reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Hej dziewczyny,

To moja druga ciąża. Pierwsza przebiegała bez jakichkolwiek komplikacji (śmigałam do samego dnia porodu jak młody Bóg :)) Fakt było to w 2010 r. i miałam wtedy 23 lata hehe. Po porodzie było wszystko ok do czasu gdy dostałam pierwszego ataku paniki (ok. 2012 r.) nie wiedziałam wtedy o co chodzi, potem zdiagnozowano u mnie nadczynnośc tarczycy, która objawa się niestety też stanami lękowymi. Najlepsze jest to, że tarczycę unormowaliśmy a napady poaniki zostały i tak się ciągną - raz lepiej raz gorzej jest - ale co ja Wam będę tłumaczyć, same wiecie.

Teraz jestem w drugiej ciąży, mój mąż bardzo chciał mieć dziecko, bo pierwsze nie jest jego, chociaż je w pełni akceptuje, Tę ciążę przechodzę zupełnie inaczej. Ciągle mi coś jest, to duszno, to słabo, to chora i tak w koło. Ale to jeszcze mogę sobie wytłumaczyć. Oczywiście ataki paniki też są (odstawiłam leki na czas ciąży), z terapii juz jakis czas temu zrezygnowałam bo nie bylo efektów :/ Obecnie jestem w 31 tc i mam natłok złych myśli, natrętnie z tyłu głowy siedzi mi myśl o porodzie. Perspektywa jest dla mnie PRZERAŻAJĄCA, bo je się, że nie dam rady, że spanikuję, że uduszę się w sali (termin na środek wakacji), że dostanę ataku serca albo nie wytrzymam psychicznie i dostanę ataku i co ja zrobię? Boję się, że będę po porodzie musiała sama siedzieć w szpitalu, ze psychicznie nie wytrzymam,.

Dziewczyny pomóżcie! Też macie takie myśli? Przeżyłyście poród z nerwicą? Jeśli tak to napiszcie proszę jak???
MAJA2007 nie jesteś sama.Też mam synka z 2010 gdzie nawet nie słyszałam o nerwicy,a teraz jestem w 32tc z objawami i natrętami.Niestety w 2trym.musialam powrocic do leków,które i tak nie działały.W 3trym.musialam odstawić i widzę,że znów się objawy nasilają.Ja jednak uczęszczam na terapię choć sama nie wiem czy są efekty.Staram się zrzucać złe samopoczucie na pogodę:laugh2:
 
reklama
Hej dziewczyny,

To moja druga ciąża. Pierwsza przebiegała bez jakichkolwiek komplikacji (śmigałam do samego dnia porodu jak młody Bóg :)) Fakt było to w 2010 r. i miałam wtedy 23 lata hehe. Po porodzie było wszystko ok do czasu gdy dostałam pierwszego ataku paniki (ok. 2012 r.) nie wiedziałam wtedy o co chodzi, potem zdiagnozowano u mnie nadczynnośc tarczycy, która objawa się niestety też stanami lękowymi. Najlepsze jest to, że tarczycę unormowaliśmy a napady poaniki zostały i tak się ciągną - raz lepiej raz gorzej jest - ale co ja Wam będę tłumaczyć, same wiecie.

Teraz jestem w drugiej ciąży, mój mąż bardzo chciał mieć dziecko, bo pierwsze nie jest jego, chociaż je w pełni akceptuje, Tę ciążę przechodzę zupełnie inaczej. Ciągle mi coś jest, to duszno, to słabo, to chora i tak w koło. Ale to jeszcze mogę sobie wytłumaczyć. Oczywiście ataki paniki też są (odstawiłam leki na czas ciąży), z terapii juz jakis czas temu zrezygnowałam bo nie bylo efektów :/ Obecnie jestem w 31 tc i mam natłok złych myśli, natrętnie z tyłu głowy siedzi mi myśl o porodzie. Perspektywa jest dla mnie PRZERAŻAJĄCA, bo je się, że nie dam rady, że spanikuję, że uduszę się w sali (termin na środek wakacji), że dostanę ataku serca albo nie wytrzymam psychicznie i dostanę ataku i co ja zrobię? Boję się, że będę po porodzie musiała sama siedzieć w szpitalu, ze psychicznie nie wytrzymam,.
Hej Maja. Urodziłam 6 tygodni temu Synka. Lecze się na nerwice ponad 10 lat z przerwami, na czas ciąży odstawiłam leki, pogłębiła mi się nerwica, doszły stany depresyjne. Około 30 tc zafiksowałam się na temat porodu, uważałam, że jest to nie do przeżycia. Płakałam codziennie ze strachu (poczytaj sobie nasze posty), również bałam się bardzo, że dostane ataku paniki. No i chciałam Ci powiedzieć, że gdy zaczęłam rodzić to....nie było żadnego ataku. Nawet się ogoliłam i wymyłam włosy:) i pojechałam na porodówke. Podczas porodu skupiasz się na skurczach, nie ma czasu na żadne lęki, nie myśli się o nich. Dowiedziałam się też, że gdyby trafiła się pacjentka z paniką to mają na to odpowiednie leki, jeśli nie współpracuje i utrudnia akcje, ale to raczej się nie zdarza, bo uruchamiają się odpowiednie hormony/ Bałam się też bardzo nocy w szpitalu, że zostane sama bez męża, nie będę mogła spać tylko będę dostawała ataków. To Twoje drugie dziecko więc wiesz, że będziesz spać z wyczerpania, a nie myśleć o nerwicy:)
 
Hej dziewczyny,

To moja druga ciąża. Pierwsza przebiegała bez jakichkolwiek komplikacji (śmigałam do samego dnia porodu jak młody Bóg :)) Fakt było to w 2010 r. i miałam wtedy 23 lata hehe. Po porodzie było wszystko ok do czasu gdy dostałam pierwszego ataku paniki (ok. 2012 r.) nie wiedziałam wtedy o co chodzi, potem zdiagnozowano u mnie nadczynnośc tarczycy, która objawa się niestety też stanami lękowymi. Najlepsze jest to, że tarczycę unormowaliśmy a napady poaniki zostały i tak się ciągną - raz lepiej raz gorzej jest - ale co ja Wam będę tłumaczyć, same wiecie.

Teraz jestem w drugiej ciąży, mój mąż bardzo chciał mieć dziecko, bo pierwsze nie jest jego, chociaż je w pełni akceptuje, Tę ciążę przechodzę zupełnie inaczej. Ciągle mi coś jest, to duszno, to słabo, to chora i tak w koło. Ale to jeszcze mogę sobie wytłumaczyć. Oczywiście ataki paniki też są (odstawiłam leki na czas ciąży), z terapii juz jakis czas temu zrezygnowałam bo nie bylo efektów :/ Obecnie jestem w 31 tc i mam natłok złych myśli, natrętnie z tyłu głowy siedzi mi myśl o porodzie. Perspektywa jest dla mnie PRZERAŻAJĄCA, bo je się, że nie dam rady, że spanikuję, że uduszę się w sali (termin na środek wakacji), że dostanę ataku serca albo nie wytrzymam psychicznie i dostanę ataku i co ja zrobię? Boję się, że będę po porodzie musiała sama siedzieć w szpitalu, ze psychicznie nie wytrzymam,.

Dziewczyny pomóżcie! Też macie takie myśli? Przeżyłyście poród z nerwicą? Jeśli tak to napiszcie proszę jak???
Ja mam dokladnie to samo, panicznie boje sie szpitali i przeraza mnie wizja, nawet nie samego porodu, ale pobytu tam, tych wszystkich badan itp... takze nie jestes sama;)
 
#hydroksyzyna #propranolol
Czesc dziewczyny, u mnie zaraz konczy sie 1szy trymestr
Ktora z was przyjmuje hydroksyzyne w ciazy? Od ktorego tygodnia i jaka dawka/jak czesto?
Ja pfzed ciaza bralam sporadycznie tj moze raz w tyg, nieci czesciej propranolol np jak mam jakies duze wydarzenie lub mam zjesc z ludzmi bo niestety taka mam nerwice lekowa. Dwoch lekarzy powoedzialo ze moge brac hydroksyzyne jak misze byle nie za czesto ale propranololu lepiej nie.

Jak jest u was?
Pozdrawiam mamy z nerwica mam nadzieje ze macie dobry dzien
 
Witam dziewczyny czy odstawianie ciałkiem anty przed porodem ? Nie wiem czy sobie poradzę

Ja slyszalam z doswiadczenia nzajomej ze najlepiej to urodzic z antysepresentami, karmiec dziecko poersia i wtedy naturalnie dziecko dostaje mniej antydepresantu, stopbiowo odchodzi sie od piersi i dziecko schodzi z dawki az w koncu calkiem przechodzi sie na mleko modyfikowane. Jezeki chcesz karmic piersia dlugo to najlepiej zaczac schodzc powoli z dawki i trz mozna jeszcze schodzic juz jak dziecko sie urodzi. Co ty odstawisz nagle to i dziecku zabraknie.
 
reklama
Witam dziewczyny czy odstawianie ciałkiem anty przed porodem ? Nie wiem czy sobie poradzę
Hej. Edziaklina3 Mi moja psychiatra też kazała odstawić sertralinę już w 3trym.choć widziałam na forum,że dziewczyny brały do końca i nawet karmiły.Co Ty bierzesz? Ja też byłam przerażona decyzją swojej lekarz tym bardziej,że czułam się fatalnie.Odstawiałam stopniowo...teraz mija tydzień jak nic nie biorę i chyba nie widzę różnicy.Oczywiście,że mam mkmentami lęki,że nerwica położy mnie w dniu porodu ale coraz bardziej przekonuję sama siebie,że to moja głowa figle mi płata.W którym jesteś tyg?chodzisz na terapię?
 
Do góry