dzięki drogie panie!
agnieszka_dk, przez PCO mam niesprawny lewy jajnik i prawy niezupełnie sprawny, więc normalnie miewałam owulacje co drugi cykl, ale teraz okazało się, że tak naprawdę nie mam owulacji praktycznie wcale. pęcherzyki na prawym jajniku rosną do pewnego momentu, a potem stopują i nie pękają. brałam kilka cykli cyclo progynovę, która miała sprawdzić, czy uda mi się choć na jakiś czas wyregulować hormony, ale nie udało się - już pierwszy cykl po odstawieniu hormonów się wydłużył. brałam też kilka razy duphaston na wywołanie @, bo bez tego nie mam okresu miesiącami.
teraz biorę dupka od 15 dnia cyklu przez ten i kolejny miesiąc i jeśli nie uda mi się zaskoczyć, to od listopada wkraczamy z ciężką artylerią i monitoringiem cyklu.
a no i bromergon od lutego wcinam, bo bez tego mam prolaktynę na kosmicznym poziomie...
a w ogóle, zapraszam na kawkę z rana, myśmy dopiero odespali weekend
agnieszka_dk, przez PCO mam niesprawny lewy jajnik i prawy niezupełnie sprawny, więc normalnie miewałam owulacje co drugi cykl, ale teraz okazało się, że tak naprawdę nie mam owulacji praktycznie wcale. pęcherzyki na prawym jajniku rosną do pewnego momentu, a potem stopują i nie pękają. brałam kilka cykli cyclo progynovę, która miała sprawdzić, czy uda mi się choć na jakiś czas wyregulować hormony, ale nie udało się - już pierwszy cykl po odstawieniu hormonów się wydłużył. brałam też kilka razy duphaston na wywołanie @, bo bez tego nie mam okresu miesiącami.
teraz biorę dupka od 15 dnia cyklu przez ten i kolejny miesiąc i jeśli nie uda mi się zaskoczyć, to od listopada wkraczamy z ciężką artylerią i monitoringiem cyklu.
a no i bromergon od lutego wcinam, bo bez tego mam prolaktynę na kosmicznym poziomie...
a w ogóle, zapraszam na kawkę z rana, myśmy dopiero odespali weekend