reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Ja egzamin na prawo jazdy zdałam za 3 razem - za pierwszym razem nie wyjechałam z placu a za 2 nie zaliczyłam jazdy po mieście. Ten drugi raz był gorszy bo już było tak blisko... (a gdy zdawałam egzamin na placu trzeba było zaliczyć wszystkie manewry - łuk przodem i tyłem, górka, parkowanie prostopadłe, w kopertę i po skosie i zawracanie na 3).
 
U mnie dzisiaj rano zrobilam sobie test owu i nieoczkiwanie wyszedl pozytywny:tak: dzisiaj 12dc....wiec się staramy....tylko jedno mnie martwi...niby jestem wilgotna, ale sluzu jako takie brak....moze to jest tez przyczyna niepowodzen....trzeba bedzie wrocic pewnie do olej z weisiolka......
 
Gryzoń, ja potwierdzam metoda na zagadanie jest bardzo dobra, zdalam za pierwszym razem. Mi tak kazał instruktor jazdy jak uczył mnie jeździć, kazał na glos analizować sytuację na drodze. Na egzaminie trafiłam na strasznie gburowatego egzaminatora, powiedział mi że za dużo gadami i bez potrzeby komentuje :) to też byłam zdziwiona jak wróciliśmy i okazało się że zdałam
 
Ikasia - to działajcie, działajcie - byleby przyjemnie Wam było :))) powodzenia

JAk ja się cieszę że to prawko juz za mną...... mój mąż 6 razy zdawał, w tym chyba 3 jak byłam w ciąży..... tyle mnie to stresu kosztowało a potem okazało się że jak juz zdał to czekał mnie jeszcze większy stres - jazda z nim... ja się zawsze bałam z kims jeźdxić, tylko jak ja prowadze to sie czuje bezpieczniew autku

apropos autek - właśnie odebraliśmy naszego merca od gazownika, i po różnych naprawach i już znów sie popsuł silniczek do wycieraczek - jak wracaliśmy w ulewę, nie dośc że niebezpiecznie bo wycieraczka przestała zbierać deszcz na środku autostrady to jeszcze poszedł taki smród do samochodu ze prawie wypaliło nam oczy i nosy ale dzięki Bogu wtedy już pod domem byliśmy więc nic się nie stało..... jestem jakimś niefortunnym przypadkiem samochodowym, zawsze się cos psuje przy mnie......
 
ps - moja dzidzia usmiecha się jak zasypia, nieświadomie, i rózne minki robi albo wydaje przez sen okrzyki i śmiechy, ostatnio krzyczała 4 x ma - co raz głośniej i wyżej każdy - ale sie uśmialiśmy :))) czekam aż się uśmiechnie świadomie i już nie moge sie doczekać
 
JAk ja się cieszę że to prawko juz za mną...... mój mąż 6 razy zdawał, w tym chyba 3 jak byłam w ciąży..... tyle mnie to stresu kosztowało a potem okazało się że jak juz zdał to czekał mnie jeszcze większy stres - jazda z nim... ja się zawsze bałam z kims jeźdxić, tylko jak ja prowadze to sie czuje bezpieczniew autku
hehe Gryzoń dalej nie pocieszasz :) ,ale cóż już się z Tym pogodziłam wiem,że następnym razem musę zapanować nad stresem ,a nie stres nade mną ..Wiem,że jestem dobrym kierowcą i muszę to sobie powtarzać ...Myślałam,żeby wziąć coś na uspokojenie ,ale jedyne co mogę przy karmieniu to napić się melisy ...No nic w Tym roku zdam na pewno w końcu mam cały rok :p
Gryzoń -już niedługo ,Nasza Natalia już się uśmiecha świadomie jak do niej zagadujemy ..I od razu leci "a-guuuu":)
 
reklama
ps - moja dzidzia usmiecha się jak zasypia, nieświadomie, i rózne minki robi albo wydaje przez sen okrzyki i śmiechy, ostatnio krzyczała 4 x ma - co raz głośniej i wyżej każdy - ale sie uśmialiśmy :))) czekam aż się uśmiechnie świadomie i już nie moge sie doczekać

Gryzonku to sie może stać w kazdej chwili:-) To jest piekne. Nasz Franek usmiechnął sie świadomie po ukończeniu 5 tg. Jak sie pochwalilam bratowej to mnie zaraz sprowadziła na ziemie, mówiac, że dzieci usmiechaja sie świadomie w 8 tg. Całe szczeście w pierwszy dzień świat ( 6tg Frania) udało mi sie nagrac jego głosna zaczepkę, więc mam dowód. A teraz to juz jak u Kamii - grucha, usmiecha sie. Czasami można z nim fajne "pogadać". Wczoraj byliśmy u znajomych, gdzie Franek chwile spał a jak sie obudził to tak sie popisywał gruchajac do taty:-) Nawet inni goście stwierdzili, że jak na młodych i świezych rodziców to jestesmy dziwnie spokojni, niezmęczeni i nienarzekający:-)

Ikasia do dzieła &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&:-)
 
Do góry