reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

rosi bo to szkolenie musi przejsc kazdy, u nas szkolenei trwa 3 miesiace ale po 5 dni w tyg.,
zreszta tam gdzie mialam szkolenie byla grupa biznesowa i oni maja normalny egzanim panstowowy. uwierz ze nauczysz sie wiecej niz podstaw o otwarciu dzialalnosci
u nas druga pula na dzialalnosci juz poszla, bo kazdy urzad ma jedna na poczatku roku i druga w polowie


rosi fakt up zawsze upiekszaja to co mowia. ja jestem po szkoleniu handolowym i na staz czekam. a exela wlasnie przerobilam w calosci, nie wiedzialam ile w nim jest mozliwosci poza tymi podstawami ktore zna prawie kazdy:-D



wyslalam wzor tatuazu do znajomego mojego brata, trzymajcie kciuki zebym zawalu nie dostala jak mi go wyceni:tak:
 
reklama
raczkowa, to dobrze ,że nie masz czasu na myslenie:-D

martttika, od czegoś trzeba zacząc, a Ty jak widać masz od czego;-)

rosi, każdy UP swoje własne wymogi, u nas np. jednym z kryteriów jest wiek - 15-24 lat i powyżej 50:tak: a co z tymi co po środku:confused: ci już nie mogą miec pomysłu na własną działalnośc, a 15lat to co to za wiek na działalność:confused:, do tej pory mi się wydawało,że w tym wieku to się uczy:baffled::confused2:

madziunia, oj to fatalnie z tą gorączką:no:

ponowa, kazdy rodzic robi jak uważa, jesli Twoja córa chciała iść do szkoły, czuła sie na siłach to ok:tak:

ola, to 3mam kciuki żeby nie doszło do stanu przedzawałowego:-D



kurcze, drzemłam się, obudził mnie telefon i nie mogę dojść do siebie:oo:
 
Bastet, to co, obie "zabralyśmy naszym dzieciom dzieciństwo"? :rofl2: Jak Twój syn się odnalazł w szkole? Moja mała świetnie, ale ona bardzo chciała iść do szkoły już rok temu. W te wakacje już jej się tak do szkoły nie spieszy - choć widzę, że powoli sama wraca do książek.

Pozdrawiam!

A tak :) Jestem ta zła, bo nie chciałam się wiązać mimo ciąży i nie dałam praw rodzicielskich. A dla "obecnego byłego" jestem ta zła, bo miałam czelność mieć wymagania :-D Czyli generalnie jestem ZŁA :evil:

Młody poszedł wcześniej do szkoły, mimo mojej niechęci do reformy, bo program dla zerówek był beznadziejny. A chyba nikt nie chce, żeby jego dziecko cofnęło sie w rozwoju ;-) Ale radzi sobie całkiem dobrze i chyba tylko mnie przeraża czwarta klasa :-) Choćbym była nie wiem jak nietypowa i szalona, to jednak "mamowe" strachy we mnie czasami się budzą :-)

A tak w ogóle, to dzieńdobry wszystkim :)
 
marttika opcje z praca znam.... totalna traagedia...

Bastet witam. ja tez wlasnie doczytalam,twoja historie, i jakos coraz bardziej watpie w facetow...

marttika też miałam problemy z pracą, po stracie jednej fajnej, ale ciągle wysyłałam CV a do tego zarejestrowałam się na GoldenLine - oprócz ofert pracy, są tam kontakty do agencji i do personalnych z różnych firm. Byłam bezczelna i bezpośrednio do nich pisałam ... z dobrym skutkiem, bo teraz mam dobrą pracę 10 min spacerkiem od domu :) Nie poddawaj się, bo wiem, że po jakimś czasie człowiek przestaje wierzyć i szukać. Prześlij mi swoją cv (podaj @ na priv) i jak będziesz chciała to pomogę Ci z papierkami i poszukiwaniami :) Mam trochę znajomych w Twoich okolicach, to może też pomogą :-)

ollka22 najgorsze jest to, że teraz spotkałam normalnego, odpowiedzialnego faceta, który na domiar złego bardzo długo był na wyciągnięcie ręki, ale ja byłam zakochana, zapatrzona i głupia. Nie dość, że mamy podobne zainteresowania i oboje jesteśmy nie całkiem normalni, to on naprawdę bawi się z moim dzieckiem i naprawdę z nim rozmawia, spędzamy czas razem jako przyjaciele i dobrze nam się rozmawia .... ale ja ciągle myślę o byłym i jest za wcześnie na cokolwiek głębszego, o ile w ogóle kiedyś będę gotowa. Nie wiem dlaczego tych prawdziwych facetów zauważa się, gdy jest już za późno i gdy sama myśl o związku napawa przerażeniem i powoduje mdłości :szok:
 
Bastet eh wlasnie pewne sprawy przychodza do nas jak nam sie czasem wydaje za pozno... wiadomo ze po kazdym zwiazku trzeba odpoczac... poukladac sobie wszystko na nowo...

a reszta z czasem przyjdzie sama....
 
