reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Cześć Dziewczyny,
dobrze, że jest taka grupa. O mnie - jestem w 8 tygodniu ciąży. Leki odstawiłam przed ciążą, o którą się długo starałam... do tego była to ciąża z in vitro, więc bardzo chciana i wyczekana. Przerobiłam cały temat z terapeutą w trakcie. Wydawało mi się, że jestem gotowa... Czułam się całkiem nieźle bez leków i udało się (dopiero za 2 razem, pierwsze wczesne poronienie trochę mnie podłamało). Ale ucieszyłam się, że się udało.

Kilka dni temu przeszłam załamanie psychiczne. Nie myślę o niczym innym, tylko o tym, że nie dam sobie rady, stres i smutek jest cały czas. Nie mogę spać w nocy. Muszę wrócić szybko do leków - co wpędza mnie w jeszcze większe wyrzuty sumienia. Jak sobie z tym radzić?

Będę wdzięczna za odpowiedź...

Może polecacie kogoś w Warszawie (psychiatra, ginekolog) kto prowadzi takie przypadki?
Ja chodzę do psychomedic. Nie wiem Czy szukasz prywatnie czy nfz. Możesz wejść na stronę są, opisy lekarzy [emoji846]
 
reklama
I jak się czujesz jak włączyłaś leki? Pomogły? Już po porodzie?
Jak zaczelam brac leki to tragicznie mi się stan pogorszyl, dlatego dostalam relanium w razie wu. Ale to sprawa indywidualna. Na każdego dziala inaczej. Teraz juz powoli lepiej. Leki potrzebują czasu, zeby zadziałać. Jeszcze niestety nie po porodzie. Rodze w polowie listopada takze jeszcze trochę
 
Hej jak tam u was? U mnie 31 tc i od tygodnia tragedia z nerwicą. Było juz super a nagle z dnia na dzien wszystko wrocilo 3x mocniej z dodatkową depersonalizacją/derealizacja. Jutro rozpoczynam znowu terapie. Lekow nie biore...nie chce...boje sie ich. Bralam kiedys rok i zmienialam 5 razy, po kazdych bylo gorzej. Obawiam sie ze po porodzie pogorszy mi sie jeszcze bardziej od wahan nastrojow. Co ja mam robic? 😭😭😭
 
Hej jak tam u was? U mnie 31 tc i od tygodnia tragedia z nerwicą. Było juz super a nagle z dnia na dzien wszystko wrocilo 3x mocniej z dodatkową depersonalizacją/derealizacja. Jutro rozpoczynam znowu terapie. Lekow nie biore...nie chce...boje sie ich. Bralam kiedys rok i zmienialam 5 razy, po kazdych bylo gorzej. Obawiam sie ze po porodzie pogorszy mi sie jeszcze bardziej od wahan nastrojow. Co ja mam robic? 😭😭😭
Hej. Właśnie niedawno o Tobie pomyślałam jak sobie radzisz;) wytrzymasz jesteś już niedaleko pewnie dlatego teraz nerwica uderzyła bo stresujesz się na pewno porodem i tym co będzie później. Myślę że musisz być w stałym kontakcie z psychiatra jakby się mocno pogorszylo to leki będą konieczne. Trzymam kciuki i gratuluję ze już jestes tak blisko. Ja dopiero 9tydz
 
znajdź sobie jakieś zajęcie żeby przekierować myśli i mózg na co innego. To ostatnio rada dla mnie od mojej psychoterapeutki bo narzekalam na objawy ciazy i za dużo się na tym skupialam. Jakbym tego nie zmieniła to zaczełabym się sypać psychicznie
 
Hej jak tam u was? U mnie 31 tc i od tygodnia tragedia z nerwicą. Było juz super a nagle z dnia na dzien wszystko wrocilo 3x mocniej z dodatkową depersonalizacją/derealizacja. Jutro rozpoczynam znowu terapie. Lekow nie biore...nie chce...boje sie ich. Bralam kiedys rok i zmienialam 5 razy, po kazdych bylo gorzej. Obawiam sie ze po porodzie pogorszy mi sie jeszcze bardziej od wahan nastrojow. Co ja mam robic? 😭😭😭
U mnie to samo, te same obawy i milio mysli... ja zdecydowalam sie na leki. Nie dawalam juz rady, mysle, ze w 3 trymestrze to normalne, porod co raz blizej, hormony szaleją. Mam nadzieje, ze trafisz na dobrego terapeutę i to cie uspokoi. Trzymam.mocno kciuki
 
reklama
Do góry