Hej dziewczyny. Moze pomozecie
Nie spalam dzis cala noc, nie moglam zasnac. Od rana jest mi strasznie niedobrze, dokucza mi to caly dzien, nie moge jesc. Martwi mnie to, bo u mnie apetyt ogolnie kuleje, ale dzis to juz cos nie tak z tymi mdlosciami. Mysle juz, odchodze od zmyslow czemu tak mam, czy to moze nie cos powazniejszego.
Jestem przed badaniami prenatalnymi, ale mysle ze to nie przyczyna, bo nie mysle az tyle o tym, nie stresuje sie jakos mocno.
Mialyscie moze problemy z apetytem albo jakies podobne doswiadczenia?
Nie mam sily, naprawde Pozdrawiam Was.
Mnie do tej pory nieraz sie zrobi nie dobrze od tak poprostu! Takze nie martw sie niektore kobiety to wymiotuja jeszcze. Przyklad moja mama z moja siostra to do 7 miesiaca tak latala do lazienki ze nie zdazyla zjesc co miala na talerzu i juz byla.! Takze to akurat objaw ciazy a nie choroby. Nawet tak nie mysl.
Nieraz gdzies podswiadomi jest ten stres, ja sama mowie ze jest ok a po nocach takie science fiction mam sny ze rano jak wstaje to az sie boje.
Ciaza generuje rozne ciekawe historie a najlepiej oczywiscie w nocy