Kobietki, pewnie same wiecie jak to jest, jak się patrzy na ciasto, gdy czlowiek wcześniej się takim zatruł ;-) Na razie mam w głowie zasłyszany tekst, że mężczyźni są jak cukierki nadziewane trucizną - na początku słodcy i cudowni, a potem gorzcy i trujący ;-) No i ciągle gdzieś w pamięci mam tę słodycz poprzedniego cukierka, a trucizna jeszcze mnie wypełnia.

Na razie mam dobrego przyjaciela i tego nie chcę stracić :)
 
A tak :) Jestem ta zła, bo nie chciałam się wiązać mimo ciąży i nie dałam praw rodzicielskich. A dla "obecnego byłego" jestem ta zła, bo miałam czelność mieć wymagania :-D Czyli generalnie jestem ZŁA :evil:

Młody poszedł wcześniej do szkoły, mimo mojej niechęci do reformy, bo program dla zerówek był beznadziejny. A chyba nikt nie chce, żeby jego dziecko cofnęło sie w rozwoju ;-) Ale radzi sobie całkiem dobrze i chyba tylko mnie przeraża czwarta klasa :-) Choćbym była nie wiem jak nietypowa i szalona, to jednak "mamowe" strachy we mnie czasami się budzą :-)

A tak w ogóle, to dzieńdobry wszystkim :)

Bastet myślę że zrobiłaś to co najlepsze dla swoich synów, powiedziałaś nie destrukcyjnym związkom. napewno coś przeczuwali, że było czy jest nie tak, że mama nie do końca jest szczęśliwa. Przez to w przyszłości nie będą zaprzeczać temu co widzą, słyszą i odczuwają i jest większe prawdopodobieństwo że nie wpakują się w takie samo bagno co my.
ja jestem zła na siebie że tak długo ciągnęłam coś co i tak nie miało przyszłości ale głupia, naiwna wierzyłam, że jest w nim odrobina człowieczeństwa, a przede wszystkim uczuć, bo nie byliśmy ze sobą chwilę. więc teraz to już tylko samych pozytywnych myśli ci życzę, bo to jesteś im na pewno winna;-)

A tak wogóle to przeżyłam dziś małe zdziwienie. A mianowicie zadzwoniła do mnie dziś pediatra Olci:eek: chodzimy do zwykłej przychodni i nie prywatnie więc tym większe dla mnie zdziwienie. Zadzwoniła żeby zapytać się jak Oli się czuje i czy objawy znowu się pojawiły. I wogóle żeby porozmawiać o wynikach, o tym co chce dalej zrobić, wypisała mi skierowania, żebym nie musiała czekać w kolejkach tylko po antybiotyku dalej działać. Byłam w totalnym szoku, ale uspokoiła mnie dzięki temu. I mimo wszystko uśmiech mi się pojawił na twarzy hee:-) paskudnie się zaczęło ale lepiej się kończy i mimo moich lęków będzie dobrze!
 
reklama


Bastet myślę że zrobiłaś to co najlepsze (...) pozytywnych myśli ci życzę, bo to jesteś im na pewno winna;-)

A tak wogóle to przeżyłam dziś małe zdziwienie. A mianowicie zadzwoniła do mnie dziś pediatra Olci:eek: chodzimy do zwykłej przychodni i nie prywatnie więc tym większe dla mnie zdziwienie. Zadzwoniła żeby zapytać się jak Oli się czuje i czy objawy znowu się pojawiły. I wogóle żeby porozmawiać o wynikach, o tym co chce dalej zrobić, wypisała mi skierowania, żebym nie musiała czekać w kolejkach tylko po antybiotyku dalej działać. Byłam w totalnym szoku, ale uspokoiła mnie dzięki temu. I mimo wszystko uśmiech mi się pojawił na twarzy hee:-) paskudnie się zaczęło ale lepiej się kończy i mimo moich lęków będzie dobrze!

Dla sprostowania, mam jednego cudownego syna :) I wiem, że dobrze zrobiłam. Ale o tym czy robimy dobrze czy źle dowiadujemy się na sam koniec. Każdy robi to, co wydaje się najlepsze dla niego, dla bliskich, ale to czas pokazuje czy mieliśmy rację. Jeśli nie - musimy znaleźć inne rozwiązanie, czasami coś naprawić, czasami wyrzucić :)

Fajnie, że masz takiego lekarza. To prawdziwy skarb, szczególnie gdy dzicko choruje i mama potrzebuje wsparcia i uspokojenia. Ja nie miałam takiego szczęścia i trochę przeżyłam. Dopiero teraz mam lekarza, który się interesuje sam z siebie. I mimo mojego paraliżującego strachu, że Młody może mieć guza, udało jej się wszystkie badania przeprowadzić bez większych komplikacji i uniknąć mojej paniki. Jest cudownym lekarzem ... ale prywatnie niestety. Jeśli zmienię pracę będę musiała za to płacić :-( a mnie nie bardzo stać na takie kwiatki.
 
Do góry