Hej, co sie nie odzywacie??
W końcu nie spotkaliśmy się w ten weekend, ale trudno, co się odwlecze to nie uciecze - mam nadzieję .
Mała w przedszkolu po 2tyg przerwy, coś niechętnie podchodzi do dzieci, nie wiem co się dzieje. Nadal dręczy mnie te jej nie mówienie, mogłaby już zacząć, nie mam pojęcia co ją blokuje...
Ja po chorobie mam problemy okropne z żołądkiem, wiecznie zwracam, mam zgagi, nie trawie, koszmar jakiś, jem tylko rano w pracy i to coś delikatnego... Chudne w oczach, normalnie moje spodnie już mogę ściągać bez rozpinania.. W sobotę siedziałam z kumpelą i wypiłam piwo plus zjadłam chipsy - nic nie czułam żeby alkohol mnie brał, całą noc się męczyłam a rano zwróciłam wszystko niestrawione w dodatku czułam smak alkoholu przechodzący przez gardło...
Męczę się okropnie, ech...
No a co u was odezwijcie się .
Pracy dużo a do tego zjazd, wzięłam piątek wolny, małą dam do przedszkola a sama zaszaleje na zakupach :-)!
W końcu nie spotkaliśmy się w ten weekend, ale trudno, co się odwlecze to nie uciecze - mam nadzieję .
Mała w przedszkolu po 2tyg przerwy, coś niechętnie podchodzi do dzieci, nie wiem co się dzieje. Nadal dręczy mnie te jej nie mówienie, mogłaby już zacząć, nie mam pojęcia co ją blokuje...
Ja po chorobie mam problemy okropne z żołądkiem, wiecznie zwracam, mam zgagi, nie trawie, koszmar jakiś, jem tylko rano w pracy i to coś delikatnego... Chudne w oczach, normalnie moje spodnie już mogę ściągać bez rozpinania.. W sobotę siedziałam z kumpelą i wypiłam piwo plus zjadłam chipsy - nic nie czułam żeby alkohol mnie brał, całą noc się męczyłam a rano zwróciłam wszystko niestrawione w dodatku czułam smak alkoholu przechodzący przez gardło...
Męczę się okropnie, ech...
No a co u was odezwijcie się .
Pracy dużo a do tego zjazd, wzięłam piątek wolny, małą dam do przedszkola a sama zaszaleje na zakupach :-)!