Basia też pije kakao i na śniadanie i na kolację-jeszcze na mleku modyfikowanym (u nas ta skaza białkowa) Parówek nie ruszy, za to kiełbaski cienkie-tak Najlepszy jest chlebek z masłem i ziemniaki z sosem (bez mięsa)
reklama
M
m_ktosia
Gość
sluchajcie a jak teraz u was wygladaja dzienne posilki mniej wiecej
u mnie tak
ok 8 sniadanie
zimne mleko lub jogurt + platki lub musli -czyli to co cala rodzina
ok 10 owoce... jak mam to rozne poobieram i w kawalki np banana, jablka, gruszke, truskawe...posypie rodzynkami... plus woda najczesciej
13-14 w przedszkolu 12 jest lunch
to co ja... czyli albo tradycyjnie jakis makaron, ryz z kawalem miesa lub ryby i jakims warzywkiem/salatka + woda/soki
lub
kanapki...albo cos z mrozonek...np taki pierog z mieskiem mam dla starszakow...albo zupke kuksu
ök 16 podwieczorek
tez kanapke, albo jakis jogurt...zalezy co ja jem
18 obiadokolacja
zamiennie z lunczem...jesli wczesniej byly kanapki to tu cos cieplego i odwrotnie
z m raczej wieczorem mamy duzy posilek wiec mloda to co my
20 butla razem z braciszkiem... z takiego dziubka pije co z aventu sa... czasem jak jest najedzona bo sie kolacja przesunela to albo nic albo bardzo malo 150ml
(zup na obiady sie u nas nie jada wiec i moje dzieci nie za bardzo...chyba ze raz na ruski rok im ugotuje albo zubke chinska to mala lubi)
(kakao bardzo nieczesto)
(herbatki... prawie nigdy)
u mnie tak
ok 8 sniadanie
zimne mleko lub jogurt + platki lub musli -czyli to co cala rodzina
ok 10 owoce... jak mam to rozne poobieram i w kawalki np banana, jablka, gruszke, truskawe...posypie rodzynkami... plus woda najczesciej
13-14 w przedszkolu 12 jest lunch
to co ja... czyli albo tradycyjnie jakis makaron, ryz z kawalem miesa lub ryby i jakims warzywkiem/salatka + woda/soki
lub
kanapki...albo cos z mrozonek...np taki pierog z mieskiem mam dla starszakow...albo zupke kuksu
ök 16 podwieczorek
tez kanapke, albo jakis jogurt...zalezy co ja jem
18 obiadokolacja
zamiennie z lunczem...jesli wczesniej byly kanapki to tu cos cieplego i odwrotnie
z m raczej wieczorem mamy duzy posilek wiec mloda to co my
20 butla razem z braciszkiem... z takiego dziubka pije co z aventu sa... czasem jak jest najedzona bo sie kolacja przesunela to albo nic albo bardzo malo 150ml
(zup na obiady sie u nas nie jada wiec i moje dzieci nie za bardzo...chyba ze raz na ruski rok im ugotuje albo zubke chinska to mala lubi)
(kakao bardzo nieczesto)
(herbatki... prawie nigdy)
u mnie to jedzenie jest do d...py ze tak powiem ale wisi mi to --zabiedzony nie jest i zakładam ze to taka faza...
jestem moze nie zła ale mam wyrzuty sumienia ze funkcjonuje u nas butla ale to jedyna forma zeby się nie uzerać a brzuszek był syty--- mam nadzieje ze wyrośnie---jestem wręcz pewna
z ranka jest kacha na krowim
II śniadanko---- ta cholera mala jest taka wybredna ze szok - albo kiełbaska albo wędlinka serek zółty chlebek z masełkiem--- z reguły ląduje na dywanie i takie jest to jedzenie
obiad - zupka- lubi ale zdarza się ze są to 3 łyżki--- wczoraj jak był u pani to poprosiłam (mimo iż był tylko do 12) zeby zjadł zupę - i zjadł o dziwo - a u mnie nie chce--- i to całą michę...
drugie zawsze mu nakładam to co my--- podziubie mięsko--- ale najchętniej zaczyna jeść czyjś obiad--- niech no tylko natala odejdzie od stołu
owocami pluje, jogury ostatnio niechętnie---do tego stopnia ze odbiera mi w ogóle ochotę do starania się dla niego...........
i na wieczór jeszcze kasza
on by tylko kaszki jadł
jestem moze nie zła ale mam wyrzuty sumienia ze funkcjonuje u nas butla ale to jedyna forma zeby się nie uzerać a brzuszek był syty--- mam nadzieje ze wyrośnie---jestem wręcz pewna
z ranka jest kacha na krowim
II śniadanko---- ta cholera mala jest taka wybredna ze szok - albo kiełbaska albo wędlinka serek zółty chlebek z masełkiem--- z reguły ląduje na dywanie i takie jest to jedzenie
obiad - zupka- lubi ale zdarza się ze są to 3 łyżki--- wczoraj jak był u pani to poprosiłam (mimo iż był tylko do 12) zeby zjadł zupę - i zjadł o dziwo - a u mnie nie chce--- i to całą michę...
drugie zawsze mu nakładam to co my--- podziubie mięsko--- ale najchętniej zaczyna jeść czyjś obiad--- niech no tylko natala odejdzie od stołu
owocami pluje, jogury ostatnio niechętnie---do tego stopnia ze odbiera mi w ogóle ochotę do starania się dla niego...........
i na wieczór jeszcze kasza
on by tylko kaszki jadł
u nas brak stalych por posilkow, poza obiadem o 18, jak M z pracy wraca (drugie, rzadziej zupa) i mlekiem/kakao rano i przed spaniem ... generalnie ma faze niejedzenia, szkoda jej czasu, czasem zje jajko (w roznej poastaci), czasem parowke, jedynie owoce lubi i je chetnie to trzeba jej przyznac, kanapki nie zje, czasem bulke na spacerze ... na poczatku sie przejmowalam i wciskalam, a teraz dalam spokoj, jak bedzie glodna to przyjdzie
pysia25
Mama Natalii i Mateuszka
U nas są mniej więcej stałe pory posiłków.
I śniadanie - mleko, ok. 330ml (z 9 miarek, nadal modyfikowane), też przez butlę (niestety, powody chyba te same, co Hania, bo przez bidon / słomkę / normalnie z kubka to by na pewno nie wypiła)
II śniadanie - paróweczka, plaster szynki (bez chleba), jajko gotowane lub jajecznica
Lunch (ok. 12.30 - 13.00) - zupka (taka, jaką my jemy) lub kaszka + jogurt + owoce
Obiadokolacja - nasze drugie danie (tak ok. 17)
Kolacja - mleko, tak samo, co rano.
W międzyczasie raczej nie podjada. Słodyczy już wcale nie je, bo czekolady jej nie dajemy, a reszta za bardzo jej nie podchodzi (jedynie wafelki, żelków nie dajemy, ani cukierków itp.). Owocki tez nie teges, chyba że czasem deserek ze słoiczka, bo Mati dostaje. NO i piciu do woli.
I śniadanie - mleko, ok. 330ml (z 9 miarek, nadal modyfikowane), też przez butlę (niestety, powody chyba te same, co Hania, bo przez bidon / słomkę / normalnie z kubka to by na pewno nie wypiła)
II śniadanie - paróweczka, plaster szynki (bez chleba), jajko gotowane lub jajecznica
Lunch (ok. 12.30 - 13.00) - zupka (taka, jaką my jemy) lub kaszka + jogurt + owoce
Obiadokolacja - nasze drugie danie (tak ok. 17)
Kolacja - mleko, tak samo, co rano.
W międzyczasie raczej nie podjada. Słodyczy już wcale nie je, bo czekolady jej nie dajemy, a reszta za bardzo jej nie podchodzi (jedynie wafelki, żelków nie dajemy, ani cukierków itp.). Owocki tez nie teges, chyba że czasem deserek ze słoiczka, bo Mati dostaje. NO i piciu do woli.
U ans tez jak u Hani,Olo uwielbia kaszki i to z butlii,ale dokladnie wyrosnie z tegorano i wieczorem kaszka na modyfikowanym...na sniadanie albo tosty,albo jajecznica,lub jajko gotowane,do tego plasterek jakies drobiowej wedliny,innej nie zjeobiad przewaznie to co my,podziubie jak kurka i dziekuje..zupy nie codziennie,z owocow lubi winogron i mandarynki...i to wsio
kasira
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2006
- Postów
- 4 780
a u nas wręcz przeciwnie Maciej nie weźmie do buzi żadnej kaszy, kleików itd
śniadanie coś na mleku, np płatki albo kanapka albo jajecznica do tego kakao
II śniadanie jakiś owoc lub pół rogala 7deys-a
około 12-13 zupa musi być co dzień
15-16 drugie danie
19 coś do przegryzienia jakiś jogurt
20-21 kolacja znów kanapka czy jakaś parówka
śniadanie coś na mleku, np płatki albo kanapka albo jajecznica do tego kakao
II śniadanie jakiś owoc lub pół rogala 7deys-a
około 12-13 zupa musi być co dzień
15-16 drugie danie
19 coś do przegryzienia jakiś jogurt
20-21 kolacja znów kanapka czy jakaś parówka
amoreczek
Mamy kwietniowe 2007 Mama Dawidka
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2007
- Postów
- 1 136
jak sie obudzi to pierwsze kroki do kuchni i Actimel, to wrecz rytual sie stal.
w przedszkolu:
sniadanie - micha musli na sucho plus pajda chleba ciemnego z pasztetowa (od 10 miesiecy to samo)
durgie sniadanie kilka plastrow ogorka i papryka, czasem jablko
obiad wsszystko co podadza wydrapane do dna (zupa plus drugie danie plus deserek)
powrot z przedszkola (w drodze do domu czas miedzy obiadem a odbiorem 30 minut), bula z czym sie da byle byla, przewaznie nadziewana budyniem, dzemem czasem czekolada
juz w domu najlepiej jak cos czeka ale bardziej nasycic trzeba oczy nie glod, chrupnie za dwa kesy kanapeczki, czy ryzu czy kaszy i spac
o 18:00 domowy obiad i chetnie je makarony, kasze, ryz, gorzej ziemniaki no i mieso nawet jakby mialo przypelznac ma byc
19:0 kolacja budyn, kakao, jablko i jeszcze najlepiej kawal kielbachy w reke... (pisze o tym co na jeden chapsik a nie na kilka dni)
To nie sa zarty mam zarte dziecko.... by was uspokoic tasiemca nie ma a waga to 12.5 przy wzroscie 85 cm. I co ja mam poczac z torbami pojde . No ale jak jest chory to potrafi na jednej miseczce ryzu caly dzien siedziec, a chory niestety jest czesto.
w przedszkolu:
sniadanie - micha musli na sucho plus pajda chleba ciemnego z pasztetowa (od 10 miesiecy to samo)
durgie sniadanie kilka plastrow ogorka i papryka, czasem jablko
obiad wsszystko co podadza wydrapane do dna (zupa plus drugie danie plus deserek)
powrot z przedszkola (w drodze do domu czas miedzy obiadem a odbiorem 30 minut), bula z czym sie da byle byla, przewaznie nadziewana budyniem, dzemem czasem czekolada
juz w domu najlepiej jak cos czeka ale bardziej nasycic trzeba oczy nie glod, chrupnie za dwa kesy kanapeczki, czy ryzu czy kaszy i spac
o 18:00 domowy obiad i chetnie je makarony, kasze, ryz, gorzej ziemniaki no i mieso nawet jakby mialo przypelznac ma byc
19:0 kolacja budyn, kakao, jablko i jeszcze najlepiej kawal kielbachy w reke... (pisze o tym co na jeden chapsik a nie na kilka dni)
To nie sa zarty mam zarte dziecko.... by was uspokoic tasiemca nie ma a waga to 12.5 przy wzroscie 85 cm. I co ja mam poczac z torbami pojde . No ale jak jest chory to potrafi na jednej miseczce ryzu caly dzien siedziec, a chory niestety jest czesto.
U nas z dieta kiepskawo i monotematycznie......
Nie chce jesc owocow (czasem jablko jak juz), zadnych warzyw - surowych wcale a ugotowane tylko w zupie.
Raz na ruski rok skusi sie na skosztowanie miesa, chleba - ale sa to ilosci rzedu paru kęsów.
Makaronu, ryzu - tzn na drugie danie nie...zadnych nalesnikow, pierogow, mleka tez nie chce....no nic....
Jedynie co mu wchodzi - z zajmowaniem go oczywiscie to kaszka (podawana lyzeczka - z butli nie pije nic odkad skonczyl rok), danio, danonki, czasem smakije, czasem jajecznica i parowki....ostatnio je drozdzowki (ale tylko ta czesc sucha, nadzienia zadnego nie zje). Wszystko co moge czyli mieso, warzywa, dodatki skrobiowe przemycam w zupie.
Ilosci jakie zjada - to jak porownuje z innymi dziecmi to raszej jak wrobelek....kaszki mniej wiecej na 180 ml wody, zupy - 1 chochla...itd
Tak wiec jadlospis wyglada mniej wiecej tak
- sniadanie - kaszka
- 2 sniadanie - zwykle jakas drozdzowka (to w terenie)...a jak jestesmy w domu to np jajecznica lub parowka lub serek lub kanapka (niecala)
- obiad - zwykle zupa....
- potem czasem cos przegryzie np jablko......ale rzadko.....
- kolacja - kaszka....
Nie chce jesc owocow (czasem jablko jak juz), zadnych warzyw - surowych wcale a ugotowane tylko w zupie.
Raz na ruski rok skusi sie na skosztowanie miesa, chleba - ale sa to ilosci rzedu paru kęsów.
Makaronu, ryzu - tzn na drugie danie nie...zadnych nalesnikow, pierogow, mleka tez nie chce....no nic....
Jedynie co mu wchodzi - z zajmowaniem go oczywiscie to kaszka (podawana lyzeczka - z butli nie pije nic odkad skonczyl rok), danio, danonki, czasem smakije, czasem jajecznica i parowki....ostatnio je drozdzowki (ale tylko ta czesc sucha, nadzienia zadnego nie zje). Wszystko co moge czyli mieso, warzywa, dodatki skrobiowe przemycam w zupie.
Ilosci jakie zjada - to jak porownuje z innymi dziecmi to raszej jak wrobelek....kaszki mniej wiecej na 180 ml wody, zupy - 1 chochla...itd
Tak wiec jadlospis wyglada mniej wiecej tak
- sniadanie - kaszka
- 2 sniadanie - zwykle jakas drozdzowka (to w terenie)...a jak jestesmy w domu to np jajecznica lub parowka lub serek lub kanapka (niecala)
- obiad - zwykle zupa....
- potem czasem cos przegryzie np jablko......ale rzadko.....
- kolacja - kaszka....
reklama
sami
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2006
- Postów
- 4 688
u nas to wyglada tak:
jak jest dzien ze idziemy na kurs to maly je juz sniadanie o 7.00 rano i jest to albo kaszka albo platki kukurydziane na mleku krowim (wogole to juz gdzies od miesiaca jest u nas mleko krowie tylko i wylacznie)
do przedszkola daje mu zawsze (i zawsze wszystko zjada) - jogurt, dwie paroweczki, kanapke z szynka, plasterek sera i czasami taki rogalik typu 7days i jakis owoc.
Na drugiej przerwie tak przed 12.00 przynosze mu precla albo bulke.
gdy nie idziemy na kurs to zwykle na sniadanko jajecznica i kielbaska albo paltki z mlekiem albo kaszka z owocami albo kanapki (rzadko bo tez niezbyt lubi chlebek na sniadanie).
potem jakis precel, albo owoc, albo jakis desrek czy serek no roznie to bywa a o 13.00 na drzemke wypija kakao (niewiem ile ml poprostu caly kubek wypije a pije z niekapka - butli juz niema tak jak sie smoczek rozwalil w butelece tak ja wywalilam i z niekapka pije)
Jak wstanie (zwykle po 16.00) to odrazu jesc nie chce ale tak zwykle o 16.30 jest obiad (jak nie zasnie na drzemke to wczesniej)
i w sumie wszystko zjada, najbardziej lubi kotlety schabowe i ziemniaki, ogolnie to miecho najbardziej preferuje.
Zupy tez lubi - rosol i najlepiej zeby bylo w nim duzo kawalkow kurczaka, barszczyk z ziemniakami i jajkiem, pomidorowka to jego ulubione
potem cos tam sobie podjada, albo owoce albo jakas bulke (lubi sucha), czasami cos slodkiego
kolacja roznie albo jest po 19.00 albo przed 20.00 (bo jak spi tak dlugo w dzien to go klade przed 21.00 a jak nie spi to pada przed 20.00)
i na kolacje zwykle jest: kaszka zmieszana z jogurtem albo owocami, albo kielbaski i troche chleba, albo ryba wedzona i bulka , albo chleb z wedlina, albo serem, rzodkiweki tez lubi
no roznie to jest
ogolnie duzo je i najlepiej zeby to byla kielbacha, parowka, szynka, i mieso
no i jeszcze kakao jest wieczorem, rano mleka zybtnio pic niechce no chyba ze jak je platki i wszystkie wyje z mieseczki a mleko zostanie to wlewam mu je do szklanki i wypija.
A do picia bardzo lubi wode mineralna niegazowana, soczek marchwiowo owocowy
jak jest dzien ze idziemy na kurs to maly je juz sniadanie o 7.00 rano i jest to albo kaszka albo platki kukurydziane na mleku krowim (wogole to juz gdzies od miesiaca jest u nas mleko krowie tylko i wylacznie)
do przedszkola daje mu zawsze (i zawsze wszystko zjada) - jogurt, dwie paroweczki, kanapke z szynka, plasterek sera i czasami taki rogalik typu 7days i jakis owoc.
Na drugiej przerwie tak przed 12.00 przynosze mu precla albo bulke.
gdy nie idziemy na kurs to zwykle na sniadanko jajecznica i kielbaska albo paltki z mlekiem albo kaszka z owocami albo kanapki (rzadko bo tez niezbyt lubi chlebek na sniadanie).
potem jakis precel, albo owoc, albo jakis desrek czy serek no roznie to bywa a o 13.00 na drzemke wypija kakao (niewiem ile ml poprostu caly kubek wypije a pije z niekapka - butli juz niema tak jak sie smoczek rozwalil w butelece tak ja wywalilam i z niekapka pije)
Jak wstanie (zwykle po 16.00) to odrazu jesc nie chce ale tak zwykle o 16.30 jest obiad (jak nie zasnie na drzemke to wczesniej)
i w sumie wszystko zjada, najbardziej lubi kotlety schabowe i ziemniaki, ogolnie to miecho najbardziej preferuje.
Zupy tez lubi - rosol i najlepiej zeby bylo w nim duzo kawalkow kurczaka, barszczyk z ziemniakami i jajkiem, pomidorowka to jego ulubione
potem cos tam sobie podjada, albo owoce albo jakas bulke (lubi sucha), czasami cos slodkiego
kolacja roznie albo jest po 19.00 albo przed 20.00 (bo jak spi tak dlugo w dzien to go klade przed 21.00 a jak nie spi to pada przed 20.00)
i na kolacje zwykle jest: kaszka zmieszana z jogurtem albo owocami, albo kielbaski i troche chleba, albo ryba wedzona i bulka , albo chleb z wedlina, albo serem, rzodkiweki tez lubi
no roznie to jest
ogolnie duzo je i najlepiej zeby to byla kielbacha, parowka, szynka, i mieso
no i jeszcze kakao jest wieczorem, rano mleka zybtnio pic niechce no chyba ze jak je platki i wszystkie wyje z mieseczki a mleko zostanie to wlewam mu je do szklanki i wypija.
A do picia bardzo lubi wode mineralna niegazowana, soczek marchwiowo owocowy
Ostatnia edycja:
Podziel się: