reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Kruszka a Wam ktos remontuje i wykancza? czy sami? Boze a ja sie tak boje remontu u nas... tego wybijania sciany i laczenia dwoch domow... remontu pokojów... ajjjj no i kasaaaa a teraz nie ma ;/
 
reklama
Hej dziewczyny
Jak zwykle przepraszam za nieobecność :zawstydzona/y: Ale co ja widzę tak na szybko?
Aneczek u ciebie już połowa, gratulacje. Współczuję problemów ze spaniem, wiem jak to jest
Agitatka ooooo chcesz kopa na izbę przyjęć :-D Hehe wiesz oczywiście, że żartuję, mam nadzieję, że szybko pójdzie i dzidzia zdecyduje się wyjść lada chwila
Agusiek jak to lekarz odmówił skierowania na usg bioderek? Przecież dzieci obowiązkowo bada się po urodzeniu, potem po 6 tygodniach i potem jeszcze raz znowu po 6 :baffled:
Kruszka gratuluję nowego mieszkania. Co do spania, to napiszę poniżej troszkę

Może pamiętacie jak się skarżyłam, że Marta budzi się po kilka, a nawet kilkanaście razy w nocy? Otóż dostałam od kumpeli książkę "Uśnij wreszcie", gdzie opisują metodę 3/5/7. Długo się wahaliśmy, ale że już chodziłam jak zombie, na nic ochoty, wiecznie wykończona, to w końcu jak M. dostał 3 tygodnie urlopu to się zdecydowaliśmy. Myślałam, że to będzie koszmar, a tymczasem nauka samodzielnego zasypiania nie była aż tak trudna. Zawsze Marta zasypiała na cycku, a potem do łóżeczka i częste pobudki, za każdym razem ją wyciągać i usypiać na rękach, inaczej nie dało. A teraz? Zwykle koło 20 zasypia sama w łóżeczku i śpi nawet do 6:30 bez przerwy, choć zazwyczaj budzi się koło 5, pomarudzi i zasypia do 6, kiedy to daję jej cycka i wraca do łóżeczka. Potem śpi jeszcze 1-1,5 h, pobawi się, pomarudzi w łóżeczku i śpi drugie tyle. Jesteśmy w szoku po prostu.
Najgorszy był pierwszy wieczór - 15 minut się bawiła w łóżeczku, wołała tata, piszczała z radości (choć nie wiemy do czego), a potem 15 minut popłakała, nie jakoś przeraźliwie i zasnęła na siedząco. Poszliśmy, żeby ją ułożyć, znowu płacz, znowu zasnęła na siedząco i tak przez godzinę. Ale efekty już pierwszej nocy były, bo przebudziła się koło północy, ale sama zasnęła, a potem przespała do 3, po czym płacz, zaśnięcie na siedząco i tak kolejną godzinę. Drugi wieczór już bez zabawy, od razu płakała, ale znowu nie przeraźliwie, zasnęła po 15 minutach. I znowu przespała do 3, ale już się sama uspokoiła i potem spała do 5, znowu sama się uspokoiła i do 6 ładnie spała. To uspokajanie to praktycznie po 3-4 delikatne "eche-eche", więc nieźle. 3 wieczór minuta marudzenia i ładnie zasnęła, 4 wieczór jeszcze krócej marudziła, 6 wieczór zasnęła już bez niczego. Ale że dzieci to nie maszyny do zasypiania, to zdarzają się gorsze wieczory, z tym, że za każdym razem sama zasypia, czasem płacze, ale tak z minutę, potem jeszcze trochę pomarudzi i ładnie śpi całą noc. Jakby co, to gorąco polecam, bo moje dziecko nie zasypiało z wycieńczenia płaczem, a po prostu akceptowało fakt, że teraz inaczej zasypia. Rano się budzi z wielkim uśmiechem. Niestety nie wychodzi nam ta metoda zupełnie jeśli chodzi o drzemki w ciągu dnia, bo parę dni próbowaliśmy, to 2 h się drze i nie zaśnie. Wczoraj skończyłam pracę na ten miesiąc, mam znowu 2 tygodnie wolnego, więc spróbuję jeszcze raz.
Dzisiaj testowałam, bo 2 tygodnie mi się @ spóźnia. Ale jedna krecha, więc zdaje się, że się znowu rozregulowałam, jak przed ciążą z Martą. Nie staramy się co prawda o dziecko, ale też temu nie przeszkadzamy. Co ma być to będzie :tak:
A tak poza tym, to Marta często już sama staje na środku pokoju, choć jak to zauważy, to od razu siada. W sumie to już od 2 miesięcy wstaje przy meblach, ścianie i przy czym się da, długo się do stawiania kroczków nie brała, a teraz ładnie drepta trzymana za rączki i przy meblach. Ze zrozumieniem woła tata, baba i dada, mama to tylko jak chce cycka :-p
 
Ostatnia edycja:
Jacie Błonka gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To mi umknęło, nie patrzyłam tak daleko wstecz :zawstydzona/y:
Ikasia nie martw się, najważniejsze, żeby Tomuś rósł. Ja też w ciąży traciłam na wadze, jeszcze się śmiali, że to przez szpitalne jedzenie (choć tam leżałam po 4 dni, a potem w domu nadrabiałam ile wlezie :-p). Ostatecznie w całej ciąży przytyłam jakoś 4 kg, a Marta jest zdrowa.


