Kochane....jesteśmy po wizycie u urologa....poszukalam w necie, znalazłam dobrego specjaliste....i już mamy obraz wszystkiego,....choć szczerze to najchętniej udusiłabym tego urologa u którego M byl pol roku temu bo nic wtedy nie wykryl...a po dokladnym badaniu okazalo się ze M ma żylaki powrózka nasiennego....


I jakoś tamten nie widzial tego....a do tego jest jeszcze mala torbiel.
Lekarz powiedzial, ze wszystkie parametry nasienia są poprawne poza tą morfologią.....no a za to ze jest ona taka zla odpowiadają wlasnie te zylaki....cholera tyle czasu staran...tyle zmarnowanych cykli....ja jestem stymulowana....




No ale najważniejsze ze już jestesmy zdiagnozowani oboje....M 18 wrzesnia idzie na mala operację do szpitala bedą usuwać żylaki...
Więc suma sumarum plan jest taki...dzisiaj wzięlam zastrzyk na pecherzyki i normalnie się staramy w ttm cyklu...a noz się znajdzie jakiś zdrowy zolnierzyk....jesli się nie uda to przyszly cykl odpuszczamy, no bo M idzie na zabieg wiec nie ma sensu...i ruszamy ze wszystkim w cyklu wrzesien/pazdziernik....
Teraz wierzę ze bedzie dobrze....bo już mamy pelną diagnożę wszystkiego....:-):-):-):-)