reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciuszki i rzeczy dla dzidziusia

Ja jestem z dala od wszystkich, więc problem obmacywania póki co mnie nie dotyczył. Na poród i święta jadę jednak do domu i już zaczynam drżeć, żeby komuś nie przychodziło do głowy całowanie dziecka:szok:
 
reklama
Dżasti z dala od wszystkich tzn. że co? Na pustelni? :-p
Ja mam do chaty 400 km i babcie już się wpraszają, ale ja ich nie zapraszam. Tzn. po porodzie chcemy być sami, zapraszamy rodziców "dopiero" na święta. Ale tutaj mamy znajomych, część z moich koleżanek podchodzi do sprawy normalnie, ale są i takie na myśl o których sama drżę. Jak jedna się raz "rzuciła" na brzuch to myślałam, że ja nie dam rady go dotknąć minimum przez tydzień :baffled: co za trauma... a więc ten przypadek muszę odizolować przez dłuższy czas niż pozostałe ;-)
Na szczęście z całym gronem rodzinnym widzimy się dopiero na Wielkanoc prawdopodobnie, choć rozważałam też wyjazd w ferie, ale wątpię, że się zdecyduję, chyba jeszcze będzie za wcześnie.
Także dopiero Wielkanoc, juhu!
 
Vivienne- prawie ;) Po prostu w miejscu, w którym obecnie mieszkam nie ma żadnych ciotek ani znajomych, którzy mieliby potrzebę głaskania mnie po brzuchu (może ze dwa razy się zdarzyło;) Co do tej Twojej koleżanki- wątpię, żeby się dała odizolować... pierwsza przyleci jak tylko usłyszy dobrą nowinę :-)
 
To nie wpuszczę :-p fakt, dobra z niej kobieta ale w tej kwestii przesadza, bleh, i żadne tłumaczenie, żadne NIE nie działa :dry:

Wyznaję zasadę, że do tak małego dzieciaczka goście nie przychodzą, więc zakaz dotyczy wszystkich na czas do końca roku, a potem zobaczymy ;-)
 
Ja też się obawiałam ciotek i innych przyległości tym bardziej że pamiętam że sama byłam przerażona. Potem okazało się że ciotki jak zobaczyły takie maleństwo to nawet same się nie garnęły do brania malucha na ręcę. Nawet moja Mama wzięła Adasia na ręce dopiero jak miał chyba z 1 czy 2 tyg, a nikomu na siłę dziecka nie wciskałam, bo uważam że to nie jest maskotka że każdy musi brać dziecko na ręce. Jak się trafiły przypadki gdzie bardzo się garnęły do tego to mówiłam że nie życzę sobie. I tak naprawdę przez spory czas to jedynymi osobami które miały malca na rękach to byłam ja , mąż , teściowa ( bo pomagała w pierwszych tygodniach przy kąpieli etc.) i po pewnym czasie moja Mama. Reszta była odseparowana na zasadzie jak chcesz to popatrz ale na ręce nie. Bałam się głównie tego że to maleństwo weźmie i wypadnie im z rąk. Zobaczymy jakie podejście będę mieć teraz.
 
Jaki kupujecie krem do twarzy malenstwa na dwor? Bo wiem ze wszelkie kremy nawilzajace odpadaja a ja takowy mam. Musi to byc krem natluszzczajacy ale pytanie jaki? Nie chce tez duzych pieniedzy na to wydawac. Dotychczas mlodemu w zime smarowalam bambino ale czy dla takiego niemowlaka tez bedzie taki krem dobry?
 
Ja też mam Bambino krem ochronny, bo sama go używam, myślę, że się sprawdzi przy dzieciu, ale jeszcze mam próbki Linomag A+E, chyba też nie bardzo drogi, zobaczymy.
Dziewczyny pisały jeszcze o Nivea Baby na każdą pogodę, ale jakoś nie lubię Nivei.
 
reklama
Do góry