W zeszły czwartek byłam u ginekologa. To był 29 TC on napisał 30-31 , mówi że w 36/37 będziemy rodzić...czym bliżej tym b się stresuję....serce wali jak oszalale...straszne to hestU mnie sie zacznie 29tc. A Ty juz koncowka tak? Tak czytam co piszesz to jakbym siebie widziala, to jest takie trudne... tez to przerabiam z psycholog, ale wracam do domu i to samo wszystko nachodzi, mysli ktorych tak chcialabym sie pozbyc. Nie mowiac o strachu przed organizowaniem w domu czegokolwiek. Najgorzej jak ktos mowi "wszystko bedzie dobrze" - od razu lęk i panika bo przeciez wszystko sie moze wydarzyc...
No i to wahanie, czy cc czy sn.
reklama
marta2211
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2019
- Postów
- 161
Ja już jestem umówiona na 29 stycznia zawsze się umawiam około miesiąca wcześniejJa 17+4.
Właśnie zajadam wędzoną makrelę. Pyszności;-)
A kiedy umawialyscie się na USG połówkowe? Nic mi teraz gin nie powiedziała a jak do niej znowu pójdę to będzie już 21 tc
marta2211
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2019
- Postów
- 161
Zawsze można zapytać żeby nie robić na ostatnią chwilę i w bieguKurcze to chyba powinnam chociaż zadzwonić i spytać, żebym nie przegapiła.
Roza1111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2018
- Postów
- 328
Czemu tak szybko poród? Bliźniaki czy coś? Ja mam w środę CC mieć, wczoraj byłam u ordynatora się umówić i ten gnoj, że się tak wyraze bardzo namawiał mnie na naturalny i przy badaniu chyba coś zrobił bonpobolewalo mnie podbrzusze a w nich strasznie mnie kłuło, kutas! Jestem taka zła nikt nie szanuje kobiet w tym zasranym kraju postanowilam mieć CC i niech się wali a nie zmusza... Obym dotrwala do tej środy, we wtorek już do szpitala nie chcę żadnego porodu naturalnego, nie chcę ani poczuć tych boli itd ja się w nocy budzę wystraszona, że zacznę rodzic szybciej dodatkowo mój młody jak nie miał gorączkę 39 tydzień domrpedszkola pochodził i teraz grupa żołądkowa ja już po prostu nie daje rady skurcze łydek mnie chwytają tka boelsne, ze płakać się chce aż masakra po prostu... :/ Mam dość tej ciąży byle do środyW zeszły czwartek byłam u ginekologa. To był 29 TC on napisał 30-31 , mówi że w 36/37 będziemy rodzić...czym bliżej tym b się stresuję....serce wali jak oszalale...straszne to hest
W zeszły czwartek byłam u ginekologa. To był 29 TC on napisał 30-31 , mówi że w 36/37 będziemy rodzić...czym bliżej tym b się stresuję....serce wali jak oszalale...straszne to hest
dlaczego tak napisał? mój lekarz terminu nie rusza. Od samego początku jest ten sam. I czemu miałabyś rodzić 4 tygodnie wcześniej? Tzn róznie bywa, ale niby skąd on wie?
reklama
Wystraszona29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2018
- Postów
- 379
Reese trzymaj się, już bliziutko całkiem i dajesz radę!Ja odliczam dni do 38 tygodnia, już niecałe 10 tygodni mi zostało
Ja Cię posłuchałam żeby leku nie odstawiać na poród i zmniejszyłam do 25mg, samopoczucie spadło, ale tragedii nie ma.
16 stycznia urodziłam piękną, zdrową Hanię! I poczujesz to co ja- każda sekunda cierpienia, zmartwień i stresu w ciąży była tego warta! Nagroda jest nieoceniona, nie do opisania!
U małej żadnych objawów od leku. Karmię piersią i mam zamiar wrócić do 50mg, taka dawka dawała radę i jest minimalna tak na prawdę.
Miałam cc, bo na usg wyszło, że w łożysku był krwiak, który zagrażał dziecku. Poszłam na wizytę do szpitala od tak, a za 2h byłam już mamą!!
Bałam się cc, znieczulenie czyli brak czucia w nogach to masakra. Ból do zniesienia na drugi dzień, kroplówki robią swoje. Rana ciągnie, ale podwójna dawka przeciwbólowych i jest dużo lepiej. Ogólnie 30 minut od znieczulenia do końca szycia więc chwilka.
Mała dostała 9 na 10 punktów, bo sina była. Zimna taka i ją dogrzewali w inkubatorku więc kangurowanie trwało z 10 minut. Przy cc takie zasinienie się zdarza ponoć.
Moje drogie da się wszystko przeżyć dla takiego skarbu. Bądźcie dzielne i nie bójcie się!
Powodzenia!
Podziel się: