Ja mam szpilki z ccc cena wyprofilowana do mojego portfela smigam juz 3 lata
pies mi je pogryzl ale cs tam dalo sie uratowac u szewca i smigam dalej moge w nich kilometry robic sa takie nie za wysokie zastanawiam sie czy nie brac ich w torbe i do pracy tam bedzie cieplo przeciez w budynku no nie ? a w kozakach pocic nogi jak wy robicie dziewczyny ?.... tak mi sie teraz pomyslalo cos
ja miałam pantofle w pracy:-)
nawet w lato. kiedyś mieszkałam bardzo blisko pracy. na piechotę miałam 40 minut (autobusem jechałam 30 :-)). dla zdrowia chodziłam na piechotę i do marszu potrzebowałam wygodnych butów. zabawnie wyglądałam: panna w eleganckim ubraniu a na nogach zwykłe trampki..
ja kupuję buty po sezonie, jak są zniżki, dlatego mogę pozwolić sobie na ryłko.
abstrahując do butów i cen: podoba mi się ich polityka. buty ryłko mają skórzane obcasy. wiadomo, że to nie jest najlepsze rozwiązania na polskie chodniki. jak się kupi but w ich salonie firmowym, to w razie jakiś zniszczeń skóry (zdarty obcas) wymieniają go w ramach gwarancji.
i tutaj muszę wam opowiedzieć swoją przeprawę z producentem butów
solo femme. ja nie kupię tej marki nigdy więcej, nawet jesli ich buty byłyby mega wygodne.
rok temu kupiłam sobie w lato sandałki: tworzywo sztuczne imitujące drewno, pasek skórzany na palce , pasek skórzany wkoło kostki, czyli na upały. ubrałam je raz do pracy.. było gorąco.. po kilku min utach zaczęły się mi lepić do stopy. jak doszłam do pracy, okazało się, że mam stopę od spodu koloru bordowego. z buta złaził cały barwnik. nie zniechęciła mnie to do nich. wróciłam do domu. wymyłam je pod kranem i na drugi dzień znowu ubrałam. taka sama sytuacja. zaniosłam je do reklamacji. po 2 tygodniach dostałam odpowiedź, że buty są w porządku, a moja stopa nie. to że buty farbują jest spowodowane szczególnymi cechami stóp osoby noszącej...
wkurwiłam się i znowu nabazgrałam, że ja się nie zgadzam, że w tych butach chodzić nie mogę i proszę o wymianę na inne. odpowiedź negatywna. tłukłabym się nimi dalej, bo ja łatwo nie odpuszczam, ale akurat dowiedziałam się, ze zosia jest w drodze i były inne sprawy na głowie.