reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co szkodzi faskolkom??

Witajcie. Zalogowalam sie na forum pozniewaz mam kilka pytan i licze ze ktoras z was bedzie w stanie mi pomoc. Mam 25 lat od roku jestem mezatka w najblizszym czasie bedziemy sie z mezem starali o dziecko i wszystko by bylo ok gdyby nie fakt iz mam arytmie serca. Nie jest to grozne dla zycia ale uciazliwe. Lecze swoja przypadlosc juz od dluzszego czasu...ostatnio zglosilam sie do kardiologa z prosba o przepisanie leku na serce przy ktorym bede mogla zajsc w ciaze zostal mi przepisany isoptin ale niestety moje serduszka zle reagowalo na ten lek i niestety musialam go zastopic innym lekiem o nazwie propranolol. I w tym miejscu zaczynaja sie moge obawy pozniewaz niewiele wiem o tym leku... Moze ktoras z was ma podobny problem i bedzie w stanie mnie uspokic... Wiem ze isoptin jest przepisywany kobietom w ciazy a propranolol??? Wiem tez ze powinnam zaufac lekarzowi ale momo wszytsko mam pewne obawy... Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedzi
 
reklama
propranolol to bardzo powszechnie stosowany lek. ale w ciży nie jest on wskazany. w ciązy można jedynie brac go na wyraźne zlecenie lekarza specjalisty, który podejmie decyzję, iż spodziewane korzyści dla matki są większe niż ryzyko zaszkodzenia płodowi.
a propranolol może hamować rozwój łożyska, powodowac poronienia, a u noworodków wywołuje min. hipoglikemię, zaburzenia oddychania.
nie wiem jakim specjalistą jest twój lekarz, ale może skonsultuj to z jakimś innym specjalistą kardiologiem, a następnie z ginekologiem.
propranolol jest lekiem dośc kontrowersyjnym jeśli chodzi o ciążę. oczywiście ze może być tak, ze bedizesz go łykac i dzidzia urodzi się zdrowa i w terminie. ale propranolol w ciązy to dśc spore ryzyko. aczkolwiek są cięzarne które stosują ten lek
 
witam, obecnie mam poważny problem z papierochami. Dwa dni temu dowiedziałam się że jestem w ciąży no i od razu postanowiłam rzucić palenie ale niestety nie jest to takie łatwe, co jakiś czas podpalam sobie to pół to ćwierć papierosa. Mam roczną córcie, przy niej rzuciłam z dnia na dzień. A teraz jakoś brak mi silnej woli...Musze się wziąść w garść! Pozdrawiam!
 
Ja również mam duży problem z paleniem :zawstydzona/y:
Od kilku lat pale jak lokomotywa... Kilka razy próbowałam rzucić, ale za każdym razem się złamałam. Raz nawet 2 tygodnie nie zapaliłam ani jednego papierosa, ale jak raz się skusiłam i pociągnęłam to znowu wróciłam do nałogu.
Jak postanowiliśmy postarać się o dziecko to od razu powiedziałam, że rzucam palenie i praktycznie z dnia na dzień zamiast 20-30 (bo gdzieś tyle wypalam dziennie) ograniczyłam do 2 góra 4. Myśl o dziecku dodawała mi otuchy i było OK tylko mocno wkurzona chodziłam. Niestety nałóg jest silny i jak pierwsza próba zajścia w ciążę się nie udała to tak się zdenerwowałam, że do wieczora spaliłam kilka fajek i jak można się domyślić szybko popłynęłam i wróciłam do poprzedniej ilości wypalanych papierosów :baffled: no i kiszka. Chyba wyjdzie na to, że dopiero jak się dowiem, że mam fasolkę to rzucę.
 
ja rzuciłam dwa lata temu - tak z dnia na dzień. Próbowałam też wcześniej ustalając sobie konkretne daty typu - od nowego roku, po urodzinach, po wakacjach, po świętach...niestety efekty były mizerne ( kilka dni bez papierosa ...) aż nagle kóregoś dnia postanowiłam że wyrzuce paczke i już ni ebęde palić i tak już jest ponad dwa lata. Trzymam kciuki za wszystkie które chcą rzucić palenie.
To dla dobra dzidzi:)
 
Ja tez palę :( i tez powiedziałam ze jak zajde to rzuce ...a tu nic...nie wiem co mam robic , mam wyrzuty sumienia, zwłaszcza ze to moje pierwsze dziecko :( :no:
 
Moja pani Ginekolog powiedziała , ze ciąża to nie choroba, ale trzeba o siebie dbać...nie dźwigać, nie zrywać się z łóżka , nie biegać ... mam pracę fizycznie i psychicznie nie specjalnie lekką,ale po rozmowie z moim pracodawcą - godziny pracy ustawili mi tak , jak to przystaje przyszłej mamie. nie narzekam, ale spać mi sie stale chce :). Kawę ograniczyłam, tylko paierosów nie potrafie rzucic :( może ma ktos na to sposób?
 
reklama
Naprawdę nie rozumiem mam, które są w ciąży i palą. Jak widać przemawia w Was straszny egoizm. Dla mnie to niewyobrażalne palić będąc w ciąży. Ja paliłam przed ciążę ale kiedy zaczełam starania to papierosy poszły w odstawkę. I jakoś to przeżyłam...
 
Do góry