reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

o dużych chłopcach nie sikających do pampersów już przerabialiśmy, przekupstwo też było, chociaż nie obiecywałam mu jeszcze zabawki, muszę spróbować. majteczek ma kilka par, jakieś w samochodziki i ufo. bardzo mu się podobają, ale każe sobie ubierać na pampersa. będę jeszcze próbować, jak nie to znowu odpuszczę. chociaż nie magluję tematu non stop tylko spokojnie, z przerwami. naprawdę mam nadzieję, że to już niedługo nastąpi...

Życzę powodzenia !!
 
reklama
witam
Sliwka nie martw sie, bedzie dobrze, zobaczysz bedzie dzien i maly sam zmeini zdanie i przestanie korzystac z pamersow.
powiem szczerze, przechodzilam przez to z oliwia tez dosc dlugo, tlumaczylam, chcialam rpzekupywac, pozwolilam wybeirac nocniczek, nakladke a ona ciagle nie nie nie. odpuszczalam jej co jakis czas i efekt byl dopiero przed 3 urodzinami.

wtedy wygaldalo to tak ze mala nagle przestala nosic pampers, poposcila w sumei ajkies 2 razy, no i zamiast korzystac z nocnika po prostu korzystala z ubikacji.
nocnik, nakaldka na nic sie nie rpzydalo.
dziecko musi samo sie przelamac, im bardziej my chcemy tymbardziej dzieci sa uparte. wiec powodzenia:) bedzie dobrze:)
 
Witam ponownie!

Jak tak czytam to dochodze do wniosku, ze jestesmy z Marysia mega szczeciarami. (odpukac...) mala skonczyla wczoraj 5 miesiecy i mala nawet katarku nie zlapala. moim zdaniem to dzieki karmieniu piersia i tego, ze mieszkamy poza miastem w lesie sosnowym i w sumie tylko jak byly te mega mrozy to nie wychodzila na spacer,a tak to codziennie. Pogoda sie znow popsuła, bo juz liczylam, ze bedziemy mogly spedzac w ogrodzie jeszcze wiecej czasu.

Co do nocniczka to jeszcze daleko:) ja czytalam, ze nie nalezy dziecka zmuszac, ze samo sie odzwyczai w swoim czasie. choc osobiscie uwazam, ze raczej trzeba do tego namawiac, motywowac:D ale jak to nie mam pojecia...chyba jak ze wszytskim konsekwentnie i spokojnie:D wytrwalosci!

dorota123456789- do tej pory, (mimo, ze w zasadzie rozstalismy sie przez brak odpowiedzialnosci a przede wszytskim brak checi podjecia jakich kolwiek dzialan do szukania, podjecia pracy i tym samym wziecia odpowiedzialnosci za dziecko i rodzine) czasami przejmuje sie tym co on mysli... jak mu moze byc ciezko, ze nie ma corki kolo siebie itp a najgorsze w tym wszytskim jest wlasnie to,ze wydawalo mi sie, ze bedziemy umieli sie dogadac w sprawach dotyczacych dziecka a okazuje sie to nie do przejscia.

Aktualnie zbieram sie, zeby zalozyc sprawe o alimenty. nie wiem do konca jak sie za to zabrac.

i caly czas mysle nad spotkaniami. niby ostanio juz ostatecznie usalislimy godziny i dni, ale prosze! jeden raz sie wywizal a dzis juz nie!
a potem mi placze ze ja mu ograniczam kontakt z dzieckiem- a przeciez to on nie przychodzi albo sie spoznia 2 godziny!!! mozna czegos dostac!!!
 
Mikus - wiesz moja starsza córka po raz pierwszy zachorowała (miała katar) w wieku 3 lat kiedy poszła do przedszkola --- jest wiele czynników które wpływają czy dziecko jest chore czy nie (wiem, że to odkrywcze ;-) ).
 
Witam wszystkie mamy:-)
Dziewczynki pisze rzadko bo przez tą pracę nie mam na nic czasu:-(

Śliwka ja zrobiłam po prostu tak...pewnego dnia miałam dość pampersów i je Michałowi schowałam...powiedziałam że od dziś jako duży chłopiec będzie chodził bez i musi pamiętać że nie ma pieluszki i żeby wołał jak tylko mu się zachce siusiu, parę razy też przećwiczyliśmy jak się woła na nocnik i od tego czasu chodził bez pieluszki...oczywiście parę razy dziennie go pytałam czy chce siusiu, a jak wydawało mi się że za długo nie robił to prowadziłam go na n nocnik( Michał bardzo lubi biegać więc było to w formie zabawy...wołałam szybko, szybko i biegliśmy do łazienki razem) oczywiście było robienie siku z misiami, teletubisiami i cuda wianki, parę razy nie zdążyliśmy no i nie raz poszło w majtki, ale w końcu Michał zaczął wołać...a kwestię nocnego sikania załatwiło nam odklejenie się napletka i zapalenie w tym miejscu, niezbyt przyjemne rozwiązanie ale tak niestety się stało:tak:

