaje,że może to nie potrzebne,ale niestety ten lek ma zbawienne skutki i potrafi powstrzymac objawy porodu...wiem coś o tym bo 7 tyg. leżałam na podtrzymaniu z bezwzględnym leżeniem i basenem pod łóżkiem w szpitalu i wiem,że w moim przypadku to pomogło utrzymac ciąże i moja Jula żyje.