Dziewczynki, przepraszam że tak mało piszę, ale ostatnio mam ciężki okres - raz, że dużo się dzieje (ciągle coś załatwiamy), a dwa że jakaś przybita jestem i nie bardzo wiem co pisać.
Moja przyjaciółka, która też jest w ciąży ma duże problemy i dodatkowo mnie to dobija, bo nie wiem jak jej pomóc, a ona nie bardzo chce dać sobie pomóc..
Ikasia - przykro mi, że wyniki Twojego Emka okazały się takie słabe. Tak jak piszą dziewczyny - zawsze jest szansa. Czytałam, że w takich przypadkach często korzysta się z IUI albo IVF i się udaje
Więc trzymam mocno za Was kciuki, bo jestem przekonana, że będziecie wspaniałymi rodzicami !! Przesyłam Wam fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ągitatka - dla Twojego synka to pewnie duże wyzwanie odnaleźć się wśród ludzi, którzy go nie rozumieją, więc może przez to jest taki niespokojny? Sytuacja powinna się ustabilizować za jakiś czas, jak poczuje się bardziej pewnie w przedszkolu.
A za Wasze staranka też trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Kamii - dzieci w pewnym wieku chyba po prostu są bardziej chorobliwe - kształtuje się dopiero ich układ odpornościowy, a jak przebywają wśród ludzi to nic dziwnego, że łapią infekcję. Jak byłam dzieckiem to ciągle chorowałam - jak już złapałam przeziębienie, to miesiąc albo dwa na antybiotykach było murowane.
Egzamin na prawo jazdy to dramat, bo niewiele ma wspólnego z prawdziwymi umiejętnościami prowadzenia samochodu, ale na pewno w końcu Ci się uda, a wtedy będziesz miała mnóstwo swobody
Gryzoń - tak sobie myślę, że to dobrze, że Kalinkę odstawiłaś od piersi, bo jeśli ona się męczyła to nie ma co na siłę starać się dawać "lepszy pokarm", który de facto okazuje się gorszym. A jeśli chodzi o Twoje dolegliwości, to koniecznie zgłoś się do lekarza - po co masz się męczyć i coś przegapić w razie czego.
Kruszka- świetnie, że tak sobie radzicie dobrze z Frankiem
Wygląda na to, że aniołek z niego, a gorsze dni zdarzają się każdemu
A podziwiam Cię w sprawie ćwiczeń, bo mi też ciężko przychodzi zmobilizowanie się do pracy w domu
Figurę pewnie już teraz masz niezłą, więc nadmiar kilogramów na pewno szybko zgubisz
Fioletowa - eh, ta nasza służba zdrowia. Człowiek czuje się zagubiony, bo totalnie nie wiadomo czego się trzymać - co lekarz to inna koncepcja. Trzymam kciuki, żeby problemy ze zdrowiem Twojego synka okazały się niegroźne &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
No i trzymam kciuki za spokojny ciąg dalszy ciąży - świetna informacja, że szyjka się wydłużyła
)
Ania - przykro mi bardzo z powodu Twojej mamy. Wysyłam Ci mnóstwo pozytywnej energii i trzymam kciuki za Twoją rodzinę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Emenems - jak zabieg? jak się czujesz? Ja też to przechodziłam, więc wiem jak to jest
A u mnie bardzo pozytywnie się skończyło - dwa miesiące po zabiegu zaszłam w ciążę
) więc i Tobie się powiedzie
)) Trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Królowa - Ty jak zawsze aktywna
) Fajnie, zazdroszczę energii
) A co do długości ciąży - ja jakoś chciałabym przyspieszyć ten czas, bo czuję się coraz gorzej, no i już bardzo chcę się spotkać z moimi maleństwami
) Ty w zasadzie już na końcówce
)) Na kiedy masz termin dokładnie??
A co u mnie? Wczoraj miałam usg prenatalne połówkowe - będę miała dwie dziewczynki
) Lidka i Olga (albo Iza, ale raczej pierwsza opcja)
Mój Emek oszalał na ich punkcie - tak mu odbiło, że nie wiem
)) jakby dopiero zmaterializowały mu się przed oczami
)
Poza tym wszystko u mnie gra - dzieciątka zdrowe, mają bardzo niewielkie prawdopodobieństwo wad wrodzonych. No i idą łeb w łeb - mają po 15-16cm i 350 gramów wagi
szyjka długachna - 54mm.
Ale ja czuję się raczej średnio - ciągle męczy mnie niestrawność i mam problemy z przemieszczaniem się - boli miednica (już nie mam szans zdjąć spodni na stojąco) i ogólnie czasami czuję się jak niepełnosprawna z powodu tego bólu w kroku. No i chyba zaczyna mi się przepuklina pępkowa (ból i kłucie w okolicy pępka) - ale z tym się nic nie da zrobić przed porodem, więc trzeba przecierpieć.
Poza tym ciągle coś się dzieje, bo wpadliśmy w wir urządzania mieszkania (kończenia rzeczy, które powinniśmy zrobić dawno, ale funduszy zawsze brakło - szafka pod umywalkę, regał na książki, nowa lodówka itp.). Kupiliśmy już nawet wózek - używany, ale w bardzo dobrym stanie, za 1/4 ceny sklepowej
No i powoli skupujemy inne akcesoria dla maluchów
Chyba wyrwałyście mnie z letargu i znowu zacznę pisać częściej
Przepraszam jeszcze raz za moje milczenie - połączenie czynników zewnętrznych z własnymi rozterkami wewnętrznymi dało efekt braku chęci do czegokolwiek.
Ściskam Was mocno !