reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Cześć. Trafiłam tu oczywiście z przypadku, wpisywałam w Google „asertin w ciąży” ;) mam 34 lata, jestem po rozwodzie z ex mężem mam cudna 7latkę, obecnie jestem w nowym, szczęśliwym związku. Jestem w 10 tc, z miłością mojego życia… brzmi kolorowo. Ale kolorowo nie jest. Od lat zmagam się z nerwica, zdiagnozowaną przez psychiatrę. Na początku roku rozpoczęłam leczenie asertinem. Po kilku tygodniach, życie znów nabrało kolorów. Uprzedzę, Jestem aktywna fizycznie, kocham życie, kocham ludzi… może inaczej. Kochałam ;) tuż po pozytywnym teście odstawiłam leki. Kilka naście dni było ok, niestety : natrętne myśli, stany lękowe, niechęć, bezsilność , bezsens znów spadły na mnie jak grom z jasnego nieba. Przyznam szczerze, nie cieszę się z niczego. Brak mi chęci, uśmiechu, nawiedzają mnie myśli sprzed lat, rozkminiam, rozmyślam, analizuje coś co dawno za mną. W sumie nie wiem po co to pisze, może dlatego, ze mam wrażenie ze bliscy mnie nie rozumieją? Ciagle słyszę, masz super życie ciesz się itd. Przestan narzekać znajdz sobie zajęcia… łatwo mówić. Ciąża zagrożona „ze względu na wywiad” ( poronienia) . W poniedziałek idę na konsultacje do paychoterapeuty. Moja psychiatra w ostateczności chce włączyć leki… i to moja największa obawa.
 
reklama
Cześć. Trafiłam tu oczywiście z przypadku, wpisywałam w Google „asertin w ciąży” ;) mam 34 lata, jestem po rozwodzie z ex mężem mam cudna 7latkę, obecnie jestem w nowym, szczęśliwym związku. Jestem w 10 tc, z miłością mojego życia… brzmi kolorowo. Ale kolorowo nie jest. Od lat zmagam się z nerwica, zdiagnozowaną przez psychiatrę. Na początku roku rozpoczęłam leczenie asertinem. Po kilku tygodniach, życie znów nabrało kolorów. Uprzedzę, Jestem aktywna fizycznie, kocham życie, kocham ludzi… może inaczej. Kochałam ;) tuż po pozytywnym teście odstawiłam leki. Kilka naście dni było ok, niestety : natrętne myśli, stany lękowe, niechęć, bezsilność , bezsens znów spadły na mnie jak grom z jasnego nieba. Przyznam szczerze, nie cieszę się z niczego. Brak mi chęci, uśmiechu, nawiedzają mnie myśli sprzed lat, rozkminiam, rozmyślam, analizuje coś co dawno za mną. W sumie nie wiem po co to pisze, może dlatego, ze mam wrażenie ze bliscy mnie nie rozumieją? Ciagle słyszę, masz super życie ciesz się itd. Przestan narzekać znajdz sobie zajęcia… łatwo mówić. Ciąża zagrożona „ze względu na wywiad” ( poronienia) . W poniedziałek idę na konsultacje do paychoterapeuty. Moja psychiatra w ostateczności chce włączyć leki… i to moja największa obawa.
Polecam grupę na Facebooku "Razem przez 9msc i macierzyństwo - grupa dla kobiet z nerwica i depresja". Znajdziesz tam wiele kobiet, które nawet całą ciążę brały leki, jest sporo takich wątków :) jak byłam w szpitalu na sor ze skurczami to lekarz uspokajał mnie, że sertralina w ciąży jest bezpieczna, powszechnie stosowana i mam się nie przejmować. Jaka dawkę brałaś przed odstawieniem? Czy długo czekałaś na efekty?
 
