reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Ikasia może maluch już się mości w nowym domku? :)

pachnąca to nawet nie wiesz jak boli kręgosłup jak się leży! A to dopiero 3 tygodnie, powinnam wytrzymać jeszcze conajmniej 4! Wczoraj jak wstałam popakować wstępnie torby do szpitala to myslałam że zejdę. Poza tym mam chyba zanik mięśni, męczę się jak 90-latka. Nie wiem, nie wyobrażam sobie jak to będzie po porodzie. Po 2 miesiącach leżenia plackiem będę rzucona na głęboką wodę - noworodek 24h/dobę, ogarnięcie samej siebie, domu...Jak jak już nie jestem w stanie nic zrobić bez zawrotów głowy i zadyszki?! :-(


aneczek ja o Tobie myslałam wczoraj. Pogadaj jeszcze raz z facetem. Przecież to nie tylko Ty robisz to dziecko...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mavika, mam oczywiście zamiar jeszcze z nim rozmawiać. Sam rzucił mi, ale chyba bardziej na odczepnego, że jak za dwa m-ce się nie uda, to wtedy się zbada. Ale ja go za dobrze znam i wiem, że to było tylko dla św. spokoju. Poza tym ja mu mówiłam, że nawet jak by miał osłabione parametry, to nie oznacza, że nie może mieć dzieci. Wystarczy czasami suplementacja, ale on jest spanikowany, że go zostawię. Nawet mi rzucił, że jak się okaże, że to on jest winny, to mam go zostawić :-( Przykre to było.

Kwiaruszek, to może leć sama z tym kotem do weta, bo faktycznie nie ma co się narażać.
 
aneczek jak podejrzewasz stan zapalny to zrób sobie CRP to jest bardzo dobry wskaźnik czy coś się dzieje w organizmie, a z chłopem pogadaj czemu tylko ty masz robić wszystko, a on nic. Powodzenia
Ikasia trzymam kciuki i będziemy tu czekać na twoją betkę :tak: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Kruszka zdradź jak to kąpiesz Frania z siemieniu, bo mój znowu wysechł na wiór i żadne specjalne balsamy, ani środki do kąpieli mu nie pomagają. A w tym kraju dostać się do jakiegoś specjalisty to graniczy z cudem
Mavika dasz sobie radę, każda jakoś sobie radzi to czemu ty nie podołasz sytuacji. Będzie ci trochę lżej, bo brzucha już nie będziesz dźwigać ;-)

Mój w końcu wyzdrowiał i byle już na stałe. Na razie siedzi w domu, bo jeszcze do końca tygodnia ma wolne w przedszkolu.
A ja czekam z niecierpliwością do tego 17 kwietnia i ogarnia mnie strach, przerażenie, a z drugiej strony już nie mogę się doczekać kiedy w końcu zobaczę maleństwo. O ze skrajności w skrajność...

Miłego dnia
 
Aneczek hej, też o Tobie wczoraj myślałam :tak:. Fajnie,że ewentualnie chcesz próbować bez wspomagaczy, kto wie może to będzie strzał w 10. Jednak życzę Ci byś już nie musiała i zobaczyła te II na teście. Jak czytam o Twoim facecie to tak jak by to było o moim... Też się nie chciał przebadać i serio, nie udało mi się Go namówić. I też mówilam,że się badam leczę a On nie chce, ile razy się pokłóciliśmy:zawstydzona/y: Zawsze powtarzał,że jego brat ma dzieci, więc dlaczego On miałby nie mieć, nic nie docierało.

Kwiatuszek to dalej trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& No i rzeczywiście zwierzaki trzeba przebadać, obydwa już.

Mavika niestety z tymi bólami, zadyszkami to już tylko gorzej będzie. A o formę po porodzie się nie martw. Dziecko rozkręca sie powoli, nie doznaje się od razu takiego szoku, że nagle nie masz na nic czasu. Mnie się udało w pierwszym miesiącu życia Frania przeczytać dwie książki jeszcze :).
Dziś jak prasowałam mu ciuszki to tak do niego mówię "jeszcze wstawimy pranie, zrobimy obiad i poodkurzamy". Po chwili zdałam sobie sprawę, że kiedy mały się urodził i mój M wracał do pracy to bałam się, że poza opieką nad dzieckiem nie zrobię nic wiecej. Przez chwilę tak było, ale po kilku dniach zaczęłam się przyzwyczajać, no i działać.

Ikasia masz rację, siedzenie z dzieckiem przez 3 mies w domu nie jest dla niego dobre. Może chociaż Go weranduje? Nas położna już po tygodniu wyganiala z domu. Spaceruję z Frankiem codziennie, o ile nie pada i nie ma poniżej -5 st. Dzięki codziennym spacerom dziecko się hartuje, że o wdychaniu świeżego powietrza nie wspomnę.

Agitatka cieszę się, że synek w końcu zdrowy :) A kąpiel przygotowyję tak: rano gotuję 1/2 l wody z 4 łyżkami siemienia i ten kisiel wieczoerm dodaję do wanienki, razem z tymi ziarnami. Zgodnie z zapisem dr derm.

A u mnie zameldowała się dziś @.
 
Agitatka, a co to za badanie? Z krwi? Z tym stanem zapalnym pewnie przesadzam, ale za jednym kłuciem nie zaszkodzi mi zrobić. Jak mijają początki ciąży? Jakieś dolegliwości, przyjemności?

