reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co się należy?

Dobrze,zrobię tak jak pani radzi,dziękuję bardzo za pomoc,nie wiem co ja bym bez pani zrobiła:-).Mam jeszcze pytanie,pomogła by mi pani z tym odwołaniem?jak je napisać żeby było dobrze?bo ja próbuję sama według wzorów na necie ale nie wiem czy to będzie dobrze wyglądało.....bo tu chodzi o ten numer 7 tylko,ze mi się nie podoba,poszukam ale nie wiem czy coś znajdę,nie wiem kurcze jak zacząć
 
Ostatnia edycja:
reklama
Więc się będziemy odwoływać,teraz oprócz tego co już napisałam dodatkowo będę opisywała każdy dzień do puki tego nie wyślę,żeby poczytali sobie jak ciężko jest przy takim dziecku,bo tych wszystkich papierów które już mają chyba nie ma po co wysyłać drugi raz prawda?a co do przedszkola to sama nie wiem,wydaje mi się ze najlepszym wyjściem dla niego było by znalezc ośrodek szkolno wychowawczy czy jak to się tam nazywa,zeby był między dziećmi....już wiem jak napisać odwołanie,znalazłam wzór
 
Ostatnia edycja:
To dobrze, że znalazłaś wzór. Ale oprócz tego to napisz coś swoimi słowami, swoje odczucia i prośbę o rozpatrzenie. Myślę, że właśnie taki ośrodek szkolno-wychowawczy byłby najlepszy. Nie wiem gdzie koło Żar taki jest. Wiem, że koło Zielonej Góry są dwa. Ale dowozić taki kawał to bez sensu. A przecież takiego maleństwa nie zostawisz na pięć dni. Te papiery, które już mają to nie wysyłaj. Tylko, nie wiem gdzie na drugą komisję dostaniesz, bo jak gdzie indziej to nie wiem czy przeniosą tam papiery. Najlepiej będzie jak się dowiesz przy zanoszeniu papierów gdzie odbędzie się druga komisja. I koniecznie wszystko co Cię niepokoi w zachowaniu syna zapisuj. Pozdrawiam
 
:-) Oczywiście,na wzorze jest tylko początek jak zacząć puzniej uzasadnienie własnymi słowami zajęło mi 6 stron kartek a4,opisałam jego zachowanie w domu,w przedszkolu gdy z nim byłam,to jak trzeba do takiego dziecka podchodzić,jak z nim rozmawiać ,jak go słuchać żeby jego gesty zrozumieć co chce powiedzieć,troche tego było,aż nie wiem czy tak dużo może być :-),jak patrzałam tu na te stopnie to jemu się należy nie lekki tylko znaczny,nie dopisałam tego,ale myślę że jak sobie poczytają to co im napisałam to sami dojdą do takiego wniosku.Słyszałam że taki ośrodek ,czy przedszkole specjalne jest w Żaganiu albo własnie koło Zielonej Góry nie pamiętam dokładnie,no właśnie,bym musiała razem z nim chyba się tam przeprowadzić ale to nie realne bo mam jeszcze 1 dziecko które trzeba zaprowadzić na autobus do szkoły i odebrać.W urzędzie gminy panie z opieki społecznej mówiły że jak nie będą chcieli przyjąć odwołania w Żaganiu to do Gorzowa je wyślą,papiery które już mają chyba też ,to co teraz napisałam to wyślę im pocztą za potwierdzeniem,może najlepiej będzie jak przedzwonię i zapytam czy je drugi raz wysyłać czy nie muszę,i może zapytam od razu gdzie ta druga komisja będzie....?pozdrawiam
 
Tak najlepiej będzie zadzwonić i się zapytać. Myślę, że im więcej do czytania tym lepiej. Komisja musi zrozumieć, że jest ciężko. Skoro matce jest ciężko zrozumieć swoje dziecko, to innym tym bardziej będzie. A może w przedszkolu poprosić o indywidualny tok nauczania w domu? Jak jest tama możliwość, ktoś jest w domu? Wiem, że w szkole tak jest, że nauczyciele przychodzą do domu. Tylko z drugiej strony zabierać dziecku koleżanki i kolegów z przedszkola? Jak on reaguje na inne dzieci? Może to byłoby jakieś wyjście?
 
