reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Mój jest praktyczny aż do bólu = nie pamiętam na co, na jaką okazję ale kilka lat temu kupił mi zestaw garnków do domu - uważał to za fantastyczny prezent. Ja już się przyzwyczaiłam. Potrafi mi kupić bieliznę i wycieczkę czy cokolwiek chce i potrafi mi kupić zestaw garnków i żelazko :-)


Wczoraj dostałam głupawki jak mi o tym powiedział:rofl2:
 
reklama
czechow - ale się uśmiałam. Ale jakoś nie jest mi to obce - ja w zeszłym roku na urodziny dostałam uwaga..... nowego ząbka (bo dawno temu miałam wypadek i mam jednego porcelanowego, no i był czas na wymianę na nowego to mi zafundował :-) ) a na gwiazdkę ..... drukarkę :-)

Tafi nie gadaj głupot, ja raz w adidasach biegam a raz w szpilach 12 cm :-). Jednego dnia przyjdę do pracy w bluzie i jeansach a drugiego grzecznie w spódnicy do kolan i koszuli. Jedyne co mnie przytłacza w kupowaniu ciuchów to że większość bluzek kończy się przed pępkiem - no a ja uważam, że na takie bluzki to może nie tyle jestem za stara, ale jakoś do pracy z gołym brzuchem nie wypada chodzić (tym bardziej po budowie ;-) )

Dzień dobry
 
czechow - ale się uśmiałam. Ale jakoś nie jest mi to obce - ja w zeszłym roku na urodziny dostałam uwaga..... nowego ząbka (bo dawno temu miałam wypadek i mam jednego porcelanowego, no i był czas na wymianę na nowego to mi zafundował :-) ) a na gwiazdkę ..... drukarkę :-)

Tafi nie gadaj głupot, ja raz w adidasach biegam a raz w szpilach 12 cm :-). Jednego dnia przyjdę do pracy w bluzie i jeansach a drugiego grzecznie w spódnicy do kolan i koszuli. Jedyne co mnie przytłacza w kupowaniu ciuchów to że większość bluzek kończy się przed pępkiem - no a ja uważam, że na takie bluzki to może nie tyle jestem za stara, ale jakoś do pracy z gołym brzuchem nie wypada chodzić (tym bardziej po budowie ;-) )

Dzień dobry


Kochana, jakbyś pokazała brzuch to byś wywołała jakąś katastrofę budowlaną... chociaż mogłoby być ciekawie....:-D

Drukarka..... hmmm bardzo ciekawy prezent...

Dzisiaj pierwszy raz od jakiegoś miesiąca usiadłam za kółkiem i pojechałam z małą do przedszkola. Było dziwnie - brzucho mi już wywaliło i było mi jakoś dziwnie i niewygodnie.
 
Hej wszystkim :]...

Ja mam już zajecia domowe z głowy, mały siedzi i z zapałem ogląda ksiazki o samochodach, a ja sie zastanawiam, co by tu zrobic dla relaksu - poczytac (mam dobry horror Mastertona, No i Jodi Picoult - Bez mojej zgody), czy tez obejrzec jakis serial albo film (mam dzieci ireny sendlerowej, ale na bank bym zaczela ryczec na nim...)

A po za tym wczoraj bardzo mile i inteligentne pielegniarki zakomunikowaly mi ze zgubily moja kartoteke od chirurga :D mozecie sobie wyobrazic moja radosc, zwlaszcza ze w srode jade na komisje zus'owska z tym kolanem i potrzebuje dokumentacji medycznej? ;]...
Myslałam ze je rozniose!!
W sumie nadal mam taka ochote, ale licze na to ze jak pozniej pojde, to okaze sie ze ją znalazły...
 
cześć dziewczęta:-)

właśnie siedzę pod kocem i zabieram się do zrobienia popołudniowej kawki bo młody zasnął..byliśmy na rehabilitacji i wracając mieliśmy w planach pozbierać kasztany i zrobić w domu ludziki a tu zaskoczyła nas ulewa...:dry:
normalnie zmarzłam jak nigdy, dobrze że młody w wózku pod folią to chociaż o niego się nie martwiłam...

na obiad mamy bigos i ziemniaczki, zrobię chyba też naleśniki z powidłami bo jakoś za mną chodzą od jakiegoś czasu;-)

dziewczyny nie mogę z tych praktycznych prezentów:-D ja jakoś sobie nie przypominam żebym kiedyś taki dostała, tylko zawsze musiałam coś podpowiadać:happy:
co do ubierania to ja jakoś wiekiem się nie przejmuję, ubieram się w to co mi się podoba i jak mi jest wygodnie..na obcasach nie chodzę bo mam nie umiem no i jestem wysoka:cool2:nadruki na bluzkach lubię,krótkie spodenki kocham:-p kolory też różnie chociaż ostatnio jak miałam różową bluzę to szwagier do mnie wyskoczył "nie za stara jesteś na różowy"?:happy:;-)
 
Martucha i jak rehabilitacja??

a obiad mialas taki jak Oliwka w przedszkolu:)

my bylysmy w sklepie i tez nas deszcz zastal... kurde nagle zrobilo sie naprawde zimno
 
Ola jeśli chodzi o masaże wodne i kąpiele to jestem bardzo zadowolona, z ćwiczeń czynn ruchowych już mniej, dzisiaj np babka mi otwarcie powiedziała że oni nie za bardzo wiedzą jak postępować z takimi małymi dziećmi:sorry:
w sumie to ja wyprosiłam tą rehabilitację bo lekarze twierdzili że u dziecka to naturalny proces że po złamaniach samo dochodzi do siebie:confused:
no nic chyba jesteśmy jednak zdani na tą warszawę.

mnie ta pogoda troche zszokowała, jeszcze w niedziele na wesołym miasteczku byliśmy w krótkich rękawkach... wieczory zimne już od jakiegoś czasu ale dzisiaj to porządnie zmarzłam... jestem ciekawa od kiedy zaczną grzać:happy:

Olka a Oliwka już wieczorami nic nie mówi że nie chce do przedszkola?;-)
 
Ola jeśli chodzi o masaże wodne i kąpiele to jestem bardzo zadowolona, z ćwiczeń czynn ruchowych już mniej, dzisiaj np babka mi otwarcie powiedziała że oni nie za bardzo wiedzą jak postępować z takimi małymi dziećmi:sorry:
w sumie to ja wyprosiłam tą rehabilitację bo lekarze twierdzili że u dziecka to naturalny proces że po złamaniach samo dochodzi do siebie:confused:
no nic chyba jesteśmy jednak zdani na tą warszawę.

mnie ta pogoda troche zszokowała, jeszcze w niedziele na wesołym miasteczku byliśmy w krótkich rękawkach... wieczory zimne już od jakiegoś czasu ale dzisiaj to porządnie zmarzłam... jestem ciekawa od kiedy zaczną grzać:happy:

Olka a Oliwka już wieczorami nic nie mówi że nie chce do przedszkola?;-)

Moge spytac co sie stało, ze rehabilitacja jest potrzebna?
Po za tym, gdzie ty trafilas, skoro twierdza ze nie wiedza jak maja z dzieckiem postepowac :szok: moj maly mial rehabilitacje od 1 miesiaca zycia, dopoki nie skonczyl poltora roku. a jak ostatnio sama chodzilam na zabiegi, to widzialam jak rehabilitant cwiczył 3 latke, pozniej 4 latka i umial sie tym zajac
 
Martucha Oliwia jest juzzadowlona:)
nawet sporo opowiada o tym co robia w przedskzolu.
problem nadal z angielskim, codziennie pyta czy bedzie pani bozenka z nimi, bo ona tej drugiej pani nie lubi...
zobaczymy jak to bedzie dalej wygladac
 
reklama
Do góry