reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co jeść a czego nie gdy karmi się piersią?

jesli dotkniecie te krostki i puscicie paluszek to krostki sie robia białe (znikaja)to znaczy ze to potowki.

skaza białkowa to krostki ktore podchodza tak jakby delikatnie ropka i sa na twarzy i dłoniach w miejscach najdelikatniejszych moga pojawic sie do 3 dni po spozyciu nabiału(czekolady,miód i zboza i orzechy)to najbardziej uczula

a uczulenie jesli od proszku to powinno byc na ciele tam gdzie dotyka ubranko
moze byc tez tak zwane zrogowacenie naskórka i to sa krostki (szorstkie)na policzkach dłoniach i nogach
to wszystko przerabialam z KONRADEM
moze byc tez tak ze jeszcze pojawiaja sie zmiany hormonalne na ciele po porodzie (przez mleko przenikajace) to mi mowiła pediatra bo moja mała ma krostki wygladajace jak wagry biale i to od urodzenia i sa to zmiany hormonalne od matki mały mial to samo i wtym samym miejscu
czasem mam ochote jej to wycisac:-p
 
reklama
no to ja najpierw o karmieniu... Izkę karmiłam 9 miesięcy, nie miałam ani nawałów ani sytuacji że mała chce jeść a nic nie leci. A gdy skończyła 2 miesiące przestała budzić się na karmienie w nocy, po południu jadła częściej niż w dzień bo co około 2 godzinki i po kąpieli około 21 jadła aż 40 minut i zasypiała przed 22. Budziła się najwcześniej o 7, a zdażało się że i o 9... tak więc nie wiem czy dwie 4 godzinne przerwy są aż takim wielkim zagrożeniem, u nas nic się nie działo złego.
żawsze karmiłam ją z jednej piersi na jedno karmienie, teraz też tak robię, czasem jak mała jest ewidentnie głodna a nie chce już tej piersi, z której ją karmiłam to podaję drugą, zazwyczaj kilka minut pociągnie i zasypia - uznaję wtedy że chciało jej się pić ;-)
nigdy nie odciągam pokarmu z piersi, którą nie karmię, tym sposobem jeśli mała je co 2 godziny pierś ma aż 4 na produkcję :-)
nie wiem może doradca laktacyjny by mnie zbeształ za to ale tak podpowiadała mi intuicja i przy Izie się ten sposób sprawdził więc teraz robie tak samo

a co do krostek - u nas niestety są nadal... szorstkie policzki niczym papier ścierny, krosteczki widoczne tylko pod światło i kilka ropnych
mam wrażenie że są niezależnie od tego co jem... i wczoraj pozwoliłam sobie na maleńki jogurt i nie zauważyłam póki co nic nowego ;-)
nie wiem może powinnam przez kilka dni zaserwować sobie głodówkę i pic tylko wodę a później powoli wprowadzać pojedyncze pokarmy... tylko nie wiem czy mogę przy karmieniu nic nie jesc dwa czy trzy dni???

3 kwietnia jedziemy do alergologa, mam nadzieję że co nieco mi się rozjaśni
 
Wisnia u Kasid te przerwy 4 godzinne sa wazne,bo mala przybiera na granicy normy,okolo 150 g tygodniowo.Jakby wiecej tyla,to moglaby sobie robic i wieksze przerwy,a co tam:-D .Nie mialoby to wtedy tak duzego znaczenia...:tak:
 
U Oliwki krosteczki są takie jak u córeczki Wiśni, wystąpiły tylko na polikach. Pani określiła je jako nietolerancja białkowa, a więc jeszcze nie skaza, ale bez odstawienia nabiału doszłoby do niej. Oliwce prawie krosteczki zniknęły po 2 tygodniach od odstawienia białka krowiego i zjadłam dla sprawdzenia ciacho z budyniem - na drugi dzień pojawiły się nowe krosteczki - a więc u nas to jest to.
Jem właściwie wszystko oprócz nieszczęsnego nabiału, suchej fasoli i grochu i gotowanej kapusty, nawet kapustę surową, cebulę i czosnek w małych ilościach - i nie ma żadnych sensacji. Widocznie te co były to były po białku. Ale i tak mam bardzo dużo produktów zakazanych, bo białko lub produkty pochodne dadają prawie wszędzie - do wypieków, sosów, pasztetów i jeszcze wielu produktów. Zawsze zaczynam od czytania etykiety, produktów, na których piszą, że są stabilizatory, a nie piszą jakie, to też nie mogę jesc.
Martula - ja jem juz dawo pomarańcze i inne cytrusy, Joasiek - pomidory i ogórki też jem, już wręcz należy próbowac wzbogacac dietę nowymi produktami. tylko spawdzac jaka jest reakcja.

Na proszki moje dziecko nie ma uczuleń - wyprałam jej ciuszki przez pomyłkę w zwykłym Arielu do bieli i nic jej nie jest.

Joasiek - jak karmię małą z jednej piersi w dzień, to z drugiej nie zciągam, opróżniam tylko jedną pierś, tę z której mała nie je w nocy po 4-godzinnej przerwie, bo jak bym jej nie opróżniła, to by pokarm w niej zalegał do następnego karmienia w sumie aż 6 godzin.
 
Kasia: Rozumiem.. no to w sumie może na jedno by wyszło, gdybym ja też zamiast co 2 godziny dawać 2 piersi, podała jedną (gdyby małej wystarczyło oczywiście). Wtedy w drugiej może wyprodukowałoby się dwa razy więcej przez 4 godziny, niż przez 2 i byłaby podobna ilość na jedno karmienie co w tej chwili. Ale mi akurat jakoś wygodniej dawać dwie :happy:

Za to nie rozumiem za bardzo tego, że pani z poradni laktacyjnej nie kazała Ci odciągać pokarmu z tej piersi z której nie karmisz. Bo tym sposobem, patrząc tylko na częstotliwość opróżniania danej piersi a nie karmień, to Ty masz ciągle przerwy 4-godzinne, tzn każda pierś jest opróżniana co 4, a nie co 2 godziny... a wydawało mi się, że im częściej się opróżnia, tym więcej się produkuje. Przynajmniej u mnie taka teoria się sprawdza :dry:
No więc co za różnica gdybyś miała w nocy dwie przerwy po 4 godziny, pod warunkiem, że z drugiej piersi byś odciągała wtedy pokarm?
naprostujcie mnie jeśli się mylę.. staram się znaleźć w tym jakąś logikę :eek:

No Wisienko super Ci to karmienie szło w takim razie, też z takimi długimi przerwami, i nocną jeszcze dłuższą... a jednak można! :happy: Konsultant laktacyjny pewnie stwierdziłby, że jesteś beznadziejnym przypadkiem :-pale jak widać, intuicja to najlepszy doradca, dziecko samo nam wskazuje ile chce jeść i kiedy a wtedy my (czytaj: nasze cyce ;) się do tego dostosowujemy :tak:

A co do diety, to jeśli masz nadwagę przynajmniej +5kg, to spokojnie możesz sobie na nią pozwolić, byle nie za długo... organizm będzie w tym czasie czerpał ze zgromadzonych zapasów :happy:
 
Wisnia u Kasid te przerwy 4 godzinne sa wazne,bo mala przybiera na granicy normy,okolo 150 g tygodniowo.Jakby wiecej tyla,to moglaby sobie robic i wieksze przerwy,a co tam:-D .Nie mialoby to wtedy tak duzego znaczenia...:tak:

no chyba że tak, kurcze ciekawam ile moja Pyśka przybiera :confused:

Kasiad no właśnie ja coraz bardziej się przekonuję że to jednak ten nabiał, po wczorajszym jogurcie właśnie wylazło kilka maleńkich krostek :baffled:
tylko że ja nic nie jem oprócz indyka, kurczaka, schabu, chleba, ryżu, ziemniaków, makaronu bezjajecznego, marchewki, jabłek i buraków - ileż tak można :confused: a troche sie boje rozszerzac diete póki alergolog mi nie powie co i jak...

Joasiek ja chyba rzeczywiście jestem beznadziejnym przypadkiem :-D a co do kilogramów to mam zamiar zrzucić dyszkę więc chyba skuszę się na taki sposób bede miala przynajmniej pewnosc co moge jesc :-)
 
ja poki co karmie jak Wisnia, zazwyczaj z 1 piersi, a drugiej nie oprozniaqm bo nie widzialam potrzeby (to ja chyba ja jestem beznadziejnym przypadkiem;-) ), tylko czasem jakLailusia je je i nadalplacze to jej daje druga piers i wtedy sie najada...mam nadzieje ze bedzie tak dobrze szlo jak u Wisni...

a co skazy bialkowej to coraz bardziej sie wydaje ze Laila ja ma,bo dzisiaj tak sie po buzi drapala ze zrobila sobie taka szrame na pol polika, plakac mi sie chce jak na nia patrze....a podono przy skazie ta wysypka wlasnie swedzi. tylko dziwne ze ten lekarz ktory ta wysypke widzial wlasnie alergologiem jest...sprobuje wyeliminiwac nabial ale dla mnie to niezwykle ciezko...
no ale jest szansa ze to trzeci rodzaj wysypki jakie agusia opisala. mam nadzieje...
swoja droga dziwne ze tak wiele naszych dzieci to ma,czeu mialyby wszystkie miec skaze?wierze ze to niemozliwe....
 
ja karmie z jednej piersi na jedno karmienie(ale z drugiej nie sciagam:eek:?)rzadko kiedy daje druga do tego smego karmienia
mam dosyc dosyc pokarmu;-)
mała przybrała od urodzenia te niby 900 gram (na 6 tygodni) wiec prawidłowo
no i w szpitalu jak bylismy to ja wazyli w przeciagu tygodnia przybrała 280 gram i jeszcze miedzy czasie jej waga spadla na 2 dni o jakies 60 gram (z powodu infekcji)
wiec mysle ze sie najada
czasem podaje jej herbatke do picia albo wode a tak karmie piersia
w nocy robi czasem sobie przerwy 4 -5 godzinne a bywaja noce ze je co 1,5-2 godziny nie wiem od czego to zalezy:confused:
 
reklama
Do góry