reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

co potrafi 2,5 letnie dziecko

kasia to daj jej wode do picia....ciekawe czy wypije skoro robi to przez sen :) ja jak chcialam syna odzywczaic od nocnego picia to mu zaczelam wode dawac...i tak dlugo dawalam az w ogole przestal sie budzic w nocy na butelke, woda za malo atrakcyjna jest dla dzieci dlatego przestaja sie budzic :)
 
reklama
Princi, właśnie nie robi :no: nie chce wtedy wcale wstać. Ona nawet nie wstaje na mleko, tylko woła, że chce mleko i czeka na nie w łóżku kimając, pije też na leżąco z zamkniętymi oczami, a zaraz jak wypije to zasypia dalej.
To sprobuj szantazyku "Jak zrobisz siusiu, dostaniesz mleczko" Moja Natalka jak chce cos slodkiego np to mowie, jak zjesz obiad to dostaniesz. Zje dwie lyzki i mowi juz zjadlam, a ja to jeszcze dwie... Jak wychodzimy na dwor to mowie, jak zrobisz siusiu to pojdziemy do parku, jak nie to poczekamy,az zrobisz siusiu... I wie,ze musi to zrobic bo inaczej to lipa bedzie :-D I polecam wlasnie rozcienczac mleko jak tam mija wspomniala, i z czasem przestanie jej smakowac... Na moja to akurat jak pisalam wczesniej zly dobor kaszki podzialal.. ale u mnie to raczej zrzadzenie losu, ze mleka w sklepie nie bylo :rofl2:
 
przepraszam zmienie lekko temat
czy macie sprawdzone sposoby na :
-umycie dziecku głowy bez krzyku
-obcinanie paznokci bez wyrywania palcy:baffled:
u mnie jest z tym duży problem.
No i znow wychodzi,ze ja jakas szczesciara jestem... Moja Natala strasznie lubi obcinac paznokcie i sama przybiega , a czasem jak nie chce, to mowie "najpierw ja tobie a potem ty mamusi" i strasznie sie cieszy, wszystkie obetne po czym Natalka dostaje nozyczki i udajemy,ze obcina mi paznokcie przy czym krzycze "aula" i zabieram paluszki a ona sie smieje :-D
Z myciem glowy to mam taki spospob,ze pomaga mi maz zaslania recznikiem jej buzie i robi glowke do tylu, a jak nie wezmiemy recznika to sama sie upomina,zeby jej zakryc buziaczka. Bez stekania sie nie obywa, ale idzie w miare gladko.\
A ja widzialam w sklepach takie "czapki z daszkiem" ze mozna spokojnie wymyc wlosy a woda nie leci na twarz... Moze warto sie rozejrzec :blink:
 
Rozejrze się nawet kupie zeby spróbować.Ja ogólnie niewiem czy moja płacze bo na oczy jej leci czy dlatego ze ma głowe mokra.Przykrywalismy oczy ręcznikiem,ale płacz i tak był.Próbowałamsię z nią bawić ,że ona mnie myje a ja jej.Widzi jak ja myje włosy ,tłumacze że głowe sie odchyla jednak to niepomaga.Z paznokciami tak samo.Mówię ze ona mnie obetnie a ja jej.Niby noge daje ale jak tylko dołoże cążki do palca odrazu zabiera.:baffled:
Jak jest u was z dzieleniem się zabawkami?
 
Moja czeka wlasnie na rodzenstwo, ale poki co do wrzesnia jest jedynaczka i nie ma z kim sie dzielic zabawkami... Jak juz jednak dojdzie do spotkania z innymi dziecmi to raczej sie dzieli i tak samo jak sie bawi z doroslymi. Chociaz ma swoje rzeczy ktorych nie chce dac nikomu, np kocyk. Czasami sie zdarza,ze pozwala sie komus przykryc ale to bardzo rzadko..
 
Moja na ogól tez się dzieli.Czasami jeśli ktos weźmie jej zabawki zabiera krzycząc ,że to jej i ucieka.Czasami jednak jeśli widzi,że dziecko nie idzie zabrać jej tej samej zabawki wrac i oddaje mu ja sama.Czasami czeka aż będzie ją goniło a ona ucieka i cieszy się.Zawsze tłumacze jej ,że dziecko sie pobawi i odda,ze ona jak do nigo idzie też bawi się jego zabawkami.Chyba pomaga.
 
witam ,
nazywam sie Monika i mam 3 dzieci..jedno z nich coreczka ma prawie 2 i 5 roku..Osaremen bo tak ma naimie ....co do dzielenia sie zabawkami to nie bardzo jej to wychodzi..wszystko uwaza za swoje..za to jest bardzo opiekuncza w stosunku do mlodszego brata ,,,no z przerwami na chwile kiedy go bije..pozdrawiam
 
ja do mniej więcej 15 miesiąca obcinałam paznkocie na śpiku bo inaczej mowy nie było:no: pewnego razu jakoś zabawą zrobiłam to na żywca, obcinając pierwszego razu jeden,kolejnego dnia kolejny itp itd i do tej pory jest ok, bez problemu obcinamy i te u rączek i te u nóżek. Z tym że my mamy problem z obcinaniem włosków:-(

z dzieleniem zabawkami to różnie bywa,zależy od dnia,raz odda wszystko a innego dnia wszystko jest jego
 
U nas z dzieleniem zabawkami jest tak, że Oli da się pobawić innemu dziecku zabawką, ale po jakimś czasie zabiera spowrotem zabawkę.
Obcinanie paznokci u rąk przebiega bezproblemowo, natomiast u nóg jest okropnie, bo Oliwce się te paznocie podwijają pod spód, muszę często obcinać, żeby ne wrosły w palec i nieźle trzeba się namęczyć, żeby taki podwinięty paznokieć złapać nożyczkami lub obcinaczem. A więc nogi najczęściej we śnie, ale i tak jest ciężko, bo zabiera je i się kręci.
A i muszę Wam powiedzieć, że Oli nie obudziła się dziś w ogóle rano na mleko :tak: Tzn raz tam zawołała przez sen ok 7, że chce mleko, ale odrazu spowrotem zasnęła. No i pielucha jak narazie sucha, bo sprawdzałam, ale nie wiem jak będzie po obudzeniu, bo Oli jeszcze śpi.
 
reklama
co do pieluchy to u nas też dzisiaj suchutka:tak:
za to 3 ostatnie noce tak kiepski śpi że chodzę naładowana jak po strzeleniu pioruna:no::zawstydzona/y:
 
Do góry