reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny a pracowalyście w ciąży ? Ja jestem na l4 już ale zastanawiam się czy nie wrócić. Tylko boję się że jak mam problemy takie z snem to czy nie przestanę całkowicie się wysypiac. Z drugiej strony może w pracy przestanę się martwić o dziecko. Jak z waszych doświadczeń to wygląda ???
 
reklama
Dziewczyny a pracowalyście w ciąży ? Ja jestem na l4 już ale zastanawiam się czy nie wrócić. Tylko boję się że jak mam problemy takie z snem to czy nie przestanę całkowicie się wysypiac. Z drugiej strony może w pracy przestanę się martwić o dziecko. Jak z waszych doświadczeń to wygląda ???
Ja nie pracowalam od początku i to byl duzy bład moim zdaniem. Mialam ambitne plany zajac sie w ciazy innymi rzeczami, ale oczywiscie przez to wszystko zadne z nich nie wypalilo. Jesli masz mozliwosc wroc do pracy, chociaz na te kilka h dziennie:)
 
Edzik36 strasznie ci zazdroszczę że już masz 30 tydzień , dla mnie każdy tydzień teraz się tak strasznie dłuży ..... Najgorsze jest to że nigdy wcześniej przed ciążą nie miałam atakow paniki i lęków , czasem zdarzało mi się mieć problemy z snem , ale to może z dwa razy w miesiącu , to Co po tym 20 tygodniu się stało to jakiś dramat jest. Jednego dnia mroczki przed oczami mi się zrobiły z Paniki i cały dzien wymiotowalam, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Tarczyca odrazu mi skacze przez te moje Hashimoto. Po dwóch tygodniach wzięłam się za siebie i zaczęłam chodzić na psychoterapię , joga dwa razy w tygodbiu, basen dwa razy w tygodniu, a jutro idę dodlekarza w sprawie akupunktury. Ale boje się bo od dwóch dni mi strasznie brzuch stwardl. Boję się że znowu zalegne w łóżku i lęki znowu uderza z 10 krotna siła. Nocami nie umiem spać zasypiam dopiero koło 3 w nocy , ale całe szczęście nie muszę nigdzie rano wstawać .ale do tego momentu się denerwuje strasznie, czy to napewno ruchy dziecka , czasem czuje w nocy skurcze. Ginekolog powiedział że mogą już być ale muszę obserwować szyjke macicy czy się nie skraca . Jeszcze te upały teraz przyjda to nie wiem jak to zniosę ....
Sardas są szanse,że jak wcześniej nie chorowałaś na nerwicę to po porodzie wszystko wróci do normy.Może leki zadziałają na Ciebie,ale to może potrwać 3-4tyg....no i później kwestia odstawienia...ale były tu dziewczyny na forum co brały do porodu...u mnie moja psychiatra się chyba boi,a ja i się boję nie brać leków,i boję się ją oszukiwać bo mam jej zdawać co tydzień relację jak się czuję...
 
Ah masakra, cały czas wydaje się mi że brzuch mam twardy, jeszcze dzisiaj czuje dziwnie ruchy bo nie na brzuchu, ale jakby ,,od dołu" . w wtorek idę do ginekologa sprawdzić czy napewno z szyjką wszystko dobrze i się nie skraca... Jak przeglądalam forum to widzę że większość dziewczyn mimo leków dalej na problemy z snem i mocno nasilone objawy nerwicy .... U mnie narazie jest tragedia. Cały dzień się denerwuje. Niby narazie przytyłam 6 kg ale brzuch mam tak duży jakbym miała iść do porodu. W nocy się obracam z boku na bok...
 
, a na kiedy masz termin? W sumie jak się dobrze czujesz z tymi tabletkami to może nie ma potrzeby narazie nic zmieniać i dlatego uznał że nie potrzebna ci wizyta
Termin na 29 czerwca. Czuje się beznadziejnie, mówiłam jej to ale mówiła że w ciąży nie ma dużego pola do popisu.
 
reklama
Biorę trittico, mam brać do samego porodu. Może to kwestia tego że chodzę na NFZ...
Cholerka wie jak na to patrzeć...ja chodzę prywatnie i też nie czuję się bezpieczna...co lekarz to inną ma teorię leczenia...może im chodzi o to żebyśmy w końcu wzięły się w garść bo z czego widać to każda z nas pomimo leków czuje się źle
 
Do góry