A tak w ogóle kochane to nie dawno dostałam wezwanie na sprawę o podwyższenie alimentów...najpierw sprawa została wyznaczona na 13 kwietnia, a po tygodniu przyszło pismo żę przełożono ją na 22:szok::szok::szok: no i z tego co się w sądzie dowiedziałam przełożono ze względu na to że szanownego tatusia będą dowozić z AŚ :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jestem wściekła :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
eh widzisz, sęk w tym, że nakładkę też mamy, nawet z kubusiem puchatkiem co bardzo mu się podoba. i nawet usiadł parę razy, ale dosłownie na 5 sekund i już zeskakuje i wybiega z łazienki. fakt, wydaje mi się, że jak widzi jak ja robię siku na normalnym kibelku to się zawsze zaciekawi i też chce usiąść, ale gaci sobie zdjąć nie pozwoli :dry:. naprawdę uparta bestia. i jest chyba coraz gorzej, bo kiedyś pozwalał się posadzić na nocniku, nawet jeśli nic nie zrobił, a teraz w ogóle, nie ma opcji, żeby go czymkolwiek namówić, żeby usiadł :-(. a właśnie staram się namawiać, ale nie zmuszać.
Powodzenia.
Ja tez juz pomalu dzialam w tej sprawie.Jak Oliwka widzi ze ja sikam to mowi si si i lapie sie za ubrania.Jak sie zapytam gdzie Oliwka robi si to idzie albo do nocnika albo do kibelka i pokazuje zebym ja rozebrala.Usiadzie i chwileposiedzi ale nie bardzo aby cos zrobila .No ale jak narazie to dobre i takie oswajanie:tak:
Witam ponownie!

Jak tak czytam to dochodze do wniosku, ze jestesmy z Marysia mega szczeciarami. (odpukac...) mala skonczyla wczoraj 5 miesiecy i mala nawet katarku nie zlapala. moim zdaniem to dzieki karmieniu piersia i tego, ze mieszkamy poza miastem w lesie sosnowym i w sumie tylko jak byly te mega mrozy to nie wychodzila na spacer,a tak to codziennie. Pogoda sie znow popsuła, bo juz liczylam, ze bedziemy mogly spedzac w ogrodzie jeszcze wiecej czasu.

Co do nocniczka to jeszcze daleko:) ja czytalam, ze nie nalezy dziecka zmuszac, ze samo sie odzwyczai w swoim czasie. choc osobiscie uwazam, ze raczej trzeba do tego namawiac, motywowac:D ale jak to nie mam pojecia...chyba jak ze wszytskim konsekwentnie i spokojnie:D wytrwalosci!

dorota123456789- do tej pory, (mimo, ze w zasadzie rozstalismy sie przez brak odpowiedzialnosci a przede wszytskim brak checi podjecia jakich kolwiek dzialan do szukania, podjecia pracy i tym samym wziecia odpowiedzialnosci za dziecko i rodzine) czasami przejmuje sie tym co on mysli... jak mu moze byc ciezko, ze nie ma corki kolo siebie itp a najgorsze w tym wszytskim jest wlasnie to,ze wydawalo mi sie, ze bedziemy umieli sie dogadac w sprawach dotyczacych dziecka a okazuje sie to nie do przejscia.

Aktualnie zbieram sie, zeby zalozyc sprawe o alimenty. nie wiem do konca jak sie za to zabrac.

i caly czas mysle nad spotkaniami. niby ostanio juz ostatecznie usalislimy godziny i dni, ale prosze! jeden raz sie wywizal a dzis juz nie!
a potem mi placze ze ja mu ograniczam kontakt z dzieckiem- a przeciez to on nie przychodzi albo sie spoznia 2 godziny!!! mozna czegos dostac!!!
Jak dlugo nie jestescie ze soba?Ja sie tez boje ze nie dogadam sie z nim o kasie.Jesli chodzi o jego odwiedziny do Olwiki to napewno nie beda to stale dni i godziny tylko poprostu np dzien czy 2 dni wczesniej bedziemy sie umawiac.Albo np na caly tydzien.

