mama05
prrrryy szaaaalona :))
MYŚA- czekamy ;-)mam nadzieje,ze masz dobre wieści
witam wszystkie babeczki i zycze milego ,slonecznego dnia
witam wszystkie babeczki i zycze milego ,slonecznego dnia
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też brałam od 2 do 5 dc.
Cierpliwa bestia z Ciebie. Ja 25 dc poleciałam na betę, jednak głównie z powodu luteiny, którą w razie pozytywnego wyniku miałam brać dalej, a przy próbie nieudanej odstawić i czekać na @.
Też mnie bolało jak na mega @.
no niestety jestem uparta i dobrze bo bym tylko nadziei sobie narobiła a tak @ przyszła i położyła mnie do wyra dawno mnie tak wszystko nie bolało, masakra... kurcze może ja tez powinnam isc do lekarza po luteine??? tylko ten mój gin powiedział , ze jak mamregularne cykle to nie powinnam brac a to jednak progesteron i ma chyba jakiś wpływ no nie???? kurcze czemu ci lekarze sa tacy powaleni, jeden nie da clo bo nie moze robic monitu, a drugi ze nie da luteiny bo mam regularne @ Koszmar !!!! może któraś z was zna lekarza z pomorza ktory mi przepisze lutke???
pozdrawiam cieplutko mimo ze w pracy 12 godz:-(
Myśa i jak? i jak?:-)
ninio ja chodze do prywatnej przychodni gdzie oddzielnie są wizyty u gina i oddzielnie usg. na pierwszej wizycie dostałam skierowanie na usg i gin powiedział żebym nie szła wcześniej niż w 6 tc. pytałam się czy mogę iść trochę później bo akurat wtedy mi będzie pasowal termin (nie ukrywam, że w gre wchodzą tu kwestie finansowe, po prostu od 1 lipca będę miała abonament i nie będę płacić za wizyty). Gin powiedzial, że to nawet lepiej, bo wtedy już wszytsko będzie ładnie widać.
Z jednej strony nie mogę się doczekać żeby zobaczyć maleństwo, ale z drugiej strony jestem przekonana, że oszczędzam sobie ewentualnych stresów. Mnóstwo dziewczyn z lutówek 2011 poszło na usg w 5-6 tc i tylko się zestresowały, bo w większości przypadków nie było widać zarodków tylko pęcherzyki. serduszka też jeszcze nie biły.I teraz się zastanawiają czy coś jest nie tak z ciążą, czy po prostu zrobiły usg zbyt szybko. W efekcie i tak czeka je wizyta w 7-8 tc. A tak jak pójdę od razu w 8 tc, to o ile wszystko jest dobrze (a glęboko w to wierzę) to wtedy lekarz będzie mógł dokładnie ocenić czy fasolka rozwija się prawidłowo, bo wszytsko będzie ładnie widać.
napiszę w skrócie aaaaaaaaaaaaaa
to czekamy z niecierpliwością
Myśa, kochana, ściskam mocno. Dzielna Dziewczyna z Ciebie i na pewno się nie poddasz.cześć kochane, przepraszam że dopiero teraz pisze ale nie miałam siły wcześniej się zwlec z łóżka, rano zrobiłam test i wynik taki jak zwykleDziękuje że mnie wspieracie i tzrymacie za mnie kciuki.
@ nadal nie ma dzisiaj już 51dc i co ja mam robić?! Musze czekać jak pojade na urlop do Polski wtedy pójde do ginka. W tym cyklu zaczęłam pić zioła i czułam że moje jajniki się pobudziłi bo jak nigdy pobolewały a potem zaczęly kuć i kują już chyba z dwa tygodnie. W prawdzie odstawiłam zioła juz jakieś 2 tygodnie temu na wypadek gdybym była w ciąży ale dzisiaj znów zaparzyłam, będę pić jedną szklankę dziennie a nie 3 i może @ przyjdzie, przecież to nienormalne żeby tyle czekać na miesiączkęNie robiłam sobie zbyt wielkiej nadziei na ciąże ale każdy robiony test wzbudzał we mnie ogromne emocje, więc każde niepowodzenie mnie wpędza w gigantyczny dołek, czuje że jeszcze pare takich nieudanych prób i się z niego nie wygrzebie. Wiem że wiele dziewczyn dłużej stara się o dziecko niż ja bo u mnie dopiero 20 cykl ale poprostu nie daje rady
Podziwiam za cierpliwość.ninio ja chodze do prywatnej przychodni gdzie oddzielnie są wizyty u gina i oddzielnie usg. na pierwszej wizycie dostałam skierowanie na usg i gin powiedział żebym nie szła wcześniej niż w 6 tc. pytałam się czy mogę iść trochę później bo akurat wtedy mi będzie pasowal termin (nie ukrywam, że w gre wchodzą tu kwestie finansowe, po prostu od 1 lipca będę miała abonament i nie będę płacić za wizyty). Gin powiedzial, że to nawet lepiej, bo wtedy już wszytsko będzie ładnie widać.
Z jednej strony nie mogę się doczekać żeby zobaczyć maleństwo, ale z drugiej strony jestem przekonana, że oszczędzam sobie ewentualnych stresów. Mnóstwo dziewczyn z lutówek 2011 poszło na usg w 5-6 tc i tylko się zestresowały, bo w większości przypadków nie było widać zarodków tylko pęcherzyki. serduszka też jeszcze nie biły.I teraz się zastanawiają czy coś jest nie tak z ciążą, czy po prostu zrobiły usg zbyt szybko. W efekcie i tak czeka je wizyta w 7-8 tc. A tak jak pójdę od razu w 8 tc, to o ile wszystko jest dobrze (a glęboko w to wierzę) to wtedy lekarz będzie mógł dokładnie ocenić czy fasolka rozwija się prawidłowo, bo wszytsko będzie ładnie widać.