Tak, w tej samej przychodni przyjmuje Magdalena Pióro-Kululka i ma normalne podejście do tego typu spraw. Z tymże ona raczej będzie zachęcała do przejścia na sertraline (najlepiej przebadana substancja na ciężarnych). A w którym tygodniu jesteś?Drogie mamy i przyszłe mamy. Błagam o pomoc, od 4 miesięcy walam się między psychiatrami w Warszawie, którzy patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nie jestem w stanie odstawić wenlafaksyny w ciąży. Czy możecie mi polecić NORMALNEGO psychiatrę w Warszawie, o zdrowym spojrzeniu na temat leków psychotropowych w ciąży? Wiem, że na Słomińskiego przyjmowała Pani doktor Ewa Drozdowicz-Jastrzębska od ciężarnych, ale nie współpracuje już z przychodnią i nie ma z nią kontaktu. Proszę Was o pomoc, jestem załamana
reklama
Dziękuję za odpowiedź! W 19 tygodniu ciążyTak, w tej samej przychodni przyjmuje Magdalena Pióro-Kululka i ma normalne podejście do tego typu spraw. Z tymże ona raczej będzie zachęcała do przejścia na sertraline (najlepiej przebadana substancja na ciężarnych). A w którym tygodniu jesteś?
Wiesz co, na pewno najlepiej przetrzymac bez leków, ale różnie z tym bywa. Są różne sytuacje, są kobiety które powiedzmy ok 8 tyg dopiero dowiadują się o ciąży, a w miedzy czasie np. pily alkohol. Z lekami psychotropowymi jest problem, bo nie ma badan na ciężarnych, wiadomo zadna kobieta nie zostanie testerem w tym czasie.Super bardzo się cieszę że wszystko w porządku
To bardzo dobra informacja , bo lekarze mówią że najważniejsze przetrzymać pierwszy trymestr bez leków, a jak widać w Twoim przypadku to nie miało wpływu bądź dzielna już bliżej niż dalej
Qnerw
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 22 Czerwiec 2019
- Postów
- 28
Nie daje już rady, czuje się źle, jest mi słabo niedobrze, nic mi się nie chce nic mnie nie cieszy. Nie potrafię już nawet rozpoznać czy to objawy ciazy czy tej cholernej nerwicy. Tęsknię za dniami, kiedy chciało mi się wstać, coś zrobić, kiedy cokolwiek przynosiło mi radość. Przez to utrzymywanie sie takiego stanu juz dluzszy czas, nawet boję się, że jak włączę leki to nie zadziałaja (Wiem, to bez sensu, za każdym razem tak było, czemu tym razem miałyby nie zadziałać...?) Czy są tutaj dziewczyny które włączaly leki w 2 miesiącu?
Już sama nie wie co robić..
Już sama nie wie co robić..
Nakrecasz sie i sobie szkodzisz. Ja wszystko rozumiem mialam tak samo, ale wtedy staralam sie ogarnac. Objawy w ciazy sie nasilaja, nawet bez nerwicy. Nakrec się pozytywnie, popros rodzine o pomoc... Wyjdz z mężem tam gdzie lubicie. Zajmij czyms glowe. Pomysl, ze w ciazy jestes pod najlepsza kontrola. Zacznij szukac rzeczy dla dziecka w interniecie, albo stacjonarnie to zajmuje duzo czasu. Ogladaj fimy, spacery. Staraj sie przelamac. Skoro do tej pory nic ci sie nie stalo, to w ciazy tym bardziej, organizm wtedy jest bardzo silny, chociaz inaczej nam sie wydajeNie daje już rady, czuje się źle, jest mi słabo niedobrze, nic mi się nie chce nic mnie nie cieszy. Nie potrafię już nawet rozpoznać czy to objawy ciazy czy tej cholernej nerwicy. Tęsknię za dniami, kiedy chciało mi się wstać, coś zrobić, kiedy cokolwiek przynosiło mi radość. Przez to utrzymywanie sie takiego stanu juz dluzszy czas, nawet boję się, że jak włączę leki to nie zadziałaja (Wiem, to bez sensu, za każdym razem tak było, czemu tym razem miałyby nie zadziałać...?) Czy są tutaj dziewczyny które włączaly leki w 2 miesiącu?
Już sama nie wie co robić..
Skoro uwazasz ,ze leki nie pomoga to po co je brac ? Wszystko czlowiek sobie wmowi. Jesli będą potrzebne to zadzialaja !
Ja brałam aspargin ginekolog mi pozwoliłaNie daje już rady, czuje się źle, jest mi słabo niedobrze, nic mi się nie chce nic mnie nie cieszy. Nie potrafię już nawet rozpoznać czy to objawy ciazy czy tej cholernej nerwicy. Tęsknię za dniami, kiedy chciało mi się wstać, coś zrobić, kiedy cokolwiek przynosiło mi radość. Przez to utrzymywanie sie takiego stanu juz dluzszy czas, nawet boję się, że jak włączę leki to nie zadziałaja (Wiem, to bez sensu, za każdym razem tak było, czemu tym razem miałyby nie zadziałać...?) Czy są tutaj dziewczyny które włączaly leki w 2 miesiącu?
Już sama nie wie co robić..
Przede wszystkim warto zdać sobie sprawę, że w pierwszym trymestrze bardzo buzują hormony. W połączeniu z nerwicą powstaje istne combo. Pamiętam jak ja właśnie w 2 mc siedziałam u psychoterapeuty, trzęsłam się i wyłam. Nie rozumiałam co się ze mną dzieje. Szczerze mówiąc w tamtej chwili nienawidziłam swojego stanu, całej ciąży. Wtedy też wytłumaczono mi, że to co czuję jest w pełni normalne (jak na kogoś kto od dawna zmaga się z nerwicą) i zrozumiałe. Szalejące hormony nasilają wszystko. Ja po tygodniu bez leków, zakończonym halucynacjami i myślami samobójczymi wróciłam do wenlafaksyny i to była najlepsza decyzja na świecie. Polecam wizytę u psychiatry i terapięNie daje już rady, czuje się źle, jest mi słabo niedobrze, nic mi się nie chce nic mnie nie cieszy. Nie potrafię już nawet rozpoznać czy to objawy ciazy czy tej cholernej nerwicy. Tęsknię za dniami, kiedy chciało mi się wstać, coś zrobić, kiedy cokolwiek przynosiło mi radość. Przez to utrzymywanie sie takiego stanu juz dluzszy czas, nawet boję się, że jak włączę leki to nie zadziałaja (Wiem, to bez sensu, za każdym razem tak było, czemu tym razem miałyby nie zadziałać...?) Czy są tutaj dziewczyny które włączaly leki w 2 miesiącu?
Już sama nie wie co robić..
Aspargin to magnez i potas...wiekszosc kobiet bierze to w ciazy, zeby nie bylo skurczy.Ja brałam aspargin ginekolog mi pozwoliła
reklama
A mi się wydaje, ze takie myśli się pojawiają jeśli człowiek nie jest sobie w stanie poradzić z tym uczuciem ciągłego lęku, niepokoju itp. Są takie sytuacje, ze sama psychoterapia nie pomoże, często nie bardzo jest wręcz sens zaczynać jak się jest całym rozedrganymUwazam, ze jesli sa mysli samobojcze, trzeba rozwazyc szpital.
Podziel się: