reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny u mnie tez gorzej siedze i macam szyje ciagle juz sobie wyszukalam wezel nadobojczykowy ktory w 90 procentach zwiastuje raka nie wiem czy to zyla taka dziwna czu wezel j siedze i sie nakrecam macam najgirsze, ze dzis mnie z twj strony co wezel boli cala reka juz schizuje, ze na pewno na jakis nerw naciska itp w poneidzialek sie zapisalam dk lekarza aczkolwiek wydaje mi sie, ze mnie wysmieje bi to nawet nje czuc jak kulke tylko zgrubienie na zyle j trzeba szukac tego eh ja juz mam chloniaka oczywiacie do tego zawroty glowy jak maz jest w domh to jakos leci ale jak jestem z dzieckiem sama to boje sie nawet wstac z lozka a pierdo***a nerwica dramat jakis najgorsze jest to ze w ogole sie z tego dziecka nie ciesze juz 17 tydzien ciazy ja sobie nie wyobrazam ze mam miec nowe dziecko w ogole :/
Jak ja Cię rozumiem z tymi lękami i chorobami. Ja ciągle z żołądkiem walcze, tzn ubzdurałam sobie, że "coś mi jest" i ciągle o tym myśle. Wpadam w panikę, są dni że nie wstaje z łóżka, bo czuje że to bez sensu, bo przecież i tak już umieram :(
Mam wrażenie że zwariuje niedługo, nie panuje nad własnymi myślami, a one mnie na maxa przerażają. Myśl o nieuleczalnej, ciężkiej chorobie paraliżuje!
Ja do tego się boje chodzić po lekarzach, że mi powiedzą że jestem ciężko chora...i tak kółko się zamyka i wściekam się sama na siebie. :hmm:
 
reklama
Czesc dziewczyny, jestem tu nowa. Walczę z nerwica od 4 mc ciąży. Biorę sertraline 50 mg, jest poprawa ale i tak sa napięcia, pocenie kończyn, tetno skacze na wizytach u ginekologa, wychodzę tylko na krótkie spacery... zastanawiam się czy odczas gorszych mie wspomóc się hydroxyzyna ... psychiatra przepisała ale i można brać leków ... ps. Potrzebuje Wasze wsparcia , zostaly mi dwa miesiące ... czy to się po ciąży uspokoi?
Dziewczyny dobrze ze jesteście ze jest to forum... ściskam Was wszystkie mocno. Magd
 
Próbowałam, chodziłam do bardzo dobrego psychologa klinicznego. Niestety ze mną wszystko jest w porządku i nie ma nad czym pracować, moje zaburzenia wynikają tylko i wyłącznie z zaburzeń chemii mózgu i jestem skazana na leki.
Dobry terapeuta jest w stanie pokazać jak radzić sobie z lękiem, ale jeśli jest dodatek depresji i somatyka to ja jakoś wątpie, żeby pomógł
 
Sardnas....wracam do książki....czyli takiego gotowca z rozwiązaniami nie polecasz? Nakręciłam się na coś takiego:-(
Twoja jest w empiku...sprawdzałam...choć nie jesteś do końca zadowolona to skorzystałaś.....no bo takie mam odczucie...chyba ją zamówię....a może ktoś ma książkę Pokonać lęki i fobie autora Bemis Judith? Myślę że w tym temacie to coś fajnego bo niedostępna..a usilnie ją poszukuję....a może jestem w błędzie:'(
Witaj!
Z mojego doświadczenia podpowiem, że wszystko zależy od osoby. Ja od roku chodzę na psychoterapię i marne efekty widzę. Nadal mam lęki i ataki paniki i nie umiem sobie z nimi radzić. Po prostu czekam jak miną. Leki mi tylko pomagają, ale odstawiłam żeby starać się o dziecko i cholerna nerwica wróciła ze zdwojoną siłą. W 14 tygodni wróciłam do leków, tzm pół tabletki, a po dwóch tygodniach całą. I tak do teraz, ale efektów w sumie brak :sad: bo to najniższa dawka sertraliny.
Na mnie relaksacje średnio działają, muzyka relaksacyjna też tak sobie. W lepszy dzień czytam, w gorszy nie ma szans żebym skupiła się na książce. Ostatnio żeby zająć czymś głowę oglądam serial "Przyjaciele". Jest 10 sezonów to na trochę starczy...;)
Nie poradzę nic nowego Twojej córce, ale najgorsze co możesz zrobić, to zmuszać ją do czegokolwiek i mówienia "wstań, zrób coś, weź się w garść, nie przesadzaj, nie wymyślaj, myśl o dziecku, krzywdzisz dziecko itp itd". To mega dołuje i daje odwrotny efekt.
Mysle że powinna Twoja córka zajrzeć na forum, napisać do nas albo chociaż poczytać ten wątek od początku. Mi to dużo dało i daje nadal. W 7 tygodniu tu trafiłam i uspokoiły mnie podobne historie do mojej. Teraz trwa 20 tydzień, nie jest fajnie ani łatwo, nie jest to cudowny okres w moim życiu, ale daje radę z dnia na dzień. Nawet jak nie wstaje cały dzień, to go przetrwałam...
Trzymam kciuki za Twoją córkę.
 
Próbowałam, chodziłam do bardzo dobrego psychologa klinicznego. Niestety ze mną wszystko jest w porządku i nie ma nad czym pracować, moje zaburzenia wynikają tylko i wyłącznie z zaburzeń chemii mózgu i jestem skazana na leki.
Dobry terapeuta jest w stanie pokazać jak radzić sobie z lękiem, ale jeśli jest dodatek depresji i somatyka to ja jakoś wątpie, żeby pomógł
 
A napisz co to znaczy dobry psycholog....jak Go namierzyć. No bo sprawdxić jak?...wizyta tuż tuż....martwię się o efekty.....ale może za wcześnie bo psycholog z polecenia ...
 
Witaj!
Z mojego doświadczenia podpowiem, że wszystko zależy od osoby. Ja od roku chodzę na psychoterapię i marne efekty widzę. Nadal mam lęki i ataki paniki i nie umiem sobie z nimi radzić. Po prostu czekam jak miną. Leki mi tylko pomagają, ale odstawiłam żeby starać się o dziecko i cholerna nerwica wróciła ze zdwojoną siłą. W 14 tygodni wróciłam do leków, tzm pół tabletki, a po dwóch tygodniach całą. I tak do teraz, ale efektów w sumie brak :sad: bo to najniższa dawka sertraliny.
Na mnie relaksacje średnio działają, muzyka relaksacyjna też tak sobie. W lepszy dzień czytam, w gorszy nie ma szans żebym skupiła się na książce. Ostatnio żeby zająć czymś głowę oglądam serial "Przyjaciele". Jest 10 sezonów to na trochę starczy...;)
Nie poradzę nic nowego Twojej córce, ale najgorsze co możesz zrobić, to zmuszać ją do czegokolwiek i mówienia "wstań, zrób coś, weź się w garść, nie przesadzaj, nie wymyślaj, myśl o dziecku, krzywdzisz dziecko itp itd". To mega dołuje i daje odwrotny efekt.
Mysle że powinna Twoja córka zajrzeć na forum, napisać do nas albo chociaż poczytać ten wątek od początku. Mi to dużo dało i daje nadal. W 7 tygodniu tu trafiłam i uspokoiły mnie podobne historie do mojej. Teraz trwa 20 tydzień, nie jest fajnie ani łatwo, nie jest to cudowny okres w moim życiu, ale daje radę z dnia na dzień. Nawet jak nie wstaje cały dzień, to go przetrwałam...
Trzymam kciuki za Twoją córkę.
 
Czesc dziewczyny, jestem tu nowa. Walczę z nerwica od 4 mc ciąży. Biorę sertraline 50 mg, jest poprawa ale i tak sa napięcia, pocenie kończyn, tetno skacze na wizytach u ginekologa, wychodzę tylko na krótkie spacery... zastanawiam się czy odczas gorszych mie wspomóc się hydroxyzyna ... psychiatra przepisała ale i można brać leków ... ps. Potrzebuje Wasze wsparcia , zostaly mi dwa miesiące ... czy to się po ciąży uspokoi?
Dziewczyny dobrze ze jesteście ze jest to forum... ściskam Was wszystkie mocno. Magd
Cześć Magda. Ja też biorę taką dawkę sertraliny, średnio działa. Przed ciążą brałam 100mg i czułam się dobrze, normalnie funkcjonowałam, a teraz ;(
W gorszych dniach biorę hydroksyzynę, jak wpadam w panikę i nie mogę się uspokoić albo usnąć. Takich sytuacji było może z 5-6, ale wsparłam się tabletką.
Fajnie że zostały Ci dwa miesiące, już coraz bliżej! Tyle wytrwałaś to dalej też dasz radę :) u mnie dopiero półmetek ;)
 
Cudownie czytać od Was te odpowiedzi....jesteście takie dzielne.....W-A 29 nie nie ja takich błędów nie popełniam bo znam to choróbsko.....dzieki za wsparcie.....czytam od Was te opinie w kółko....przekazuję co się da....no to nie jest z Tobą żle....taka świadoma i mądra W-A29:-) trzymaj się KOCHANA
 
reklama
Cudownie czytać od Was te odpowiedzi....jesteście takie dzielne.....W-A 29 nie nie ja takich błędów nie popełniam bo znam to choróbsko.....dzieki za wsparcie.....czytam od Was te opinie w kółko....przekazuję co się da....no to nie jest z Tobą żle....taka świadoma i mądra W-A29:-) trzymaj się KOCHANA
To fajnie, że jesteś taką swiadomą Mamą :) niestety na moją w tym temacie liczyć nie mogę. Odkąd choruje to słyszałam, ze wymyślam i wystarczy zacząć myśleć pozytywnie...a to nie takie proste niestety;-) ;)
Dziękuję za ciepłe słowa!
 
Do góry