Acha jak któraś by chciała zastosować tą metodę 3/5/7 z książki "Uśnij wreszcie" to piszcie mi maile na priv, bo mam ją w formie elektronicznej
 
Błonka miałam wątpliwości, przez 3 miesiące miałam tą książkę i nie korzystałam. Ale w końcu się przemogłam. Co innego, gdyby Marta się darła i zasypiała z wycieńczenia. Ale tak nie było. Inna grudniówka też spróbowała. I też jej synek w dwa wieczory się zrozumiał. Teraz jesteśmy wyspane, mamy energię żeby się dziećmi zająć, jest zupełnie inaczej. I nie uważam, że to tylko dla mojego świętego spokoju, bo korzysta na tym przecież sama Marta. Wstaje z uśmiechem, a nie jak przedtem co rano niewyspana, śpi zdrowo i długo. Jak wcześniej spała góra godzinę, tak teraz potrafi nawet 11. Poza tym co innego, jakby mi się Marta budziła 3 razy w nocy, a co innego jak się budziła minimum 8, a czasami i 38 razy... I tak przez 5 miesięcy. No jak długo można? Poza tym na płacz dziecka się w tej metodzie reaguje, w tym artykule jest to przedstawione bardzo negatywnie. My gorąco polecamy i to z czystym sumieniem. Bo nasze dzieci się nie wymęczyły, a nauczyły czegoś bardzo ważnego i teraz cała rodzina szczęśliwa. Wreszcie wiem, że mam też męża, nie zasypiam w pracy przy biurku itd. itp.
Acha i próbowaliśmy też parę miesięcy temu siedzieć przy łóżeczku. Nie i koniec, ona chce zasypiać przy cycku i najlepiej tak spać całą noc na siedzącej w fotelu mamie. Próbowaliśmy tak jak ty robisz przez ponad tydzień. Były tylko dzikie wrzaski, a o dziwo przy metodzie 3/5/7 był po prostu płacz, nie dziki, nie przeraźliwy. I tylko dwa wieczory. Może to dlatego, że już jest starsza. Nie wiem, wiem tylko jak było i jak jest i polecam z CZYSTYM SUMIENIEM. Jak wspominałam - gdyby były dzikie ryki, to bym zrezygnowała pewnie już pierwszego wieczora i dalej chodziła jak zombie.
 
Ostatnia edycja:
Aniu to się cieszę, że pomogło! no u nas jest pobódka w nocy zazwyczaj raz albo 2 ale sa dni ze np obudzi się 4 razy.. a czasem sie obudzi i nie chce zasnac... ale to jak jej cos jest... teraz przy zębach tych trzonowych tak mamy...
 
Też myślałam, że to z ząbkowania, ale chyba jednak niekoniecznie. Te wszystkie środki na ząbkowanie to pic na wodę, nic nie działało. Nam nawet lekarka powiedziała, że mamy zastosować najgorszą z możliwych metod - położyć, wyjść i nie wracać. Pierwszą noc przeryczy całą, drugą połowę, a trzeciej już jej się nie będzie chciało. Na to absolutnie bym nie poszła, chociaż mam kilka znajomych, które to wypróbowały i też zadziałało. Ale 3/5/7 to był strzał w dziesiątkę. Myślę że zwolennicy tej metody obalą wszystkie kontrargumenty ;-)
A mogę spytać jak się wam udało z ciążą? Musiałaś się leczyć czy samo wyszło? Jeszcze raz serdecznie gratuluję i spokojnej ciąży życzę :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aniu a teraz Wam się Martusia już tak w ogóle nie budzi? śpi do rana?

a My myslelismy o 2 dziecku.. zeby smieszniej bylo pytalam jak wyglada refundacja do ivf dla mnie jezeli juz mam dziecko... no ale udało się po 6 miechach bez zabezpieczania... szok.. to był szok!!!!

mój cykl trwa od sierpnia... we wrzensiu bylam juz umoiona na wizyte i mialam byc juz po @ a tu @ nie bylo.. ale usg tez nic nie wykazalo i badanie z krwi tez nic.. jedynie co to wyszlo ze mam torbiel... no i dostalam dup haston na wywolanie ale po nim tez @ nie bylo.. w koncu mowie ide do lekarza.. zrobilam test jeszcze raz pro forma a tam 2 grube kreski.. wychodzi na to ze owu mialam w 30 dc czyli 20 wrzesnia....
 
Do góry