Cześć Dziewczyny,
dobrze, że jest taka grupa. O mnie - jestem w 8 tygodniu ciąży. Leki odstawiłam przed ciążą, o którą się długo starałam... do tego była to ciąża z in vitro, więc bardzo chciana i wyczekana. Przerobiłam cały temat z terapeutą w trakcie. Wydawało mi się, że jestem gotowa... Czułam się całkiem nieźle bez leków i udało się (dopiero za 2 razem, pierwsze wczesne poronienie trochę mnie podłamało). Ale ucieszyłam się, że się udało.
Kilka dni temu przeszłam załamanie psychiczne. Nie myślę o niczym innym, tylko o tym, że nie dam sobie rady, stres i smutek jest cały czas. Nie mogę spać w nocy. Muszę wrócić szybko do leków - co wpędza mnie w jeszcze większe wyrzuty sumienia. Jak sobie z tym radzić?
Będę wdzięczna za odpowiedź...
Może polecacie kogoś w Warszawie (psychiatra, ginekolog) kto prowadzi takie przypadki?