Polecam grupę na Facebooku "Razem przez 9msc i macierzyństwo - grupa dla kobiet z nerwica i depresja". Znajdziesz tam wiele kobiet, które nawet całą ciążę brały leki, jest sporo takich wątków :) jak byłam w szpitalu na sor ze skurczami to lekarz uspokajał mnie, że sertralina w ciąży jest bezpieczna, powszechnie stosowana i mam się nie przejmować. Jaka dawkę brałaś przed odstawieniem? Czy długo czekałaś na efekty?
Asertin 50, n
Polecam grupę na Facebooku "Razem przez 9msc i macierzyństwo - grupa dla kobiet z nerwica i depresja". Znajdziesz tam wiele kobiet, które nawet całą ciążę brały leki, jest sporo takich wątków :) jak byłam w szpitalu na sor ze skurczami to lekarz uspokajał mnie, że sertralina w ciąży jest bezpieczna, powszechnie stosowana i mam się nie przejmować. Jaka dawkę brałaś przed odstawieniem? Czy długo czekałaś na efekty?
Hej. Od Stycznia asertin 50, nie wiem dokładnie ile bo do kwietnia brałam rownolegle spamilan, bo byłam w takim stanie, że potrzebowałam wyciszenia i uspokojenia „na już” . Marzec kwiecień chyba już czułam się lepiej. A teraz okrutnie. Nie wiem czy dodatkowo hormony na mnie działają, ale po przebudzeniu mam już dość i modlę się by przetrwać do wieczora. Nigdy nie byłam w takim stanie, a przyznam, że za mną mnóstwo traumatycznych wydarzeń. Zajrzę na te grupę. Dziękuje :)
 
Asertin 50, n

Hej. Od Stycznia asertin 50, nie wiem dokładnie ile bo do kwietnia brałam rownolegle spamilan, bo byłam w takim stanie, że potrzebowałam wyciszenia i uspokojenia „na już” . Marzec kwiecień chyba już czułam się lepiej. A teraz okrutnie. Nie wiem czy dodatkowo hormony na mnie działają, ale po przebudzeniu mam już dość i modlę się by przetrwać do wieczora. Nigdy nie byłam w takim stanie, a przyznam, że za mną mnóstwo traumatycznych wydarzeń. Zajrzę na te grupę. Dziękuje :)
Na tej grupie widziałam że kobiety brały nawet dawki 150 mg w ciąży. Dawka 50 mg jest malutka 🙂 ja taka biorę , po prostu inny lek - ZOLOFT, ale tez sertralina. Według mojej psychiatry jeden z najlepiej przebadanych SSRI w ciąży (producent Pfizer). Tylko u mnie jeszcze nie działa bo biorę dopiero od 2 tygodni. Ja miałam nerwicę 12 lat temu , całe życie mi się odezwało po 20 tc. Na pewno jakiś wpływ na to mają hormony, bo w ciągu tych 12 lat przeżyłam mnóstwo stresów , a nigdy nie wywołało to nawrotu choroby. Swoją drogą to lek brałaś dosyć krótko, żeby mógł mieć działanie lecznicze. Według mojej psychiatry potrzeba 2 lat stosowania leku żeby można było mówić o wyleczeniu z zaburzeń lękowych. Ale wiadomo co lekarz to opinia 🙂 mówię tylko co mówią mi moi lekarze. Spróbuj pocieszać się tym, że zawsze jest opcja powrotu do leków 🙂 na tą chwilę może spróbuj pić podwójna melise? Powinna trochę wyciszyć.
 
Na tej grupie widziałam że kobiety brały nawet dawki 150 mg w ciąży. Dawka 50 mg jest malutka 🙂 ja taka biorę , po prostu inny lek - ZOLOFT, ale tez sertralina. Według mojej psychiatry jeden z najlepiej przebadanych SSRI w ciąży (producent Pfizer). Tylko u mnie jeszcze nie działa bo biorę dopiero od 2 tygodni. Ja miałam nerwicę 12 lat temu , całe życie mi się odezwało po 20 tc. Na pewno jakiś wpływ na to mają hormony, bo w ciągu tych 12 lat przeżyłam mnóstwo stresów , a nigdy nie wywołało to nawrotu choroby. Swoją drogą to lek brałaś dosyć krótko, żeby mógł mieć działanie lecznicze. Według mojej psychiatry potrzeba 2 lat stosowania leku żeby można było mówić o wyleczeniu z zaburzeń lękowych. Ale wiadomo co lekarz to opinia 🙂 mówię tylko co mówią mi moi lekarze. Spróbuj pocieszać się tym, że zawsze jest opcja powrotu do leków 🙂 na tą chwilę może spróbuj pić podwójna melise? Powinna trochę wyciszyć.
Tak, myśle, że masz racje, lek nie zdążył dobrze zadziałać, a już musiałam odstawić. Jutro mam psychoterapię, jeśli to nie pomoże moja psychiatra powiedziała ze wdrożymy leki. Kupię melisę, staram się spacerować, czytam, ale ostatnie dni to nic nie pomaga. Jutro mam urodziny, eh… pozdrawiam :)
 
Hej!
U mnie Zależy od dnia. Dzisiaj trochę gorzej. Mam jakiegoś doła, strasznie się martwię o zdrowie dzieci. Że starsza córka jest na coś poważnego chora, A ja przegapię objawy. Że mała w brzuchu jest chora mimo prawidłowego Usg. Strasznie mnie męczą te myśli. Starsza miała 1 dzień gorączki bez objawów, strasznie się martwiłam, że to jakaś sepsa albo objaw nowotworu. :(
 
Jak tam dziewczyny sie macie?
U mnie ostatnie dni były super, żadnych lęków, funkcjonowałam normalnie, szczęśliwa, bardzo odpoczęłam ....... Do dzisiaj. Znowu od połowy dnia coś mnie trapi i czuję wewnętrzny niepokój. Zoloft biorę od 3 tygodni, w pełnej dawce od 2.5 tyg. Mam nadzieję że to tylko chwilowe, bo już naprawdę dobrze się czułam i myślałam że kryzys zażegnany. U mnie bardzo pomogła przeprowadzka do domu rodzinnego do czasu porodu. Po porodzie możliwe że również tam zostanę, bo mam najbliższe osoby wokół i jest mi łatwiej psychicznie. A u Was jak dziewczyny? Bierzecie leki czy dajecie radę bez?
 
Hej, u mnie kiepsko. Byłam na wizycie u psychiatry i jak mu opowiedziałam jak wyglada sytuacja to kazał mi się zastanowić nad wznowieniem leczenia sertralina, przez tydzień miałabym brać 25mg, później 50mg i na tej dawce zostać. Recepte mam ale bije się ciagle z myślami czy to już „ten moment” czy jest na tyle zle żeby włączać leczenie. Czasem mam lepsze momenty, czasem gorsze. Chwilowo jest kiepsko bo mam uczucie duszności, taki zacisk w gardle jakbym nie mogła odkaszlnąć, oczywiście od razu sobie wkręcam ze to covid (nie chorowałam jeszcze i nie szczepilam się) albo jakaś inna ciężka choroba… bardzo chciałabym ochronić Malutka żeby była całkowicie zdrowa i spokojna. Tak bardzo już czekam na wrzesień aż w końcu pojawi się na świecie
 
reklama
Hej, u mnie kiepsko. Byłam na wizycie u psychiatry i jak mu opowiedziałam jak wyglada sytuacja to kazał mi się zastanowić nad wznowieniem leczenia sertralina, przez tydzień miałabym brać 25mg, później 50mg i na tej dawce zostać. Recepte mam ale bije się ciagle z myślami czy to już „ten moment” czy jest na tyle zle żeby włączać leczenie. Czasem mam lepsze momenty, czasem gorsze. Chwilowo jest kiepsko bo mam uczucie duszności, taki zacisk w gardle jakbym nie mogła odkaszlnąć, oczywiście od razu sobie wkręcam ze to covid (nie chorowałam jeszcze i nie szczepilam się) albo jakaś inna ciężka choroba… bardzo chciałabym ochronić Malutka żeby była całkowicie zdrowa i spokojna. Tak bardzo już czekam na wrzesień aż w końcu pojawi się na świecie
Mogłabym napisać to samo, tylko, że czekam na październik 😔
 
Do góry