Wystraszona29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2018
- Postów
- 379
Jak ja Cię rozumiem z tymi lękami i chorobami. Ja ciągle z żołądkiem walcze, tzn ubzdurałam sobie, że "coś mi jest" i ciągle o tym myśle. Wpadam w panikę, są dni że nie wstaje z łóżka, bo czuje że to bez sensu, bo przecież i tak już umieramDziewczyny u mnie tez gorzej siedze i macam szyje ciagle juz sobie wyszukalam wezel nadobojczykowy ktory w 90 procentach zwiastuje raka nie wiem czy to zyla taka dziwna czu wezel j siedze i sie nakrecam macam najgirsze, ze dzis mnie z twj strony co wezel boli cala reka juz schizuje, ze na pewno na jakis nerw naciska itp w poneidzialek sie zapisalam dk lekarza aczkolwiek wydaje mi sie, ze mnie wysmieje bi to nawet nje czuc jak kulke tylko zgrubienie na zyle j trzeba szukac tego eh ja juz mam chloniaka oczywiacie do tego zawroty glowy jak maz jest w domh to jakos leci ale jak jestem z dzieckiem sama to boje sie nawet wstac z lozka a pierdo***a nerwica dramat jakis najgorsze jest to ze w ogole sie z tego dziecka nie ciesze juz 17 tydzien ciazy ja sobie nie wyobrazam ze mam miec nowe dziecko w ogole :/
Mam wrażenie że zwariuje niedługo, nie panuje nad własnymi myślami, a one mnie na maxa przerażają. Myśl o nieuleczalnej, ciężkiej chorobie paraliżuje!
Ja do tego się boje chodzić po lekarzach, że mi powiedzą że jestem ciężko chora...i tak kółko się zamyka i wściekam się sama na siebie.
![Hmm :hmm: :hmm:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/hmm9kf.gif)