Kruszka, ja wiem, że facet pewnie inaczej do tego podchodzi. Oni są jakoś dziwnie psychicznie nieodporni, ale przecież to jest tylko jedno badanie, które zazwyczaj o niczym nie przesądza. No ale nie zmuszę go, a kłócić też się nie lubię. Już wprowadziłam do jego diety orzechy, pestki dyni, przeróżne kasze i takie tam inne potrawy, które podobno dobrze działają na jakość nasienia. Wmawiaj Frankowi, że ma słuchać swojej żony w przyszłości ;-)

A ja się zapomniałam pochwalić, że moja bratowa tydzień temu urodziła śliczną córeczkę :-) Za tydzień chyba pojedziemy w odwiedziny.
Poza tym kupiliśmy chomika :-D Właściwie można powiedzieć, że to był mój prezent na dzień kobiet od męża. Chomik jest ogólnie nieznośny, szalony i żarłoczny, ale uwielbiam go :-)
 
Mavika ja leżałam od 22 tc i żyję. Przejść z sypialni do kuchni jakieś 10 m to dostawałam zadyszki. Tyle że u mnie było leżenie + fenoterol, jak już mi to drugie odstawili to było ciut lepiej. Potem prasowałam ciuszki na siedząco, też jakoś to "formę poprawiało". A po porodzie wszystko poszło w niepamięć, wcale nie było tak źle. Gorzej, że masz mieć cc, ale słyszałam, że niektóre kobiety szybciej po cesarce dochodzą do siebie niż te po porodzie naturalnym. Powodzenia
Ikasia od grudnia z dzieckiem nie wyszła? :szok: Ja jak się tylko da teraz to od razu wózek i na dwór, a jak byłam totalnie sama, że wózka nie umiałam wynieść, to chociaż małą pakowałam do auta i jechałam do kumpeli. Od tego siedzenia w domu to zwariować można, a tak to chociaż dziecko nowe twarze widzi i trochę świeżego powietrza powdycha
Kruszka ja mam spacery trochę ograniczone jak jestem totalnie sama, bo nie umiem wózka wynieść, a Marta to takie dziecko, które minuty generalnie samo nie uleży. Ale jak tylko mam pomoc to tak jak Ty - jak jest od 0 do -5 stopni, nie wieje i nie pada śnieg to zawsze idziemy na spacer.
Znaczy się nie narzekam, bo jest kochana, czasami poleży przy karuzelce i nawet zaśnie, czasami na macie, a ja sobie poprasuję, czasami w leżaczku, a ja oporządzę kuchnię, ale to raczej do rzadkości należy. Liczę na to, że jak już zacznie bardziej świadomie chwytać to się też bardziej sama zabawi
 
Ostatnia edycja:
pachnąca to nawet nie wiesz jak boli kręgosłup jak się leży! A to dopiero 3 tygodnie, powinnam wytrzymać jeszcze conajmniej 4! Wczoraj jak wstałam popakować wstępnie torby do szpitala to myslałam że zejdę. Poza tym mam chyba zanik mięśni, męczę się jak 90-latka. Nie wiem, nie wyobrażam sobie jak to będzie po porodzie. Po 2 miesiącach leżenia plackiem będę rzucona na głęboką wodę - noworodek 24h/dobę, ogarnięcie samej siebie, domu...Jak jak już nie jestem w stanie nic zrobić bez zawrotów głowy i zadyszki?! :-(

spokojnie, ja przy Arturze po 4 miechach wstałam, poszłam na spacer z mężem i myślałam że nie wrócę ;-) [jakieś 200 metrów przeszłam] ale po porodzie wszystko się zmienia - przede wszystkim masz więcej miejsca w brzuchu na organy, nic nie naciska na przeponę, łatwiej oddychać, schodzi woda jeśli masz obrzęki i wszystko w błyskawicznym tempie wraca do normy
raz dwa będziesz chodzić na dwugodzinne spacery


aneczek ja mojemu zapowiedziałam że będzie trzeba zrobić za miesiąc dwa badanie nasienia, to mnie w tym samym miesiącu zapłodnił ;-)
a na serio, to może mu powiedz, że przecież dieta, witaminy, przegrzewanie wszystko ma wpływ i może zwykła drobnostka jest do poprawy i będzie lepiej, moja ginka zabroniła mojemu np. noszenia komórki w kieszeni spodni
są różne opcje w razie gorszych wyników, nawet invitro
 
aneczek tak to jest badanie z krwi. A dziękuję, że pytasz jak na razie dolegliwości są typowo ciążowe, typu mdłości, ciągłe zmęczenie i dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Czekam z niecierpliwością na lepsze czasu, kiedy to powinno być więcej energii :tak:
 
aneczek, to on musi mieć strasznie niską samoocenę...Przekonaj go że jest inaczej i że zbyt nisko Cię ceni jeśli myśli że go zostawisż z takiego powodu!

Dziewczyny, ja wiem, że każda daje radę. Ale po 3 tygodniach leżenia plackiem nie mam za bardzo siły nawet się umyć! Czuję sie jak pojakiejś śpiączce. A co dopiero jeszcze raz tyle albo i dłużej! Sama będę potrzebowała jakiejś rehabilitacji a co dopiero jeszcze obowiązki...Nie wiem, czarno to widzę :(
Trzymajcie kciuki za dzisiejsze przepywy przez węzły i szyjkę żebym juz dziś nie wyladowała w tym ochydnym szpitalu...
 
reklama
Mavika, właśnie nie wiem z czego to wynika, bo staram się, żeby czuł się dla mnie najlepszy i najważniejszy, a mimo to takie brednie słyszę. A jeżeli chodzi o Twoje samopoczucie, to wydaje mi się, że po ciąży dostaniesz nowej energii, ale przede wszystkim będziesz miała Andrzejka przy piersi, a już samo to pewnie będzie największą motywacją. I powodzenia na badaniach.
 
Do góry