reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

podziwiam cie... i sadze ze jezeli chodzi o psychologa, psychiatre, oni sa po to zeby pomagac, i nie ma sieczego wstydzic... najgorzej ukrywac toze ejst choernie zle i nie poprosic o pomoc...

ja sama mam za soba wizyty u psychologa z mala, i bardzo bardzo ciesze sie ze poszlam bo bardzo to nam pomoglo...
 
reklama
Jestem takiego samego zdania. Nie ma nic gorszego jak udawać że wszystko jest ok. Bo jak się to wszystko w człowieku nazbiera to potem może być ciężko wyjść na prostą :(
A po smierci męża małej nie były potrzebne żadne konsultacje bo miała pół roku ale moje rodzeństwo i mój synek też chodzili ze mną na terapie. Bardzo dobrze wspominam tamten okres bo miałam wspoarcie. Wtedy miałam wszystko gdzieś. Cały mój świat się zawalił z dnia na dzień i było mi wszytsko obojętne a dzięki terapiom zmieniłam podejście do tego
 
doskonale rozumeim jak musialo ci byc ciezko... wtedy wali sie caly swiat, ale wazne ze jest coraz lepiej...
czyli twoje rodzienstwo na codzien jest z toba??
 
No niestety. Siostra wyjechała za granice, ma już 21 lat a brat skończył 18 w grudniu i też zamieszkała z dziewczyną u niej od marca br. Teraz mieszkam tylko z dziecmi.
 
No ja już mam dość remontów jak narazie. Dopiero miesiąc temu skończyłam bo 15 maja miałam komunie mojego Piotrusia. Teraz kolejne za dłuższy czas :) chyba że znowu mi się coś odwidzi jak zawsze :p
Na obiadek dzisiaj tylko rosołek robię bo jestem sama z małą w domu :( więc nie bedzie komu jeść :) Chyba że znajdą się chętni to zapraszam :)))
 
a my remontujemy stopniowo, pierw byla lazienka i przedpokoj, teraz jeden pokoj... i przerwa do sierpnia... trzeba odpoczac:)
chociaz moaj mlodsza czesc uwielbia remonty:)
 
He he to tak jak i ja. Od września zaczynałam. Miała być tylko kuchnia a potem jakoś poszło dalej :) to pokój, przedpokój a na koniec była łazienka :)

Ale najważniejsze jest to że robie sobie wszystko sama i jestem z siebie dumna :)
 
reklama
Do góry