reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
hej dziewczyny
dawno mnie tu nie było
ale wiecie :zawstydzona/y:

teraz mam szpital w domu - Filip ma gila po pas, a Artur na antybiotyku :-(
ale jakoś jeszcze nie zwariowałam

ech widzę męskie badania na tapecie
jak ja się leczyłam, to na początku września powiedziałam mojemu że jak nie zajdę w tym miesiącu to on będzie musiał się przebadać... teraz się śmieję że jak to usłyszał to się przestraszył i od razu mnie zapłodnił, bo pod koniec września już były dwie kreski, chociaż słowo "już" to pewne nadużycie ;-)
 
reklama
Fioletowa zdrówka dla Twoich chlopców :)

Agusiek
to przykre co Twój mąż mówi. Mam jednak nadzieję, ze jeszcze zmieni zdanie. Mój tez czasami ponarzeka, ale chwilę tylko. Franek jest jego oczkiem w głowie i bardzo chce by miał rodzeństwo. Dlatego wierzę, że przekonam Go do tych badań. Najgorsze jest to, że skoro ja zachodze w ciąże to z jego strony nie ma problemu. Wczoraj powiedzialam mu, że sama załatwie sobie jego nasienie ;-) Że z tym nie będzie problemu. Aneczek tak jak piszesz będę chciała to załatwić w domu i szybko zawieźć do badania. podobno na to są 2h.
 
Fioletowa, dużo zdrowia dla Was.

Kruszka, nie pamiętam jak mi gin wtedy mówił ile czasu mamy na zawiezienie nasienia do badania. Myślę, że im prędzej tym lepiej. Powodzenia w przekonaniu M.

Mój A NARESZCIE złożył łóżeczko. Jak się dowiedział, że będę najprawdopodobniej miała cc i trochę będę w szpitalu, to stwierdził, że zrobi to wtedy :crazy:. Kategorycznie powiedziałam, że nie ma mowy! Że łóżeczko musi być złożone jeszcze zanim pójdę do szpitala! No więc wczoraj się zmobilizował i złożył z moją małą pomocą w postaci podawania kluczy i śrubek, hehe. Na szczęście materacyk i całe wyposażenie pasuje jak ulał, więc jestem spokojna o to gdzie się podzieje Mała po wyjściu ze szpitala :-). Jutro jeszcze idę do fryzjera, w poniedziałek do kosmetyczki i muszę ostatni raz dokładnie przejrzeć torbę i jestem gotowa :tak:. Przynajmniej tak mi się wydaje ;-).
 
Dziewczyny ponoc w ciagu 90min trzeba dowiezc armie ale w jakis tam cieplych chyba warunkach ,tez niepamietam jak to bylo .w szoku jestem ze macie problemy z facetem ze nie chce sie zbadac! taki sam ma obowiazek jak my ! my musimy notorycznie chodzic do gina a on co ?idzie do pokoiku dostaje gazete albo filmik i wychodzi z pelna probowka ,nikt go ni maca nie dotyka nie zaglada! ehhhh naszczescie moj sam polecial nie bylo problemu

Ania jak Marta?? z tymi ruchami antyszczepionkowymi to chyba jak z kazdym :) choc niewiem nieczytam wcale nic na ten temat od kiedy mam smoka :) nieszczepie bo mam w rodzinie przypadek ze kuzyn dosta dzieciecego porazenia mozgowego po szczepieniu

Krusia tulkam !jak sie czujesz??

ja na sek i lece jesc cosik bo caly dzien smok dawal popalic zabki bola wyszly 4 pieteczki sie juz pchaja:)
 
Aneczek super ze wkoncu macie zlozone lozeczko:)))) wiesz kiedy my kupilismy wozek????:))))))))))))))) w 12tc:))))) lozeczko okolo25 tc a wszystko stalo gotowe miesiac przed porodem :)

no to co ja poprosze o duuuzo fluidkow bo w sobote czas @ aby nienadeszla a zamiast niej byl piekny tescik :))) choc nie zamierzam go zrobic wczesniej niz w srode:))
 
Maja, przesyłam miliony fluidków dla Ciebie :-). Mocno też trzymam kciuki! Faktycznie bardzo wcześnie mieliście uszykowaną wyprawkę. A wózek w 12 tc, to chyba mały rekord :-D. My do dziś wózka nie mamy :sorry2:.

Oluchapoducha, witaj. Ja się może nie będę rozpisywać o lekach, bo mi żadne nie pomogły. Dopiero po odstawieniu wszystkiego i porządnym monitoringu się udało. Powodzenia w staraniach. Ile się staracie? Macie już dzieci czy staracie się o pierwsze?
 
aneczek gratulacje dla męża za złożenie łóżeczka :tak: A jak ty się w ogóle czujesz?? Moja przyjaciółka w poniedziałek urodziła, a raczej miała cc bo od piątku miała skurcze, ale szyjka nie chciała puścić. Jestem w szoku bo jest chudziutka i drobniutka, a mała większa od mego Kuby 3610g i 57 cm, Kawał dziewuchy :-)

oluchapoducha witaj! ja brałam duphaston, ale w połączeniu z clo i w sumie nie wiem co tak na prawdę pomogło, 5 miesięcy to trwało na wspomaganiu, a w sumie 11, powodzenia

maja trzyma kciuki za sobotę, powodzenia &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

fioletowa
zdówkka!!

U nas chorowania ciąg dalszy, po ospie Filipa, dokładnie 2 tygodnie po przyszła kolej na Kubusia. Od wczoraj ma krosty :-( Na razie znosi to całkiem nieźle, z tego wszystkiego zaczął brać smoczek, co wcześniej ani myślał, ale jak ma być spokojniejszy, to nie mam nic przeciwko. Wydaję mi się, że też zęby mu dokuczają. Filip w poniedziałek do szkoły, muszę załatwić mu kogoś, żeby go zaprowadzał i odbierał. M nie może wziąć wolnego, a ja z Kubą nie mam zamiaru wychodzić. Także ciężkie tygodnie przed nami...
 
Agitatka, niech te choróbska się w końcu odczepią. Dużo zdrowia dla Kubusia. A gratulacje, to chyba dla mnie za cierpliwość, że tyle czekałam na złożenie tego łóżeczka :-D. Czuję się bardzo dobrze. Nie mam w sumie na co narzekać. Moja koleżanka też urodziła dwa dni temu synka 4350g i 57 cm. Podziwiam ją, bo ja sobie nie wyobrażam wypchnąć tak duże dziecko.
 
reklama
Do góry