reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Witajcie. Jestem nowa tu. Jestem w drugiej ciąży i póki co nerwicę opanowuję. Pytanie czy są tu jakieś dziewczyny które mająjedynie problem z wysokim ciśnieniem u lekarza. W domu mam ksiązkowe. Tak sie nakrecam przed wizytami ze skacze ono do 150/90. Jak to opanowac....:)
 
reklama
Hej Kochana, też jestem w drugiej ciąży. Miałam identyczny problem ale z pulsem. Mierzyłam go 100 razy dziennie i czasami sięgał do 125. Kiedy przestałam to robić i myśleć o ciśnieniu i pulsie nagle się wszystko unormowało. Myślę, że u Ciebie też może to być wynik stresu. A co mówi lekarz?
 
Chodzd do tego samego lekarza co w 1 cuąży. Mam mierzyc cisnienie w domu i w domu mam ok. Wie że ja nie jestem jedynym przypadkiem...hahaha. Cięzko mi te skoki opanowywac przed wizytami. Melisa tez nie pomaga
 
Chodzd do tego samego lekarza co w 1 cuąży. Mam mierzyc cisnienie w domu i w domu mam ok. Wie że ja nie jestem jedynym przypadkiem...hahaha. Cięzko mi te skoki opanowywac przed wizytami. Melisa tez nie pomaga
Miałam dokładnie tak samo. Nic z tym się nie udalo zrobić aż do końca wizyt u ginekologa. W szpitalu, w którym byłam 9 dni zawsze idealne :)
 
Ja szpitala bałam się panicznie uwierz mi, jak chodziłam na ktg pod koniec właśnie do szpitala cała się pocilam z nerwów.. Poród miałam wywolywany po odejściu wód, a noc przed nim spędziłam szpitalu i co? naprawdę nie było źle! A pobytu w szpitalu bałam się panicznie cała ciąże!!! Jak dowiedziałam się na drugi dzień, że za chwilę zabiorą mnie na porodowke to się poryczełam (zwyczajny strach przed nieznanym:p) ale jak już się tam znalazłam i podlaczyli kroplowe byłam mega spokojna, pol porodu, który trwał. Łącznie 3h przesiedzialam w necie haha. I oddziwo pomimo ogromnego lęku przed szpitalem badaniami i mierzeniem ciśnienia, które ZAWSZE skakalo u lekarzy, tam na porodówce i później podczas pobytu było książkowe! Także nie martw się, jak czytałam podobne wpisy wcześniej to nie wierzyłam że ja będę mogła zachować spokój, nie wpaść w panikę itd. A Jednak! Z Tobą będzie podobnie :) powodzenia!!
Miałam dokładnie tak samo. Bałam się jak nie wiem, a jak już się zaczęło to strachy sobue poszły :) szkoda że potem wrocily :/
 
Miałam dokładnie tak samo. Bałam się jak nie wiem, a jak już się zaczęło to strachy sobue poszły :) szkoda że potem wrocily :/
Moja nerwica z kolei przed ciąża była raczej uspiona i w ciąży się ujawniła, pewnie dlatego że okropnie zaczęłam przeżywać możliwe komplikacje itd .. Na szczęście teraz znowu jestem spokojna:)
 
Dziewczyny,
Ja po porodzie czuje się o wiele lepiej, wszystkie strachy przeszły praktycznie, czasami tylko jakieś głupie myśli nadchodzą, jednak ignoruje je i tyle:) karmimy się piersią na lekach póki co, z których schodzimy pomału, lekarz stwierdził że nie potrzebuje,w tej chwili biorę śmieszna dawkę co drugi dzień. Mam nadzieję że u Was będzie podobnie:))
Cieszę się że to piszesz:) myślę że u mnie będzie podobnie , w ciąży mi się to zaczęło ,i nie umiem sobie poradzić z tym że z małym coś może być nie tak, myślę że po porodzie spadnie ten ciężar z mojego ciała i fizycznie i psychicznie , ale zobaczymy cot o będzie , bo to 33 tydzień czy nie oszaleje do końca :p
 
reklama
Witajcie. Jestem nowa tu. Jestem w drugiej ciąży i póki co nerwicę opanowuję. Pytanie czy są tu jakieś dziewczyny które mająjedynie problem z wysokim ciśnieniem u lekarza. W domu mam ksiązkowe. Tak sie nakrecam przed wizytami ze skacze ono do 150/90. Jak to opanowac....:)
Ja zawsze nawet przed ciąża ciśnienie u lekarzy miałam wysokie 150/100. W ciąży w gabinecie nie mierzylismy, kontrolowałam w domu, wręcz obsesyjnie. Zaczęłam myśleć o tym jak to będzie w szpitalu z tym mierzenie itd.. Bałam się okropnie, Doszło do tego że były dni że nawet w domu zaczęłam chwilami pabikowac podczas mierzenia i też potrafiło skoczyć .. W szpitalu jednak po porodzie ciśnienie niskie lub książkowe, śmiali się wszyscy na porodówce że może musiałam urodzić dziecko żeby przełamać strach przed pomiarem w takich miejscach .. Bo zaraz po porodzie ostrzegalam tam wszystkich że pomiar będzie wysoki, a tu proszę 120/70 :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry