reklama
U nas korzystanie z pomocy babci jest sporadyczne bo ja także jestem na urlopie wychowawczym ale czasem muszę czy pójść do dentysty, czy na zakupy się wyrawać sama (ot dla odsapnięcia od dziecka) i wtedy jeśli tatuś jest w pracy to babcia bardzo chętnie się małym zajmuje.. Oni ogólnie lubią spędzać z sobą czas i nawet jak odwiedzamy wspólnie dziadków to widzę, że są jakby w sowim świecie, mają swoje sprawy itd.. Ja oczywiście często tłumaczę mamie, przekonuję ją, że wcale źle dla dziecka nie chcemy i raz do niej trafiam a raz słyszę teksty typu "w moim domu panują moje zasady" Ostatecznie widzę, że babcia dorasta z wnuczkiem.. i z czasem staje się mądrzejsza..
a co do tego tekstu to niestety moja mama też często tak gadała ale gdybym jej "nie opierniczała" to pewnie do dziś mała chodziła by ze smoczkiem i sikała w pieluchę
Gdybym słuchała mojej mamy odnośnie wychowania i opieki nad dzieckiem to mały do dziś dnia spał by ze mną Mimo, że to dziadkowie kupili w prezencie małemu łóżeczko nigdy im się nie podobało, że mały całe noce śpi sam w nim a jak przeprowadzaliśmy go do jego pokoju to babcia niemalże chciała z nim tam zamieszkać bo "będzie tam sam i będzie mu smutno.."
Ach, te babcie ;-)
Kasiu, jak jestem w domu to zachęcamy malego by sam jadł. Mówimy mu, że jest już dużym chłopcem i powinien jeść sam i on z tego chętnie korzysta, choć czasem ma lenia ;-)
Ja "niestety" pracuję i w tym czasie małym zajmuje się teściowa (gdyby to była moja mama to też mogłabym ją opierniczać i nic by się nie stało, ale teściowa jest obrażalska ). Ja chcę teraz od września małego dać do żłobka by miał większy kontakt z dziećmi i może nauczył się czegoś więcej. Ale mam małą różnicę zdań na ten temat z mężem i teściową
Kasiu, jak jestem w domu to zachęcamy malego by sam jadł. Mówimy mu, że jest już dużym chłopcem i powinien jeść sam i on z tego chętnie korzysta, choć czasem ma lenia ;-)
Ja "niestety" pracuję i w tym czasie małym zajmuje się teściowa (gdyby to była moja mama to też mogłabym ją opierniczać i nic by się nie stało, ale teściowa jest obrażalska ). Ja chcę teraz od września małego dać do żłobka by miał większy kontakt z dziećmi i może nauczył się czegoś więcej. Ale mam małą różnicę zdań na ten temat z mężem i teściową
- Dołączył(a)
- 25 Wrzesień 2009
- Postów
- 1
Witam wszystkie mamusie
Moj synek ma 2,5 roku ale po licznych testach i badaniach pani doktor stwierdzila ze ma umysl 3,5 latka!! jestem z tego oczywiscie bardzo dumna ale troche mnie to smuci bo niektorzy w mojej miejscowosci twierdza ze zmuszam synka do nauki co jest oczywiscie wielka bzdura!!!!!!!!!!!!!!!!!!
poprostu spedzalam z synkiem duzo czasu, wiele mu tlumaczylam pokazywalam... zreszta od samego poczatku przebywal w gronie ludzi.
Max potrafi sam zalatwic swoje potrzeby, umie liczyc do 15, zna prawie wszystkie kolory, zna caly alfabet, pisze juz literki A,M, T. umie zaspiewac proste piosenki, wyrecytuje wierszyki-chocby uslyszane doslownie 2 razy. potrafi sam ubrac buty, swietnie jezdzi na rowerze, znakomicie radzi sobie z odmiana wyrazow, slicznie wypowiada litere r. buduje piekne zdania, komputer ma opanowany i sam potrafi wszystko wlaczyc, ale najbardziej zaskakuje mnie jego pamiec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ma niesamowita zdolnosc do zapamietywania. umie jeszcze wiele rzeczy ale nie bede je opisywac bo nie chce zebyscie pomyslaly ze sie przechwalam. chociaz jestem z mojego synka nieslychanie dumna i mam sie czym pochwalic. w koncu to moje dziecko
Moj synek ma 2,5 roku ale po licznych testach i badaniach pani doktor stwierdzila ze ma umysl 3,5 latka!! jestem z tego oczywiscie bardzo dumna ale troche mnie to smuci bo niektorzy w mojej miejscowosci twierdza ze zmuszam synka do nauki co jest oczywiscie wielka bzdura!!!!!!!!!!!!!!!!!!
poprostu spedzalam z synkiem duzo czasu, wiele mu tlumaczylam pokazywalam... zreszta od samego poczatku przebywal w gronie ludzi.
Max potrafi sam zalatwic swoje potrzeby, umie liczyc do 15, zna prawie wszystkie kolory, zna caly alfabet, pisze juz literki A,M, T. umie zaspiewac proste piosenki, wyrecytuje wierszyki-chocby uslyszane doslownie 2 razy. potrafi sam ubrac buty, swietnie jezdzi na rowerze, znakomicie radzi sobie z odmiana wyrazow, slicznie wypowiada litere r. buduje piekne zdania, komputer ma opanowany i sam potrafi wszystko wlaczyc, ale najbardziej zaskakuje mnie jego pamiec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ma niesamowita zdolnosc do zapamietywania. umie jeszcze wiele rzeczy ale nie bede je opisywac bo nie chce zebyscie pomyslaly ze sie przechwalam. chociaz jestem z mojego synka nieslychanie dumna i mam sie czym pochwalic. w koncu to moje dziecko
Witam, zalogowałam się na tym forum bo chciałam się dowiedzieć jak to jest z rówieśnikami mojej prawie dwuletniej córki. Otóż zna już cały alfabet!! i to już trochę czasu, kolory zna , ale nie zawsze dopasuje je prawidłowo, policzy do 10. Najbardziej mnie zadziwia to, że po kilkakrotnym przeczytaniu jej wierszyków czy bajek zna je prawie na pamięć. Co chwile przynosi mi książeczki , żeby jej poczytać. Bardzo lubi oglądać bajki, a potem "sypać "nowymi tekstami. Siusiu robi do nocnika, ale nie zawoła tylko muszę ją obserwować i wyczuć. Zaczęła bawić się lalkami i misiami - opiekuje się nimi świetnie. Myślę, że dużo potrafi i z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakuje
mysz16
sierpniowa mama 2007
Gabrynia masz racje - każda mama inaczej patrzy na swą Pocieszkę i każda nowa umiejętność, choćby to była drobna rzecz - ja bardzo cieszy:-)
Moja niunia jeszcze nie ma 2,5 roku ale tez dużo umie, liczyc do 10, kolory zna ale nie wszystkie, bardzo wyrażnie mówi jak na swój wiek, jest bardzo rezolutna - i cieszę się z tego co przynosi każdy kolejny dzień w postępie jej rozwoju
Moja niunia jeszcze nie ma 2,5 roku ale tez dużo umie, liczyc do 10, kolory zna ale nie wszystkie, bardzo wyrażnie mówi jak na swój wiek, jest bardzo rezolutna - i cieszę się z tego co przynosi każdy kolejny dzień w postępie jej rozwoju
Amelka umie liczyc do 10, zna kilka literek, kształty, kilka piosenek, wierszyków, umie narysowac dosyc dobrze np. ludzika, wielorybka, słoneczko załatwia się do nocniczka, kibelka lub na trawkę sama się rozbiera (z ubieraniem troszkę gorzej , mówi praktycznie wszystko, ładnie, całymi zdaniami. Sama z siebie mówi dziękuję, proszę, dzień dobry, do widzenia itp... Z tego co wiem z piaskownicy to rozwija się normalnie, w dobrym tempie
reklama
Taka Jedna
Początkująca w BB
Wiki umie liczyć do pięciu , lubi pomagać w domu ( bardzo dokładnie zamiata ), wyciera szmatką meble . załatwia sie sama .Mówi dosyć wyraźnie , choć czasami po swojemu gada i nie można jej wtedy zrozumiec.
Ostatnia edycja:
Podziel się: