Dokładnie!Pozwoliłam sobie zaznaczyć co bardziej negatywnie ruszające mnie stwierdzenia i odpowiedzieć na nie.
1. Przepraszam, ale jeśli ktoś jest wege, to jakiś inny? Nie prawa wymagać przestrzegania diety? Jeśli ja jestem wege i wychowuję w ten sposób dzieci, to w przedszkolu, za które nota bene płacę, to wymagam przestrzegania mojego najdziwniejszego widzimisię, jeśli nie jest to ze szkodą dla dziecka. A to, że kiedyś była śmietana i cukier i woda ze studni na popitę, nie znaczy, że tak dzisiaj ma być czy też, żę było to lepsze. Po prostu nic innego nie było, taki piękny kiedyś mieliśmy kraj.
2. Spotkałaś kiedyś kogoś z ADHD, dorosłego? Dziecko? Ja chodziłam z takim kolegą do klasy, za czasów kiedy takie choroby pasem się leczyło... nic dobrego z tego nie wyszło, chłopak, a właściwie mężczyzna, ma poważne problemy. Dodam, że ADHD jest poważnym zaburzeniem, które leczy się farmakologicznie i terapeutycznie. I wcale nie jest to łatwe i przyjemne, a na pewno nie dla rodzica, który jest później oceniany przez takie osoby jak Ty, którzy tylko widzą, to co z zewnątrz.
3. Jak wyżej. Znam osobiście dziecko z Aspergerem, które łatwym dzieckiem nie jest i zapewne jest tak samo ocenianie przez innych, w tym pewnie Ciebie, jak w sytuacji z ADHD. I uwierz mi, jeśli dotkniesz autystyka licz się z napadem histerii. Asperger jest ze spektrum autyzmu, obie te choroby nie są wcale łatwe do diagnostyki, szczególnie jeśli zajmuje się dzieckiem niedoświadczony psycholog lub psychiatra.
4. To się módl żeby Twoje dziecko nigdy nie ucierpiało przez jakiekolwiek zaburzenie, które tak negatywnie opisujesz i żeby nie było tak samo oceniane.
5. Te choroby były, zawsze... Ale leczono je linijką po rękach, pasem na dupę, klęczeniem na grochu lub innymi, dziwnymi karami. W szkole zaś takie dzieci izolowano i przenoszono do szkół specjalnych, bo takie mieliśmy mądre społeczeństwo.
Naturalnie istnieje procent mamuś, które są nadopiekuńcze i z powodu byle katarku lecą z dziećmi do szpitala. Wystarczy przejść się do większego i bardziej popularnego parku żeby takie mamusie zobaczyć. W piaskownicy, przedszkolu, szkole, nawet liceum, spotka się takich rodziców, którzy ze swoich dzieci robią melepety (wstyd się przyznać, ale moja mama z mojego najmłodszego brata taką sierotę robi). Z drugiej strony zaś rodzice wymagają od dzieci nie wiadomo czego i potem się dziwią, że matury od urodzenia nie ma i leci taka do poradni, w których psycholodzy po części zlewają problemy dzieci i na odczepnego wystawiają zaświadczenia, a jak dziecko na faktycznie problem, to robią z niego potwora i do szkoły specjalnej odsyłają lub wmawiają jakąś dysfunkcję w rodzinie. Ale wyjątek potwierdza regułę, lub jeśli ktoś woli reguła potwierdza wyjątek. A ja trzymam kciuki żeby nasze dzieci rozwijał się prawidłowo i nie dotknęła ich żadna dolegliwość, o których mowa w temacie.
reklama
Ja tez podziwiam u mnie w miejscowości gdzie wczesniej mieszkalam byla dwójka takichI ja miałam styczność w szkole z chłopakiem ADHD też miał ogromny problem i ma do tej pory.
Spotkałam się z dzieckiem autystycznym; przeogromnie matce wspolczulam. Akurat byli z synem nad jeziorem, widać bylo matki zmęczenie, strach o syna. B Jakby mogła to by płakała ale taka matka musi być silna. I takie kobiety podziwiam.
E
Ewka34
Gość
Ja tez je podziwiam ,ja znam matke z takimi dwoma dziecmi z autyzmem.. kobieta wesola na pozor i tez widac zmeczenie..I ja miałam styczność w szkole z chłopakiem ADHD też miał ogromny problem i ma do tej pory.
Spotkałam się z dzieckiem autystycznym; przeogromnie matce wspolczulam. Akurat byli z synem nad jeziorem, widać bylo matki zmęczenie, strach o syna. B Jakby mogła to by płakała ale taka matka musi być silna. I takie kobiety podziwiam.
No wzroce sa wazne i charakterCzego Jaś się nauczy Jan będzie umiał.
Niestety dzieci chłoną jak gąbka.
E
Ewka34
Gość
Ale same zobaczcie ile jest takich dzieci z autyzmem.. kurcze ja nie pamietam z mojego rocznika czy innego, o takich przypadkach.. serio.. to jest naprawde przerazajace co sie dzieje.. :/
Przy jednym dziecku nie mialas czasu dla siebie? Bo przy dwojce to rozumiem.Nic. Tylko Cię podziwiam.
no zalezy jakie dziecko. Ja tam mam z kokeznkami czas na wszystko nie wiem jak to robie
Zawsze mamy czas sie spotkać pogadac na placu na zakupach czy cos z dziecmi czaaasem same bo zawsze praktycznie zabieram synka tak wole Maly sie bawi to mam czas. Od noworodka z reszta go mialam
Ostatnia edycja:
Ja tez nie pamiętam w sumie nikogo takigo nie było ..temat rzeka lepiej tego nie poruszac tutajAle same zobaczcie ile jest takich dzieci z autyzmem.. kurcze ja nie pamietam z mojego rocznika czy innego, o takich przypadkach.. serio.. to jest naprawde przerazajace co sie dzieje.. :/
E
Ewka34
Gość
Zgadzam sie,dosc kontrowersyjny temat ktorego kazdy inaczej odczytujeJa tez nie pamiętam w sumie nikogo takigo nie było ..temat rzeka lepiej tego nie poruszac tutaj
Teraz jest epidemia autyzmu alergi nowotwórow u malych dzieci i cukrzycyZgadzam sie,dosc kontrowersyjny temat ktorego kazdy inaczej odczytuje
reklama
E
Ewka34
Gość
Zauwazylam.. i skad to? Ech.. moim zdaniem przez chemie w zywnosci,zle zdiagnozowane przypadki chorob w rodzinie i chemia stosowana na to.. chemia w powietrzu,to co ci pisalam.. jak to sie mowi ironicznie? Zyc nie umierac.. gadalam z moim ginem na temat cukrzycy, diabetologow ,dietetykow itd tez mi przyznal racje ze to naciaganie kasy w niektorych przypadkach..Teraz jest epidemia autyzmu alergi nowotwórow u malych dzieci i cukrzycy
Podziel się: