reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co jest w Twojej torbie do szpitala?

Właśnie poznałam ;) strasznie. I teraz sobie wyobrażam, ze takie standardy mam tutaj i nie ma mojej mamy czy teściowej ktora moze upichcić cos pysznego i dowieźć bo jest 1200km od nas... O zgrozo! Ja jestem łasuch- naprawdę bym umarła :D
 
reklama
Widziałam ten profil, masakra. Leżałam nie raz w polskim szpitalu i gorszego g**** nigdy nie jadłam. Ja rozumiem że osoba leżąca nie ma takiego zapotrzebowania na kalorie ale karmić ludzi odpadami jak dla bydła to przesada... Na tej stronie na fb to czasami naprawdę obrzydliwie to wygląda.

Napisane na D6503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
I się dziwić że laktacji nie rusza jak taka dieta w szpitalu. I nie ma co się dziwić, że te bary tam tak zarabiają. A doba w szpitalu kosztuje tyle co doba w hotelu tylko troszkę inny standard.

Malutka466 też mam walizkę na kółkach bo to wygodniej niż torba.

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Malutka, z poporodowej na oddział raczej pojedziesz na wózku. Pielęgniarki znoszą torby, bo kobieta jest jeszcze słaba.
 
Boliwia widziałam jak to wygląda w szpitalu... Na Lutyckiej w Poznaniu na salę, na której spędza się 2-4h wjeżdża się na łóżku. Po tym czasie masz się spakować, tam mają wózki sklepowe, do których wrzucasz swoją torbę. Ty pchasz wózek, a wózik z dzieckiem położna :) I idzie się samemu na oddział, na którym spędza się kolejne doby. Spędziłam tam kilka dni i nie widziałam ani razu aby na wózku, którąś przewieźli.

Nie wiem, jak to wygląda na Raszei, może Evelina jak dojdzie do siebie opowie jak było. Ja i itucha z chęcią poczytamy.
 
Malutka, dziwna sprawa z tymi wózkami sklepowymi ;) pierwsze słyszę ;)
Mnie na salę wiezli wózkiem, myślałam, że to standard.
 
Moja torba też już spakowana.

System pakowania. Zainwestowałam w woreczki strunowe z Ikei i wydaje mi się, że to na pewno uporządkowało całokształt. Powkładałam sobie rzeczy o podobnym przeznaczeniu razem (np. pampersy osobno, pieluchy tetrowe+flanelowe) oraz jakby pakiety ubraniowe dla siebie (koszula, skarpetki, stanik, majtki jednorazowe i podkład) - w ten sposób zrobiłam sobie gotowy zestaw do wzięcia pod prysznic.

Rodzaje toreb.
Mam spakowane 2 torby i 1 siatkę:
1 torba szpitalna - rzeczy, które bierzemy na poród i będzie ze mną w szpitalu
2 torba zapasowa - tzw. "zapasy", które mąż będzie woził ze sobą w aucie. Zakładam scenariusz, gdy np. będę musiała z jakiś względów zostać dłużej, czy czegoś zabraknie - wtedy mąż od razu mi zabierze.
1 siatka na wyjście - rzeczy na wyjście.

Co jest innego w mojej torbie, na co u Was nie natrafiłam?
Praktycznie czytając Wasze listy - w 95% mamy to samo - tylko inne marki :) Ja do siebie wkładam jeszcze takie rzeczy, których Wy nie wymieniłyście, a ja gdzieś znalazłam/doradzono mi, żeby wziąć:
- dokładna nazwa, NIP, adres miejsca pracy ojca (zwolnienie L4 wystawiane jest w szpitalu i warto te dane przy sobie mieć zanotowane)
- przekąski (położna, która odwiedziła mnie w domu doradziła, żeby sobie spakować dla siebie na czas porodu i po porodzie - czekoladę mleczną, biszkopty, z 3 małe soczki jabłkowe, jakiś baton lub wafelki oraz dla męża (energetyk i też jakieś przekąski). Oczywiście bierzemy też wodę mineralną 2l i mały bidon z rurką. Inne przekąski czy jedzenie mąż będzie dowoził.
- jasiek, podusia
- torebki na brudy :D coby mąż do domu zbierał codziennie

I choć tego nie pakuje w żadną torbę to przygotowuje też mężowi w szafie ubranie na poród dla niego. Zakładam, że do porodu będziemy jechać z domu i on zdąży się przebrać. Chodzi o to, żeby też czuł się wygodnie, więc będzie miał przygotowany bawełniany tshirt, zasuwaną bluzę i spodnie dresowe oraz adidasy.


I teraz co jest w torbach?

W TORBIE SZPITALNEJ MAM:

--> dokumenty (dowód osobisty, karta ciąży, oryginał badań: OWA, grupa krwi, GBS, HBS, dane pracodawcy do zwolnienia i moją teczkę z badaniami w ciąży oraz kartkę od położnej środowiskowej)

--> na czas porodu dla siebie (zapakowane w duży woreczek strunowy Ikea):
koszula do porodu
skarpetki
majtki jednorazowe (1)
podkład (1)
majtki na czas porodu - biorę takie co to i tak miałabym je wyrzucić
+przekąski
+ręcznik malutki do ocierania potu z czoła :)
+ bidon z wodą

--> na czas połogu w szpitalu
2 koszule
2 staniki do karmienia
2 pary skarpetek
bluza (zamiast szlafroka)
klapki
2 duże ręczniki
majtki poporodowe - mam jednorazowe z fizeliny - 8 szt i wielorazowych siateczkowych 4
podkłady (podpachy) - 1 opak. Bella 1 op. Canpol
podkłady poporodowe Seni 3
nóż, widelec, łyżka, łyżeczka
maść na Sutki - Medela
wkładki laktacyjne (tu biorę wszystkie próbki jakie mam, koleżanka mówiła, żeby sobie liczyć tak 3 zmiany dziennie)
tantum rosa (2 saszetki)
Kindle
ładowarkę do telefonu
ręcznik papierowy

->- kosmetyczka
po 4 mini kosmetyki - szampon i żel pod prysznic
4 gumki, 3 wsuwki, grzebień
mała suszarka turystyczna
mini butelka płynu miceralnego
garść wacików
miękki papier toaletowy (1)
nakładki na toaletę 6 szt
pasta i szczoteczka do zębów
pomadka do ust

--> dla dziecka
o
k 35 pampersów (ja kupiłam duże opakowanie, bo było w promocji i sobie odebrałam)
chusteczki nawilżone papmers premium care
krem do pupy Bepanthen
3 pieluszki tetrowe
2 pieluszki flanelowe
niedrapki


W TORBIE Z ZAPASAMI MAM
1 komplet koszuli do karmienia
1 opak. podpasek Bella
4 komplety ubranek dla dziecka na rozm 56 cm (body z długim rękawkiem + pajacyk + skarpetki + czapka) - u nas w szpitalu dają szpitalne ciuchy, ale na wszelki wypadek pakuje też jakby coś w zapasie
20 pieluch małej
3 pieluchy flanelowe
3 pieluchy tetrowe

Na dobrą sprawę w ogóle bym tej torby z zapasami nie pakowała, tylko mąż wiem, że się zagubi jak go będę prosiła i wolę żeby miał to w aucie gotowe :)

W SIATCE NA WYJŚCIE
kocyk
ubranie na wyjście dla Małej - spakowałam wersję max do 1 woreczka strunowego największego z Ikei - (body z długim rękawkiem, pajac, spodnie na 62 cm i bluza z kapturem 62 cm, skarpetki i czapeczkę wiązaną pod szyjką)
ubranie na wyjście dla siebie:
legginsy ciążowe, tshirt ciążowy, największy stanik jaki mam, majtki jakie stare co to mi ich nie szkoda, skarpetki, bluzę


CZEGO NIE PAKUJĘ I NIE ZABIERAM DO SZPITALA?
laktatora
smoczka
nadmiaru kosmetyków dla siebie (żadnych kosmetyków do malowania)
nadmiaru jedzenia i wody
szlafroka (bo nie lubię, wzięłam sobie taką luźną bluzę)
 

Załączniki

  • 20160419_092840.jpg
    20160419_092840.jpg
    289,6 KB · Wyświetleń: 196
Dziewczyny a te podklady na łóżko to całą paczkę bierzecie? bo to wielkie i mi się już w torbie nie mieści...gdzie to upychać wszystko...
 
reklama
Do góry