reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co się należy?

reklama
Witam, myślę, że tak. Córeczka kolegi urodziła się z wadą słuchu (nie wiem dokładnie jaką). Dziś ma trzy latka i mają rentę. Mój mąż jak był dzieckiem dostawał też rentę z powodu astmy (do ukończenia 18 lat). Może w Internecie znajdziesz coś więcej na ten temat. Pozdrawiam
 
W internecie tyle tego jest że się pogubiłam,i już nic z tego nie wiem,w takim razie mam nadzieję że i mojemu dziecku się należy,a do tego by dostać rentę musi mieć jakiś stopień niepełnosprawności?gdzie pytać o nią?w urzędzie gminy w opiece społecznej?
 
Wydaje mi się, że trzeba mieć orzeczenie o niepełnosprawności. Musisz złożyć papiery w ZUSie, potem komisja i oni uznają czy maleństwu się należy renta (jeśli nie dadzą renty to przyznają stopień). Wtedy się odwołaj. Następna komisja będzie prawdopodobnie w innym mieście. Ale tak czy inaczej warto, bo z reguły jak widzą, że zależy Ci na rencie (jest potrzebna dziecku) to przyznają. Powodzenia i wytrwałości w załatwianiu tych wszystkich urzędowych spraw.
 
Mam orzeczenie o niepełnosprawności,i tam jest taki punkt 7 z tego co się dowiedziałam to ten punkt dotyczy starszych dzieci ,moje ma 4 latka,jedna pani która pracuje w Szkole specjalnej odradziła mi odwoływanie się do tego punktu bo mogą je odrzucić i wtedy nawet nie będzie tych 150 paru złotych,w tym punkcie pisze ze nie wymaga...co powinnam im napisać ,powiedzieć żeby napisali że wymaga?w urzędzie gminy z kolei doradziły mi panie żebym się odwołała....i co teraz powinnam zrobić?jedni mówią tak jedni inaczej,co teraz??????powinnam od nowa wszystko zacząć?albo może jest jakaś ulga podatkowa czy coś na dziecko z orzeczeniem lekarskim o wyniku O1-U ?(przed pierwszą komisją zapomniałam dostarczyć zaświadczenia dla lekarza kierującego i dlatego wyszło ze jest upośledzony umysłowo w stopniu lekkim,tak by wyszedł następny stopień(nie wiem jaki jest następny lekki?) na nowo się starać?co robić?bardzo proszę o pomoc,będę bardzo wdzięczna,pozdrawiam......a jak sie odwołam i te marne 150 pare złotych stracę?
 
Ostatnia edycja:
Może przejdź się do swojego lekarza rodzinnego. Albo może do specjalisty od choroby Twojego maluszka? Jeśli jest upośledzony umysłowo to podejrzewam, że przydałaby się opinia psychologa, albo psychiatry dziecięcego. Wszystkie dokumenty jakie masz z leczenia dziecka będą przydatne. Pamiętaj, że nigdy nie jesteś stracona, zawsze można się odwoływać. A te 150 zł które dostajesz to z gminy? Bo jeśli tak to jest osobna sprawa. Nawet jeśli nie dostaniesz renty, a tylko grupę to gmina nie powinna Ci zabrać pieniędzy, które od nich dostajesz. Napisz coś więcej, jaka to choroba i skąd te pieniądze, które dostajesz. Czy maluszek się urodził chory, czy stało się coś w wyniku wypadku na przykład. Będzie mi łatwiej Ci pomóc.
 
Do lekarza rodzinnego swojego?do którego ja chodzę czy może do dziecięcego iść,będę musiała iść na bilans 4 latka po niedzieli...a specjalista to który to lekarz,od czego on jest,to neurolog?bo już się pogubiłam.Do psychologa zaczęłam chodzić,wczoraj byłam drugi raz,prowadzę zeszyt o moim dziecku,jego nietypowe zachowanie,puzniej zawożę do niego i on czyta,na razie kazał mi obserwować go w domu i wyeliminować wszystko to co zle na niego działa(komputer)mam go nie włączać.Zaczęłam chodzić do psychologa bo pojawił się problem z przedszkolem,teraz jest w domu już 3 tydzień i nie dość że dalej nie posunęło się nic do przodu to jeszcze doszło jedno.Te pieniążki to Zasiłek pielęgnacyjny z tytułu niepełnosprawności...Ma afazję,gdy zaszłam w ciążę ,wszystko dobrze było do 3 miesiąca,puzniej resztę do końca musiałam leżeć bo miałam krwawienia i łożysko przodujące,musiałam leżeć,nie wolno mi było wstawać tylko do toalety,miałam mieć cesarkę,ale że łożysko się cofnęło to przed końcem mówili że normalnie będę rodziła,zaczęłam rodzić tydzień przed terminem,długo to trwało,bo pół dnia chyba miałam skurcze co chwilkę,gdy pojechałam do szpitala skurcze całkowicie zanikły i dostałam coś na wywołanie skurczy i puzniej się strasznie męczyłam podczas porodu było bardzo cieżko,miałam takie uczucie jakby nie chciał wyjść z brzucha,podczas skurczu przesuwał sie z jednej strony brzucha na drugą,bardzo cieżko było,gdy się urodził dostał 10 punktów,zdrowy sie urodził według lekarzy.
 