No i jutro czekaja mnie 1 odwiedziny M odkad nie jestesmy razem.Troche sie tego obawiam ale mysle ze jestem juz silniejsza i nie wzruszaja mni juz niektore jego zagrywki,po to tylko abym pozwolila mu wrocic .
Musimy sie jutro dogadac co do rachunkow ,odwiedzin i rzeczy wspolnych.

M zczyna nie fajnie pogrywac.Placze i tak jakby chcial sobie cos zrobic.Ja go olewam i ignoruje takie zachowanie a raczej te jego smieszne telefony.

Dzis wrocilysmy od kolezanki.Oliwka chora ,katar ma strszny i daje mi popalic.Juz spala od 19 .Pospala 50 minut i teraz przez godzine non stop jeczala.Ja sie ide polozyc bo nie wiem jaka ta noc bedzie.

dezwe sie jutro 3 majcie za mnie kciuki jutro bo M bedzie pol dnia z Oliwka w domu.
 
cześć dziewczyny!
od wczoraj postęp - Maciej zaczął wołać sisi i siada na nocniku. co prawda jeszcze nic nie zrobił, ale woła i siedzi, a tu już naprawdę dużo jak no to co było do tej pory. uff jestem dobrej myśli :tak:.

Alonqa to oznacza dla Ciebie duże utrudnienie sprawy? myślisz, że nie będzie się zgadzał na podwyższenie i sprawa się przeciągnie?
 
Hej wszystkim:-)


Śliwka tak naprawdę to sama nie wiem czego mogę się spodziewać....czy przytaknie na moją propozycję i wtedy załatwi mnie na szaro(oczywiście złożyłam o większą sumę niż chcę uzyskać, żeby było z czego zbić...jak się na nią zgodzi to nie dostanę nic, bo z niego nie ściągną...a fundusz takiej sumy mi nie wypłaci;-/ ) czy będzie utrudniał i nie zgodzi się na nic....czy może ma jakieś wnioski typu "przypomniało mi się że mam dziecko i chcę je widywać":wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:....od półtorej roku nie mam żadnego kontaktu z nim więc kompletnie nie wiem co mu w głowie siedzi:baffled::baffled:.... tak po cichu liczę na to że po prostu chce się rozerwać i stąd te całe dowożenie go ( wiadomo jak od roku się siedzi to każda styczność z wolnością to atrakcja dla niego):dry::dry::dry:
 
G juz pojechal.Glowa mnie boli.Nie byla to latwa wizyta.Na szczescie dostalam kase od niego .Jutro lece zaplacic rachunek za telefon i troche na zycie dostalam.Mam tyle dobrze ze mama powiedziala ze to jedzenie nam da ,czyli mnie i Oliwce najwazniejsze zebym miala na oplaty.
Oliwce pampersy a mama cos tam jej mleka czy serkow czasem kupi a czasem ja.

Niestety za tydzien czyli po swietach nie bedzie mnie na bb caly tydzien bo G bierze na tydzien kompa i neta .nIE WIEM jak ja bez was wytrzymam :-(.

Oliwka spala tylko 50 min ale jak sie obudzila to siedziala u babci na rekach taka nieruchoma.Oczy widac ma takie chore.Lezy nieruchomo i tak przysypia u babci w pokoju.Mowie wam straszny widok.Dziecko lezace i nieruszajace sie ,tylko oczami rusza.Goraczke ma 38,3 kurcze a jutro przed 8 rano musze z nia jechac na komisje do orzeczenia o niepelnosprawnosci.Musze jechac bo mam na jutro termin.Pozniej do pediatry z nia ide bo jest coraz gorzej :-(.

G jeszcze kilka dni bedzie mieszkal u ojca a jak sobie w zorach zalatwi jakis pokoj to w zorach bedzie mieszkal.Jutro jak tylko wroce od pediatry to ma przyjsc do Oliwki .To fajnie .Moze ja sobie gdzies wyjdei sekunde odpoczne.
Juz mu zapowiedzialam ze dziennie nie chce aby przylazil hihih bo ja go dziennie nie chce widziec.

Ciezko jest ale wiem ze nie chce z nim byc .Nie wiem co bedzie za kilka lat.Ale wiem jedno chcialabym poznac kogos innego i zobaczyc jak to jest i mam nadzieje byc szczesliwa :biggrin2:.
progress.gif
https://www.babyboom.pl/forum/newreply.php?do=newreply&p=5219040
 
reklama
hej dziewczyny,dawno mnie nie bylo,bo u mnie troche sie pozmienialo,ma dobre
ale teraz postaram sie zaglac czesciej

wrocilismy z kosciola,od rodzinki i mala w samochodze usnela,wiec przemioslam ja do domku,rozebralam i spi i mam chwile do siebie,musze tylko kolacje sobie zrobic
 
Do góry