reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

a ja powiem coś po cichu aby nie zapeszać... od 1 stycznia .. nie jestem już taka samotna... spotykam sie z kimś... znamy się 1,5 roku... a teraz jesteśmy razem.. bardzo lubi Maciusia i Maciuś też go lubi :) smieje się na jego widok. to dopiero miesiąc .. ale idzie ku dobremu.. :-)
 
reklama
kołtunek - super - oby Wam się udało

Alonqa - ja nie przedstawiałam faktur, ani przy zakładaniu sprawy o alimenty, ani przy podwyższaniu, po prostu zrobiłam wyliczenie i już.

Śliweczko - ja wyrabiałam paszport z exem, i przy małych dzieciach paszport jest ważny 5 lat. Z tego co mi wiadomo to sama paszportu nie wyrobisz, nawet jeśli on wyrazi zgodę, bo musicie być przy tym oboje. Zostaje Ci sąd. Nie wiem jak to przebiega, ale wydaje mi się, że jedna z nas wyrabiała paszport za zgodą sądu
 
Ostatnia edycja:
hej,ja tylko na chwile,bo za chwile przyjezdza Eli i jedziemy do Gibona:-D
duzo zdrowka dla chorowitkow

a ja tylko z doskoku,wrocila siora i mieszka w pokoju co jest kompa,wiec zadziej wchodze teraz na neta

Kudlatek fajnie,ale ciiiicho ;-)
Sliwka piekne slonce bylo popoludni ok 13-14
 
a ja powiem coś po cichu aby nie zapeszać... od 1 stycznia .. nie jestem już taka samotna... spotykam sie z kimś... znamy się 1,5 roku... a teraz jesteśmy razem.. bardzo lubi Maciusia i Maciuś też go lubi :) smieje się na jego widok. to dopiero miesiąc .. ale idzie ku dobremu.. :-)
To super oby tak dalej
Ja niestety jestem sama poswiecam sie tylko dziecku nie wiem czy wogole kogos znajde bo nie mam czasu na to chociaz brak mi kogos kto przytulu pociezy ze bedzie lepiej.
024013950.png


ticker.php
 
Witam wszystkich:-)
Phantas- ulżyło mi bo na samą myśl o zbieraniu tych faktur to już mi się słabo zrobiło:tak:

Kołtunek życzę powodzenia i trzymam kciuki:-)

ANAAA- wydaje mi się że każda z nas prędzej czy później znajdzie sobie odpowiedniego partnera;-) ja byłam prawie rok w związku, jednak się trochę pod koniec po psuło i się rozstaliśmy, on chciał naprawiać a ja nie(chyba musiałam odreagować) teraz gdy sobie wszystko ułożyłam i wiem jak ten związek ma wyglądać to on czuje się urażony, że odrzuciłam jego starania i nie chce:szok::szok::szok: moja mama mówi że z my to jak żuraw i czapla:happy2: i chyba tak jest, ale ja się nie przejmuję:-) nie ten to inny, ja mam dla kogo żyć i nie muszę się spieszyć do małżeństwa...najważniejsze i najlepsze co może mi to małżeństwo dać już mam:-)

 
phantas dzięki za informacje, 5 lat to brzmi pocieszająco.

kołtunek trzymam kciuki, najważniejsze to się nie spieszyć i obserwować jak się sytuacja rozwija.

Alonqa zgadzam się z Tobą. przede wszystkim nie ma sensu nic robić na siłę. my jesteśmy trochę innym rodzajem kobiet, jeśli mogę się tak wyrazić. oczekujemy od mężczyzn trochę czegoś innego i faktycznie mamy na czym się skupiać i to jest ważne, żeby ustalić sobie priorytety. jeśli facet będzie i okaże się być troskliwy i odpowiedzialny to bardzo dobrze, ale wiadomo, że dziecko jest na pierwszym miejscu i to jego dobro jest najważniejsze, dlatego szarpanie się z facetem, który się obraża może tylko źle wpłynąć na nas, a w konsekwencji i na dziecko. nie przejmować się to święte słowa. znam dziewczynę, która w kwietniu urodzi drugie dziecko. pierwsze ma trzy lata i jest z poprzedniego związku, a facet, z którym jest teraz niby jest dobry i ją kocha, ale podchodzi do jej córki bardzo obojętnie. a teraz ma mu się urodzić syn i jak o tym myślę to ciężko się nie obawiać, że będzie te dzieci kochał zupełnie nierównomiernie. potem jeszcze powie, że to jest moje a tamto twoje. dla mnie to duży błąd, bo uważam, że bardzo trzeba zwrócić uwagę na to, spotykając się z nowym facetem, czy on chce i jest w stanie pokochać nie swoje dziecko. niektórzy faceci nie umieją. nie związałabym się z takim. a poza tym jesteśmy po przejściach z facetami, więc wiadomo, trzeba siebie bardziej cenić. ja zawsze powtarzam, że szacuenk do samej siebie jest najważniejszy :tak:. o jezu, ale się rozpisałam :-).
 
kołtunek trzymam kciuki, najważniejsze to się nie spieszyć i obserwować jak się sytuacja rozwija.

Alonqa zgadzam się z Tobą. przede wszystkim nie ma sensu nic robić na siłę. my jesteśmy trochę innym rodzajem kobiet, jeśli mogę się tak wyrazić. oczekujemy od mężczyzn trochę czegoś innego i faktycznie mamy na czym się skupiać i to jest ważne, żeby ustalić sobie priorytety. jeśli facet będzie i okaże się być troskliwy i odpowiedzialny to bardzo dobrze, ale wiadomo, że dziecko jest na pierwszym miejscu i to jego dobro jest najważniejsze, dlatego szarpanie się z facetem, który się obraża może tylko źle wpłynąć na nas, a w konsekwencji i na dziecko. nie przejmować się to święte słowa. znam dziewczynę, która w kwietniu urodzi drugie dziecko. pierwsze ma trzy lata i jest z poprzedniego związku, a facet, z którym jest teraz niby jest dobry i ją kocha, ale podchodzi do jej córki bardzo obojętnie. a teraz ma mu się urodzić syn i jak o tym myślę to ciężko się nie obawiać, że będzie te dzieci kochał zupełnie nierównomiernie. potem jeszcze powie, że to jest moje a tamto twoje. dla mnie to duży błąd, bo uważam, że bardzo trzeba zwrócić uwagę na to, spotykając się z nowym facetem, czy on chce i jest w stanie pokochać nie swoje dziecko. niektórzy faceci nie umieją. nie związałabym się z takim. a poza tym jesteśmy po przejściach z facetami, więc wiadomo, trzeba siebie bardziej cenić. ja zawsze powtarzam, że szacuenk do samej siebie jest najważniejszy :tak:. o jezu, ale się rozpisałam :-).[/QUOTE

Kazda z nas(samotna matka) ktora zaczyna nowy zwiazek,powinna to wydrokowac o przyczepic na sciane...a potem czytac,czytac i rozmiec:tak:

Brawo SLIWKA_WEGIERKA:-)
 
ojej dziękuję niunia, nie spodziewałam się takiej miłej reakcji :zawstydzona/y:. rozpisałam się tak, bo to ciekawy temat i myślę, że warto się nad nim czasem zastanowić.
 
Dzien dobry:-)

Sliwka masz racje to ciekawy temat....i czasami nawet bardzo trzeba sie zastanowic...tylko ze tak samo od siebie to raczej ciezko....a kiedy ktos napisze(powie)cos takiego jak ty napisalas...mozna chwile pomyslec..."czy u mnie tak jest?,czy kieruje sie dobrem dziecka,czy tylko checia nie bycia samotna??"mysle ze niektorym kobietom takie przemyslenie jest potrzebne...;-)
 
reklama
Do góry