reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co potrafią nasze dzieci?

Marta dobrze ze nie widzisz co Maja wyprawia wszystko nasladuje od Makiska. Jeszcze nie probowala skakac z lozka na poduszki, zawalu mozna dostac. Teraz jej ulubiona zabawa to wchodzenie na lozko i podskakiwanie i upadanie na poduszki ktore sa na lozku jeszcze. Mma nadzieje ze nie bedzie jednak probowac skakac na poduszki lezace na ziemi.
Zaraz pokaze na galerii jak wchodzi na slizgawke.
 
reklama
no tak, Maja ma kogo nasladować:-D ja całe łóżko w sypialni pozakrywałam poręcze kocami bo mamy metalowe łóże, czasami jak Antos buszuje to pare razy wyrżnął głową o ramy.
 
Wiesz my mamy lozko drewniane, ale naszczescie Maja ma ten etap juz chyba za soba. Pamietam jak jeszcze spala z nami to potrafila skubana przejsc nad glowa Darka i spasc z lozka. Na ziemie dawalismy zawsze koldre. Od jakiegos czasu nie bawi sie w sypialni i teraz skacze na tym narozniku co jest Makisk na zdjeciu. Wchodzi na niego maszeruje do konca lozka staje i patrzy na dol. Wyglada to jak by sie szykowala do skoku na bunge ;-);-);-)
 
Dzisiaj u sasiadow przszperala cale mieszkanie wiec stwierdzilam ze bedzie pracowac albo jako detektyw albo zalapie sie do CBA chyba ze je zlikwiduja :-D:-D:-D
 
Hmmmm Maja jeszcze ma zadatki na psa stroza :-D:-D:-D:-D:-D:-D
Normalnie jak sie do niej zbliza jakies dziecko a ona ma zabawke to warczy i sie puszy jak paw (przejela to zachowanie od dzieciakow w piaskownicy) :-):-):-)
 
wołoszki, psa stróża? DOOOBRE!

Ta, matiu tez py się nadawał, szczególnie wywącha każde jedzonko. Kiedyś w zeszłym tygodniu zamówiliśmy sobie jedzenie bo oba na urlopach byawaliśmy i nie było komu obiada gotować, a Mateusz niby to śpiący a jak zobczył styropianowe naczynka to od razu pokazał paluszkiem i spatał "NIO NIO?" No i sie załapal na frytkę;-)

Siem muszem pochwalić, ze wczoraj przepięknej urody słonecznego popołudnia Mateusz zrobił piśku na nocniczek. Dzisiaj też go posadziłam po przyjsciu z pracy i zostaowiłam pod opieką taty i się skończyło na niczym, ale teraz jak się obudzi to go znowu posadzę. Najważniejsze, ze się juz nie boi nowego kolegi - nocnika.
 
reklama
Do góry