reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

skad ty Aletko to wszystko wiesz?ja nie zauwazayłam u kapsia tego zapatrzenia, ale rzeczywiscie jesli aletka pisze, ze normalne to normalne:tak::tak::tak:
 
reklama
własnie wrócilismy od rehabilitanta jedyne zalecenia to zeby Wojtaszek robił zegary w lewa strone(czyli obrót na brzuchu w lewo) zeby sadzac go i ale nie za długo im niemaltretowac cwiczeniami.:-)
Wizyta polegała na tym ze siedzielismy w pokoju na materacach ja maz Wojtek i on (on na poczatku z daleka od małego zeby sie przyzwyczaił do obcego) gdalismy i zabawialismy Wojtaszka ok 10 min potem rehabilitant poprosił zeby go rozebrac ale stopniowo no i zeby mały sie rozruszał - na poczatku Wojtek siedział przy mnie a po chwili juz go było pełno na materacu pełzał podnosił sie na czworaczka gadał czyli popisywał sie wszystkim co potrafi no i zaprezentował dzisiejsza umiejetnosc złapał sie pudełka był na czworaka potem na kolanka i sie podciągnol potem rozebralismy małego (zero płaczu tylko usmiechy i warczenia;-)) facet go ogladał sprawdzał wszystko a potem kazał dac ksiazeczke zdrowia i jak przeczytał co tamta lekarka napisała to az musiał wyjsc zeby ochłonąc :) Jak wócił powiedział ze mały jest swietnie rozwiniety psychicznie i motorycznie - to ze sam nie siedzi i sie pochyla to normalne bo sie dopiero uczy i dlatego jest pochylony, zagrozenie skolioza - nic takiego nie ma u małych dzieci zanim nie naucza sie siedzie to kregosłupik jest troszke wygiety, rozstep na brzuchu - cwiczył z małym dobre 5 min - zeby zobaczyc ten rozstep mówi ze nic nie ma a miesnie slicznie pracuja, zeberka - sliczne i prawidłowe, miednica - ok Chwytanie w raczki super bo i pokazała ze przekłada z raczki do raczki. A obrona rak pojawia sie dopiero jak dziecko samodzielnie nauczy sie siadac :0
No tak jeszcze jedno zastrzezenie - chudzielec :)
No a Wojtaszek na koniec zrobił Pa pa i dał mu czesc :):tak::tak::tak:
 
jeny jak fajnie. swietne wiadomosci i jaki miły lekarz. ja tez myslałam, ze tamta baba ma z głową i głupoty gadała. super pyzuncia, bardzo sie ciesze, a i ty masz spokoj duszy.
 
pyzuncia ja wiedziałam że dobrze będzie, przecież Wojtuś wcale nie był w tyle za innymi dizeciakami a wiele z nich nawet wyprzedza. Jacyś dziwni i niekompetentni lekarze wam sie wczesniej trafiali.

A co do tego zapatrzenia to wiem że każdemu się zdarzają, ale u dzieci jest to czasem objaw padaczki. Dlatego pytałam czy inne dzieci też tak robią.
 
evvula - Wojtaszek patrzy w jeden punkt jak jest zmeczony i chce spac w ciagu dnia to jest tak zalatany ze nie ma czasu na patrzenie w jeden punkt
 
Pyzuncia super wieści :-) Bardzo sie cieszę :tak: A tamtą babę srał pies za przeproszeniem ;-)

Ewula, mój też czasem patrzy w jeden punkt ;-) Najczęsciej gdy siedzi w krzesełku i juz lekko odpływa do spania, to taki spokojny jest i patrzy w jedno miejsce :tak:
 
Pyzunciu huraaaa!!! ale się cieszę że Wojtuś zdrowy jak ryba:-) dobrze mówiłam że będzie dobrze hahah jaki super lekarz z podejściem a nie jak tamta lekarka. świetne wiadomości:-)
 
reklama
Czy wasze maluchy też gaworzą szeptem?

Taaaaaaaaa...jego szept to moje marzenie...
np.teraz kiedy mąż śpi po nocce...
a ja szeptem go uciszając wprawiam go w niepohamowaną euforię bo skubany myśli, że te moje szeptanie to jakaś nowa wystrzałowa zabawa...
i wydaje z siebie dzikie wrzaski radości...
mmmmm szept.... a co to takiego??? :-D:-D:baffled::baffled:
 
Do góry