reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

reklama
Ja mojemu też nie odciagam chociaż czasem tylko troszke skórkę rozchylam w czasie kapieli zeby troszke sie "przepłukało"ale dosłownie na mm. W każdym bądż razie wtedy cewkę widac i żadnej krewki nigdy nie było...
 
Ja tez nic nie ruszam bo ostatnio trafiłam na bardzo dobra Panią pediatre (nie to co mój rodzinny filozof) wiec przy okazji zapytałam co z siusiaczkiem robić;-) oczywiscie synka:-D no i powiedziala zeby nic nie ruszac bo jak nawet teraz sie naruszy to w wieku 3 lat i tak moze kilka razy jeszcze zarosnąc wiec lepiej niedotykac a lekarz sam bedzie badal na bilansach
 
Ja tez od tamtego czasu nic nie odciagam, ale boje sie ze Olek moze miec stulejke bo nie widac cewki moczowej i czasami jak sika to postekuje ale zadnych zmian na siusiaku nie zauwazylam, a odciagalam na poczatku lekko dlatego ze jak bylam na pierwszej wizycie u lekarza(jakiejs lekarki na zastepstwo naszej) to powiedziala zeby odciagac. Martwie sie teraz ze Olek bedzie musial miec pozniej zabieg, przez to ze odciagalismy mu ten napletek. :(
 
no to odciagac czy nie> bo ja czytałam, zeby do roku nie odciagac. ja nie bede sie sugerowałą tym co mowia lekarze, bo kazdy mowi cos innego. mam przeczucie zeby jednak nie odciagac, bo jak czasem siusiak siepodnosi to on troche sam pracuje nad odciaganiem
 
tyle ze u mojego synia nie widac ujscia cewki moczowej i wlasnie dlatego lekarka kazala odciagac ale tylko na tyle az sie pokaze to ujscie
 
reklama
Każde dziecko przybiera inaczej. Mój synuś waży teraz niewiele ponad 6kg, a jak miał 3 miesiące ważył 5,5kg (waga urodzeniowa 3,8kg, po wyjściu ze szpitala 3,5kg) i wcale nie uważam, żeby wyglądał na zabiedzonego. Jego słaby przyrost też mogę tłumaczyć kolkami, bo nawet teraz zdarzają mu się rewolucje, np dzisiaj po wczorajszych naleśnikach z serem :-(. Ale nic mu nie brakuje. Chłop jak się patrzy, wałeczki spore, pyzy okazałe, waga adekwatna do wzrostu, bo mierzy jakieś 62cm. A ja się cieszę, że mnie ręce od noszenia go nie bolą :-)
 
Do góry