reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

moze zapomneili was poinformowac o tym...

To się nie mówi że mnie o tym poinformowali tylko np. taka jest polityka przedszkola - nie czepiam się że muszę wyprać, tylko jest to kolejna rzecz o której albo sami zdecydowali albo zapomnieli nas (rodziców) poinformować np. wczoraj jeszcze wyszło że mimo zapewnień dyrektorki dzieci które nie mogą jeść nabiału albo mają dietę nie dostaną innego jedzenia tylko dostaną mniej jedzenia (bo kuchnia nie robi oddzielnego jedzenia)
 
reklama
chyba to przedszkole nie bardzo Wam podchodzi, co?

Jeszcze muszę coś wymyślić na obiad... szlag mnie trafi. Fiodor i Melka nie mają, Oli będzie jadł w przedszkolu. NIe chce mi się gotować, jestem chora, zła i zmęczona. Wrr
 
Wiesz co staram się dać mu szansę ale chyba rzeczywiście zaczynam tracić cierpliwość. Od początku wiedziałam że nie ma co porównywać prywatnego do publicznego i starałam się tego nie robić ale w tym momencie porównuje Wasze komentarze oraz komentarze koleżanek które mają dzieci w warszawskich publicznych przedszkolach - nie lubię niedomówień i takich dziwnych szemranych rzeczy.

Daje im czas do dzisiejszego zebrania - jutro zdecydujemy ostatecznie.

A może przesadzam... Jeśli tak, chętnie posłucham połajanek i racjonalizacji - może jestem rozpieszczonym "bachorem"?
 
Tafi jak nie mam maksymalnie czasu ani ochoty a coś muszę zrobić to idę na łatwiznę - mała uwielbia paluszki rybne + ziemniaki + sałatka np. kapusta kiszona i jedziesz z koksem. Albo zestaw 2 - zupa (najprostsza) + naleśniki - oba zestawy są u nas strzałem w 10.

Nabiał - tak to było i jest przegięcie - byłam podczas rozmowy między matką a dyrektorką - babka przeżyła lekki szok. Wczoraj w ogóle był owocny dzień - jeden z rodziców nie chce by w grupie było dziecko z downem (mi to nie przeszkadza - fajna dziewuszka tylko płacze co rano. W drugiej grupie jest chłopiec opóźniony w rozwoju) - teoretycznie dyrektor powinien poinformować wszystkich rodziców o takim przypadków i albo się zgadzamy albo nie - no więc ojciec nie chce by była w grupie i pieklił się że nikt go nie zapytał o zdanie. Chociaż jak to tak piszę to może rzeczywiście jesteśmy tu w wawie rozpieszczeni??
 
czechow nie dziwię Ci się, nie sądzę, zebyś wymyślała. Na pewno jest różnica pomiędzy prywatnym a państwowym, tylko, że bliźniaki chodzą do państwowego i jestem bardzo, bardzo zadowolona, wiec nie wiem jak jest w prywatnych ;-)
bo chyba lepiej być nie może.
 
Czechow to wasze przedszkole ma sporo minusow...
z nabialem przegieli.
u nas pani ma zeszyt w ktorym zapisuje czego kto nei moze jesc alboc o podawac w menijszej ilosci...
i dieta bezmleczna jest.
nam poszla na reke i oliwka moze meic cos do picia zawsze przy sobie.
 
Dziwi mnie to że to przedszkole jest jedno z najlepszych - co prawda nie dlatego je wybraliśmy (jest najbliżej i mój tata mieszka w bloku obok) ale ta opinia chyba zobowiązuje.

No cóż dość tego zobaczymy co dziś będzie na zebraniu.
 
wiesz co czechow przeżyłam szok!:szok:
Powiedziałam Tomaszowi o tym i stwierdził, że facet jest debilem.
Szerze nietolerancje i jego dziecko też za chwilę będzie uważało jak on.
Ah... to takie przykre. Rozumiem jakby w grupie było 30 dzieci z zespołem downa i jego dziecko no to jest problem, ale w takiej sytuacji to nie widzę powodu to robienia afery. Może dlatego mnie to dotknęło, bo Melka jest opóźniona i ktoś mógłby powiedzieć tak o mojej córce... ahh...Brak słów.
 
reklama
witam się z rana:-)

ja nie dołączam się do zlotu czarownic bo mam baaardzo dobry dzień a mianowicie moja mama zabrała młodego do siebie do wieczora:-D:-)
normalnie żyć nie umierać:cool2:
już posprzątałam kuchnie, zaraz się biorę za łazienkę, pomyje podłogi a obiad zjem na mieście z kumpelami bo idziemy na zakupy przedślubne.

czechow dziwne to wasze przedszkole, mają straszny chaos.
a czemu piszesz że poczekasz do zebrania? rozważasz przenieść Gabi gdzieś indziej?
 
Do góry