reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

Madlen zdrowka dla maluszka, my własnie skonczylismy antybiotyk bo Kubus załapal zapalenie oskrzeli, teraz juz mu tylko robie inhalacje, cholerne choróbska sie czepiaja:crazy:
 
reklama
ja nie wiem czy teraz na rynku so masła masła, anie tz5w, tłusczze mleczne do samarowania o odpowiedniej do ceny zawartosć i tłuszczu. teraz cos co sie nazywa masło ekstra (dawniej najlepsze masełko i dosc drogie) teraz kurde ma nazwe tłuszcz mleczny 73%. nie iwem moze trza kupic masło typu president, czyli obce, bo krajowe to jedno wielkie oszustwo. ale nie wiem czy na tym np. president nie jest napisane tez, ze to tłuszcz mleczny i ile procent.
 
kurcze martwie sie o Jasia :-(
Wieczorem mi dwa razy zwymiotowal :-( Jak go przejelam od niani to potem zjadl jeszcze SINLAC z owocami, pobawilismy sie, wszystko bylo ok. Wykapalam go i dalam mleko, ale nie za bardzo chcial. No to go polozylam do lozka i po kilku minutach dobiegl mnie potworny krzyk - wpadlam do pokoju a ten caly zarzygany :szok: Broda, poduszka, cala pizamka, przescieradlo - wszystko - no i ten smrod Nutramigenu...:szok: Wzielam go do ponownej kapieli, potem polozylam na lezaczku a sama przebralam posciel itp, dalam kilka lykow wody i polozylam a za chwile slysze jak wymiotuje... Tym razem mniej no ale tez oczywiscie do przebrania... Zdziwiony ze znowu go przebieram, usmiechniety i chcial sie bawic.
Teraz zasnal...

Zastanawialam sie czy nie dzwonic na pogotowie, no ale postanowilam ze do 3 razy sztuka i ze jeszcze chwile poczekam.
Na noc chyba go przeniose do swojego lozka


Tak sie zastanawiam co to jest - biegunki nie ma, wesoly jest wiec moze mu po prostu cos zaskzodzilo?
Dzis na obiad mial Gerbera Menu Smakosza - indym z brokulami - teraz w opisie czytam ze byl tam tez zolty ser - moze mu szkodiz??? Moze zolty ser szkodzic???? :eek:
Moze tego podwieczorku bylo za duzo - napchal sie i wlasciwie niedlugo potem mleko na kolacje... Cholera wie... :baffled:

Ale sie przestraszylam tym bardziej ze przeciez jestem z nim sama :-(
 
Mysz- ja myslę ze to od tego obaidku skoro nie ma zadnych innych objawów, jest wesoły itd. Po prostu brzuszkowi nie przypadł obiadek, i później ten duzy deser go przeciążył ;-) Tymbardizej że obiadek zawierał ser żółty a to przecież przetwór mleczny :szok:
 
zwymiotowal trzeci raz i bylismy na izbie przyjec w szpitalu. Nie w zasadzie nie stwierdzono ale na wszelki wypadek dali skierowanie do innego szpitala (dzieciecego) jakby pojawila sie biegunka. Wrocilam do domu, polozylam Jasia ktory teraz spi ale w pokoju smierdzi kupa czyli zrobil... :-( Zaraz go musze obudzic zeby go przewinac i dac mu Gastrolit i przeniesc do moejgo lozka :-(
Boze, ale sie boje tego szpitala :-(
 
Mysz, bedziemy trzymać kciuki, zeby przeszło i obyło się bez szpitala. Wiem co to znaczy, bo sama w lipcu przeżywałam chwile grozy. teraz na szczęście nasze dzieci sa wieksze i coraz lepiej sobie radza z dolegliwosciami brzuszkowymi. I koniecznie zdawaj nam relację, jak się poprawi.
Pyzuncia, ja dodawałam masełko do zupki, ale teraz z uwagi na dietę eliminacyjną zamieniłam na oliwe z oliwek. Szerlock sa jeszcze prawdziwe masła na polskim rynku tylko trzeba uważnie czytać czy nie ma dodatków tłuszczów roslinnych. Ja kupuję Dobre (z Radomyśla) albo Presidenta (ono jest robione w Polsce :-)).
Madlen niech synus wraca szybko do zdrowia, no i pochwalilabyś się jakimis fotkami, bo ja zapomniałam już jak wyglądacie :-)
 
Myszko i jak Jasio? Mam nadzieję ze juz lepiej... I że biegunka sie nie pojawiła :no:
 
reklama
No minela jako tako - zwymiotowal raz jak mu dalam wody sie napic. Rano bylo ok, wypil mleko (nie wiem czy moglam mu dac, no ale cos musi jesc); jakies 2 godziny temu zrobil kupe - mega biegunke i ufajdal wszystko :eek: a jakas godizne temu znowu zwymiotowal (na mate edukacyjna :eek:). Juz bylam bliska pojechania do szpitala, ale opiekuna Jasia (ktora towarzyszyla mi wczoraj no i jest na swiezo po rotwirusie jej wnuka) powiedziala zeby jeszcze poczekac bo w szpital usa dzieci odwodnione bardzo, szpital w ogoel peka w szwach i jeszcze cos Jasio zlapie. No a poza tym moga nas wysmiac po jednej biegunce zaledwie...
Postanowilam poczekac z szpitalem i wezwalam lekarke do domu - bedzie za godizne...

Dzieki dziewczyny za trzymanie kciukow - oby pomoglo.
Albo mnie tez cos dopadlo, albo to nerwy ale w nocy mialam biegunke i tez 2 razy wymiotowalam :baffled: Strasznie sie boje sytuacji w ktorej Jasio bedzie w szpitalu a ja nie bede mogla z nim byc :-(
 
Do góry