W domu tylko ja jestem z nim cały czas,na dzieci reaguje w taki sposób że z początku się chowa za mnie wstydzi,puzniej gdy go namówie zeby sie z kimś pobawił w taki sposób że i ja zaczynam się bawić,to się bawi chwilke ale nie odzywa ani słowem ,za chwilke rezygnuje i woli sam się zająć czymś innym,tak było w przedszkolu i tak jest w domu,rezygnuje ze wspólnej zabawy bardzo szybko :( mi się wydaje że niema sensu umawiać się w domu na indywidualne nauczanie,ba z nim ćwicze codziennie,zaczęłam prowadzić słownik jego języka,tzn rysuje coś co on chce i z boku nazywam to żeby ułatwić mu komunikowanie się ze mną,takiej pani bym musiała jeszcze płacić za droge,dla niego było by najlepiej wśród dzieci mających afazję...nie wiem,może znalazł by sie taki autobus zeby go do tej szkoły dowozić codziennie i zeby wyszło to jak najtaniej wtedy bym musiała wyrobić mu karte inwalidzką na przejazdy autobusami,bo dojazdy autem by nas chyba zjadły
 
Za nauczanie indywidualne się nie płaci. To jest jak normalna nauka tylko właśnie dla dzieci, które potrzebują indywidualnego toku nauczania. Także myślę, że warto byłoby się nad tym zastanowić. Nie sadzę, żeby taki autobus się znalazł, bo nikt dla jednego dziecka tego nie zrobi :( niestety taki jest nasz kraj... Afazja to chyba rzadka choroba, więc nie wiem czy gdzieś w waszej okolicy by się takie dzieci znalazły. Chyba że wiesz o nich? Można by spróbować poszukać, ale sama nie wiem. Dlatego sądzę, że to nauczanie indywidualne by się najlepiej u Was sprawdziło, a zawsze możesz na godzinę, dwie zabrać malucha do przedszkola, żeby się oswajał z dziećmi. Trudno mi powiedzieć.
 
No właśnie nie wiem czy choćby do tej szkoły chodzi jeszcze jakieś dziecko z afazją,bo u nas w okolicy to nie słyszałam żeby którejś mamy dziecko miało,jeśli chodzi o indywidualne nauczanie to ma raz w tygodniu w Żarach,logopedy 2 i rechabilitanta,do domu umawiać panią hmmm,dzisiaj rozmawiałam z panią logopedą,doszłyśmy do pewnych wniosków,otóż na razie do przedszkola nie będzie chodził,bo od tego czasu co mu się pogorszyło to niema sensu,bo może być jeszcze gorzej,według mnie już gorzej być nie może:-(teraz musimy udać się do neurologa i powiedzieć mu że się cofnął w zachowaniu do samego początku,zeby zrobić mu eeg,albo w tej szkole,no i być pod obserwacją psychologa,i chciałabym zrobić coś zeby mu pomóc,bo jak będzie w domu siedział,i w domu będzie mial to indywidualne nauczanie to nie bedzie takich efektów jak by był w szkole miedzy dziecmi takimi jak on,będę musiała iść do opieki społecznej z jego papierami i tam powiedzą jak mogą pomóc,podobno w Żarach jest takie przedszkole specjalne....wtedy normalnym autobusem by trzeba żeby jak najtaniej nas to wyniosło.Do przedszkola normalnego nie da się go zabrać,nawet siłą,bo wtedy reaguje agresją,próbowałam,i nic z tego nie wyszło .
 
Może to dobry pomysł, w opiece społecznej na pewno będą wiedzieli więcej niż my. Skoro mówisz, że gorzej być nie może to będzie tylko lepiej. Głowa do góry!!!!! :) Wiem, że łatwo jest powiedzieć, ale nie można się poddawać. Skoro źle mu jest w przedszkolu to lepiej żeby nie chodził. W domu czuje się bezpiecznie i lepiej żeby tak było.
 
reklama
...Dokładnie,tak to można sobie wyobrazić jak by się pojechało do obcego kraju nie znając ani w ząb tamtego języka....i ktoś ''coś'' mówi do mnie a ja nie rozumiem co mówi do mnie i o co mu chodzi....wtedy się czuję sfrustrowana,i bardzo zle mi jest...:( biedne dziecko....jak ja kocham chodzić po lekarzach i stać w kolejkach z dzieckiem....i znów neurolog,lekarz prowadzący,i laryngolog ech .Najgorsze jest to że nie znam nikogo kto jest już w tym temacie,niema tu takiego dziecka z którym moje mogło by się "ich"językiem porozumieć,to prawda ze to rzadka choroba,ze swieczką muszę teraz szukać afatyka żeby nie czuł się samotny mój synek.Dziękuję za pomoc,jak coś to się jeszcze odezwę,pozdrawiam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry