Bardzo mi przykro ,dużo siły dla CiebieWitajcie.
Mój synuś dał mi szczęście na cały tydzień.
Jego serduszko przestało bić 6.06.
Staram się pogodzić z tym faktem, bo mam dziewczynki i nie mogę się załamać.
Czasem jest ciężko ale daje radę.
Trzymam kciuki za was wszystkie i wasze dzieciaki.
Może jeszcze kiedyś tu zagladne, ale na razie się żegnam
Powodzenia
reklama
Bardzo mi przykro, ciężko cokolwiek powiedzieć, myślami jesteśmy z TobąWitajcie.
Mój synuś dał mi szczęście na cały tydzień.
Jego serduszko przestało bić 6.06.
Staram się pogodzić z tym faktem, bo mam dziewczynki i nie mogę się załamać.
Czasem jest ciężko ale daje radę.
Trzymam kciuki za was wszystkie i wasze dzieciaki.
Może jeszcze kiedyś tu zagladne, ale na razie się żegnam
Powodzenia
Mamakinia89
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 14 Kwiecień 2019
- Postów
- 73
Bardzo mi przykro!!! Nie spodziewałam sie tak przykrej wiadomości. Duzo zdrowia i sil Kochana dla Ciebie Masz córki i masz dla kogo żyć! Trzymaj się!Witajcie.
Mój synuś dał mi szczęście na cały tydzień.
Jego serduszko przestało bić 6.06.
Staram się pogodzić z tym faktem, bo mam dziewczynki i nie mogę się załamać.
Czasem jest ciężko ale daje radę.
Trzymam kciuki za was wszystkie i wasze dzieciaki.
Może jeszcze kiedyś tu zagladne, ale na razie się żegnam
Powodzenia
Witajcie
Jestem na tym forum nowa. Mam na imię Ewa.
Ponad tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w drugiej ciąży. Przed obecną ciążą miałam dwa mocne epizody związane z nerwicą. Pierwszy,, atak " był 4 lata temu. Byłam dwa tygodnie w szpitalu bo było że mną źle . Byłam pewna, że umieram na jakąś straszną chorobę ( nie wiedziałam, że to nerwica ) kolejny atak był 3 lata póżniej i potem było ponad rok przerwy. Aż do teraz.
Planowaliśmy z mężem tą ciążę dwa lata. Długo nie mogłam zdecydować się na drugie dziecko ponieważ moja starsza córka cierpi na autyzm i pierwsze lata razem były na prawdę ciężkie. Z córką jest teraz dużo lepiej i żyjemy normalnie. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży byłam na prawdę szczęśliwa. Po tygodniu przyszły lęki. Zaczęło się niewinnie ... wystraszyłem się bo znalazłam pieprzyk u córki, który wyglądał podważanie, potem, że niosłam ciężkie zakupy i mogłam zaszkodzić ciąży. No i się rozkręciło. Przez kilka dni nie wiedziałam o co mi chodzi. Walenie serca, okropny lęk itp. W takich momentach dużo analizuje. Aż doszłam do wniosku, że to może przez ciążę, że może jednak nie jestem gotowa na drugie dziecko itp. Nie mogę sobie ulżyć. Serce wali, odczuwam silny lęk. Nie wiem o co chodzi. Proszę doradzcie coś miałam się cieszyć z ciąży, a tu takie coś. Nie rozumiem tego ;(
Jestem na tym forum nowa. Mam na imię Ewa.
Ponad tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w drugiej ciąży. Przed obecną ciążą miałam dwa mocne epizody związane z nerwicą. Pierwszy,, atak " był 4 lata temu. Byłam dwa tygodnie w szpitalu bo było że mną źle . Byłam pewna, że umieram na jakąś straszną chorobę ( nie wiedziałam, że to nerwica ) kolejny atak był 3 lata póżniej i potem było ponad rok przerwy. Aż do teraz.
Planowaliśmy z mężem tą ciążę dwa lata. Długo nie mogłam zdecydować się na drugie dziecko ponieważ moja starsza córka cierpi na autyzm i pierwsze lata razem były na prawdę ciężkie. Z córką jest teraz dużo lepiej i żyjemy normalnie. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży byłam na prawdę szczęśliwa. Po tygodniu przyszły lęki. Zaczęło się niewinnie ... wystraszyłem się bo znalazłam pieprzyk u córki, który wyglądał podważanie, potem, że niosłam ciężkie zakupy i mogłam zaszkodzić ciąży. No i się rozkręciło. Przez kilka dni nie wiedziałam o co mi chodzi. Walenie serca, okropny lęk itp. W takich momentach dużo analizuje. Aż doszłam do wniosku, że to może przez ciążę, że może jednak nie jestem gotowa na drugie dziecko itp. Nie mogę sobie ulżyć. Serce wali, odczuwam silny lęk. Nie wiem o co chodzi. Proszę doradzcie coś miałam się cieszyć z ciąży, a tu takie coś. Nie rozumiem tego ;(
Agulaczarnula
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2019
- Postów
- 77
Ciąża to bardzo silna huśtawka-emocje, hormony. Wszystko szaleje. Poczekaj trochę bo prawdopodobnie ci się wszystko uspokoi. Mnie lęk trzymał przez dwa tygodnie- tak silny, że nie moglam spać. Atak za atakiem. I przeszło. Jeśli bedziesz się czula bardzo źle, bedziesz musiala umowić się do psychiatry lub terapeuty. Na temat leków w ciąży wiem niewiele ale są tutaj dziewczyny które biorą lekarstwa w ciąży. Mam nadzieję że się wypowiedzą. Pozdrawiam!Witajcie
Jestem na tym forum nowa. Mam na imię Ewa.
Ponad tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w drugiej ciąży. Przed obecną ciążą miałam dwa mocne epizody związane z nerwicą. Pierwszy,, atak " był 4 lata temu. Byłam dwa tygodnie w szpitalu bo było że mną źle . Byłam pewna, że umieram na jakąś straszną chorobę ( nie wiedziałam, że to nerwica ) kolejny atak był 3 lata póżniej i potem było ponad rok przerwy. Aż do teraz.
Planowaliśmy z mężem tą ciążę dwa lata. Długo nie mogłam zdecydować się na drugie dziecko ponieważ moja starsza córka cierpi na autyzm i pierwsze lata razem były na prawdę ciężkie. Z córką jest teraz dużo lepiej i żyjemy normalnie. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży byłam na prawdę szczęśliwa. Po tygodniu przyszły lęki. Zaczęło się niewinnie ... wystraszyłem się bo znalazłam pieprzyk u córki, który wyglądał podważanie, potem, że niosłam ciężkie zakupy i mogłam zaszkodzić ciąży. No i się rozkręciło. Przez kilka dni nie wiedziałam o co mi chodzi. Walenie serca, okropny lęk itp. W takich momentach dużo analizuje. Aż doszłam do wniosku, że to może przez ciążę, że może jednak nie jestem gotowa na drugie dziecko itp. Nie mogę sobie ulżyć. Serce wali, odczuwam silny lęk. Nie wiem o co chodzi. Proszę doradzcie coś miałam się cieszyć z ciąży, a tu takie coś. Nie rozumiem tego ;(
bzikula1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2018
- Postów
- 170
Hej ja dostałam ataków nerwicy w ciąży... Pierwszej ciąży na którą bardzo długo czekaliśmy.... Pierwsze tygodnie to był koszmar.. Nie wiedziałam co się dzieje ze mną.... Lęki, silne wymioty na tle nerwowym... Na sam widok jedzenia mnie mordowało... Piłam tylko wodę, czasami po tygodniu.... Trzy razy lądowałam w szpitalu..Witajcie
Jestem na tym forum nowa. Mam na imię Ewa.
Ponad tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w drugiej ciąży. Przed obecną ciążą miałam dwa mocne epizody związane z nerwicą. Pierwszy,, atak " był 4 lata temu. Byłam dwa tygodnie w szpitalu bo było że mną źle . Byłam pewna, że umieram na jakąś straszną chorobę ( nie wiedziałam, że to nerwica ) kolejny atak był 3 lata póżniej i potem było ponad rok przerwy. Aż do teraz.
Planowaliśmy z mężem tą ciążę dwa lata. Długo nie mogłam zdecydować się na drugie dziecko ponieważ moja starsza córka cierpi na autyzm i pierwsze lata razem były na prawdę ciężkie. Z córką jest teraz dużo lepiej i żyjemy normalnie. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży byłam na prawdę szczęśliwa. Po tygodniu przyszły lęki. Zaczęło się niewinnie ... wystraszyłem się bo znalazłam pieprzyk u córki, który wyglądał podważanie, potem, że niosłam ciężkie zakupy i mogłam zaszkodzić ciąży. No i się rozkręciło. Przez kilka dni nie wiedziałam o co mi chodzi. Walenie serca, okropny lęk itp. W takich momentach dużo analizuje. Aż doszłam do wniosku, że to może przez ciążę, że może jednak nie jestem gotowa na drugie dziecko itp. Nie mogę sobie ulżyć. Serce wali, odczuwam silny lęk. Nie wiem o co chodzi. Proszę doradzcie coś miałam się cieszyć z ciąży, a tu takie coś. Nie rozumiem tego ;(
Aż w końcu wysłuchali mnie i załatwił konsultacje.... Psychiatra od razu rozpoznał nerwice lękową.... Od tamtej pory jestem na lekach.. Na szczęście to był już 14 tydzień i magłam już brać.. Bo do 12 tygodnia nie bardzo chcą dawać tabletki.... Teraz czuję się już dobrze... Termin mam na 3 lipca.. A leżę już tydzień w szpitalu bo jakieś rozwarcie i skurcze się pojawiły... I o dziwo nie denerwuje się...
reklama
Dziewczyny, a ja w szpitalu :/ naciek na plucu... Moja male szczescie zostalo z tata oczywiscie juz schizuje co mi wybadaja ahhh
a skąd takie coś? I jak sie dowiedziałaś?
Podziel się: