witam wszystkie samotne mamy
niestety po dlugiej walce tez musze do was dolaczyc... zostalam sama z pol roczna coronia. wlasciwie to bylam sama tez i w ciazy potem chwila normalnosci, porod... i znowu sie zaczelo ;/ i tak wlasciwie to przez ostatnie pol roku tez bylysmy same ale nieoficjalnie bywalo ze sie szanowny tata pokazal na 2 lub 3 godziny ;/;/;/ a teraz znowu pomijajac mnie w tej decyzji, tatus stwierdzil chyba ze i to za duze zaangazowanie i mi oswiadczyl ze to koniec... wiec co za tym idzie ma wszystko gdzies ;/. i tak juz oficjalnie stalam sie samotna mama i chociaz wiem ze to najlepsze rozwiazanie dla mnie (nie musze znosci fochow, chamstwa i klamst) to tak mi przykro z powodu Tosienki ;(;(;( bo on totalnie ja olewa i moja kochana corcia bedzie przechodzila to samo co ja nie majac ojca ;(
mam nadzieje ze nie ja jedna tak tu wpadam i sie zale... ale cos mnie dzis wieczorem tak ruszylo i chce sie tym z kims podzielic, z kims kto tez jest w takiej sytuacji.
dzieki za zrozumienie
niestety po dlugiej walce tez musze do was dolaczyc... zostalam sama z pol roczna coronia. wlasciwie to bylam sama tez i w ciazy potem chwila normalnosci, porod... i znowu sie zaczelo ;/ i tak wlasciwie to przez ostatnie pol roku tez bylysmy same ale nieoficjalnie bywalo ze sie szanowny tata pokazal na 2 lub 3 godziny ;/;/;/ a teraz znowu pomijajac mnie w tej decyzji, tatus stwierdzil chyba ze i to za duze zaangazowanie i mi oswiadczyl ze to koniec... wiec co za tym idzie ma wszystko gdzies ;/. i tak juz oficjalnie stalam sie samotna mama i chociaz wiem ze to najlepsze rozwiazanie dla mnie (nie musze znosci fochow, chamstwa i klamst) to tak mi przykro z powodu Tosienki ;(;(;( bo on totalnie ja olewa i moja kochana corcia bedzie przechodzila to samo co ja nie majac ojca ;(
mam nadzieje ze nie ja jedna tak tu wpadam i sie zale... ale cos mnie dzis wieczorem tak ruszylo i chce sie tym z kims podzielic, z kims kto tez jest w takiej sytuacji.
dzieki za zrozumienie