Skoro to afazja to nie powinien dostać 03-L – zaburzenia głosu, mowy i choroby słuchu, zamiast 01-U – upośledzenie umysłowe? Dokładnie nie wiem na czym polega ta choroba, ale to jakieś zaburzenia mowy tak? Czy u niego inaczej się to ukazuje? Myślę, że mogłabyś się wybrać do neurologa. Jak pójdziesz na bilans czterolatka to poproś o zaświadczenie od lekarze, że mały jest chory. Przyda Ci się to do papierów do renty, nawet jeśli już takie masz, to to będzie świeże. Od psychologa też weź, bo to wszystko się liczy. Jak zobaczą, że chodzisz do lekarzy to będziesz dla komisji bardziej wiarygodna, bo niestety mój kuzyn, który jest sparaliżowany od szyi w dół i skazany na wózek do końca życia dostał rentę na dwa lata.:baffled: Dlatego jak najwięcej dokumentów z leczenia! Zasiłek pielęgnacyjny to całkiem inna sprawa, pewnie musisz co jakiś czas składać do gminy papiery na to? Nie zabiorą Małemu tego, nawet jak nie dostanie renty. A leki jakieś przyjmuje na stałe? Przydadzą się też rachunki.
 
Nie dostał 03-L,słyszy i rozumie co się do niego mówi,afazja to jest innaczej opuzniony rozwój mowy i ruchowy tzn.rekami nieumie odkrecać tylko zębami ,Afazja jest to częściowa lub całkowita utrata zdolności posługiwania się językiem, spowodowana uszkodzeniem niektórych struktur mózgowych” może być spowodowana urazem mózgu, ale częściej bywa afazją rozwojową, której przyczyny nie są do dziś znane. Zaburzenia nie wynikają z opóźnienia umysłowego, porażenia mózgowego czy niedosłuchu.Logopeda powiedziała ze to taka choroba ze do pewnego momentu może iść dobrze a w pewnym momencie może się wszystko cofnąć do samego początku,u nas na razie się cofnęło z załatwianiem się,Siku i kupę robi z powrotem w majtki:no: ,już chwilami mi sie chce płakać bo co chwile trzeba go przebierać,jest na poziomie 2 latka.Ten zasiłek dostał na 3 lata,przynajmniej z tym będę miała na jakiś czas spokój.Dzieci na pierwszy rzut oka niczym się nie różnią od zdrowych. Są ciekawe świata i ludzi. Ich problem polega na tym, że nie potrafią nawiązać kontaktu z tym światem. Zamiast na przykład powtarzać za panią: „Jedzie miś na wielbłądzie”, potrafią, jak jeden z uczniów w ośrodku, powiedzieć: „Miś jedzie na żebry” – co miało znaczyć: „Jedzie miś na zebrze”, bo między słowem „wielbłąd” i „zebra” chłopiec nie widział różnicy. Zamiast „łyżka” jest „widelec”, bo tu także dzieci nie widzą różnicy. Zamiast zeszytu podają książkę – bo nie odróżniają tych słów, podobnie jak mylą im się słowa takie jak „chleb” i „bułka”. Nie mówiąc o tym, że mają olbrzymi problem z artykulacją najprostszych sylab.Moje dziecko powie tylko 1 zdanie''nie to lolo''nie rozumiem co to znaczy.Leków nie przyjmuje żadnych,od 3 dni daję mu syrop na noc żeby sie uspokoił chydrokortizon przepisany przez neurologa,bo dopóki nie zaśnie jest nie spokojny,może ten zeszyt powinnam przed komisją, zacząć prowadzić ,tylko wtedy jeszcze nie miałam spodkania z psychologiem.Teraz był chory przeziębiony ale przecież takich rachunków nie będę z apteki zbierała bo normalne dzieci też chorują.W orzeczeniu o niepełnosprawności jest taki punkt 7 w którym pisze;'"konieczność stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji"-nie wymaga a w punkcie 8 napisali że wymaga stałego wspóudzialu na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia,rehabilitacji i edukacji tylko w szkole specjalnej jego logopeda powiedziała że ten 7 punkt dotyczy trochę starszych dzieci...w uzasadnieniu pisze że nie ogranicza samodzielnej egzystencji dziecka,nie wymaga więc stałej opieki wykraczającej poza ramy opieki rodzicielskiej wynikającej z wieku dziecka.To znaczy ze mogą odrzucić moją prośbę o odwołanie się do punktu 7? gdyby był ten punkt że wymaga to by przyznali rente,a tak teraz to co robić odwołać się?co by pani na moim miejscu zrobiła?
 
reklama
Moim zdaniem po odwołaniu dostaniecie rentę bez dwóch zdań! W ten zeszyt musisz wpisywać wszystko, dosłownie każdą pierdołę, która się zdarzy. I oczywiście zabrać ze sobą na komisję. Skoro ten syrop jest przez Was używany to jak będziecie na wizycie u neurologa i poprosicie o zaświadczenie, że maleństwo jest chore, to żeby tam wpisał, że przyjmuje lek na uspokojenie. Trzymam za Was kciuki. Jak masz jakieś pytania to pisz. Pomogę jak tylko będę mogła.
 
Do góry