reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Hej dziewczyny. Dołączam do was. Jestem dopiero w 4/5 tc i zaliczyłam już dwa ataki paniki. Pierwszy gdy zobaczyłam test a drugi po długiej emocjonującej rozmowie telefonicznej...zobaczyłam że mam rumieńce czyli ciśnienie i nastąpiła lawina objawów, zawroty głowy, wysoki puls i dezorientacja. Rzuciałm się na ciśnieniomierz i w samym apogeum miałam 125/85 gdy zazwyczaj 100/65. Przeraziłam się, że już zaszkodziłam fasolce, a co będzie potem? Odklejone łożysko, nadciśnienie to moje największe schizy. Ale od początku.....11 lat temu urodziłam synka, wszystko OK. poród SN i nie znałam nerwicy, jakoś rok po porodzie zaczęłam żle się czuć. Diagnozę postawiono dopiero gdy syn miał 4 lat, nadczynność nadnerczy i byłam w złym stanie. B. wysokie ciśnienie, brak potasu i napady paniki ze sztywnieniem rąk i nóg. Dorażnie afobam a potem parogen. Usunięto mi nadnercze i wróciłam do normalności ..Ufffff.Nie potrzebowałam leków. Choć od tego czasu żle znoszę dłuższy stres. Lata bez nerwicy mijały, a ja czułam, że nadchodzi ostatni dzwonek na upragnioną dzidzię, ale bardzo bałam się nadciśnienia i innych dolegliwości..Zdecydowałam się i miałam nawet spore pokłady sił, ale zaczęły się problemy, malutka nie przyrastała, wody płodowe znikały,łożysko odklejało się i przyklejało. Zostałam w szpitalu od 22 do 29 tyg, nadciśnienie doszło i zaczęłam panikować, ale jakoś ogarniałam..Nie mogłam znieść tego szpitala,niemal depresja. Leków nie brałam. Sytaucja na ktg pogarszała się i awaryjne CC 29 tyg. Córcia żyła krótko. Była genetycznie zdrowa, ale to łożysko-jeden wielki zawał. . Zrobiłam mnóstwo badań różnych i genetycznych mthr , v leiden, przeciwciała antykardio.i masę innych. Jest ok. Nie wiem dlaczego tak było. Po porodzie już w domu dostaławałam ataki paniki ale potam mialam je gdzieś i minęły bo rozpaczałam za córką.Nie wzięłam żadnych tabletek nie poszłam do psychologa bo w nich nie wierzę jakoś. Po roku zaszłam w obecną nieplanowaną ciążę i czuję że nie ogarnę tego. Tak mi cieżko gdzieś się zgłosić a hasła pod tytułem : "teraz już będzie dobrze" są dla mnie najgorsze. Wtedy też to słyszałam i.... nie było dobrze. W nic już nie wierzę.Czuje się ciągle strasznie czekam na najgorsze, napięta jak struna a to krok od napadu.Czytałam, że podwyższone hormony stresu szkodzą dzidzi. Ehhhhhh
 
reklama
Aniajaa, strasznie wspolczuje.. I jak tu myslec pozytywnie po takich przejściach.. będziesz musiała pomyśleć nad pomocą specjalisty i na pewno będzie dobrze. A cisnienie o którym piszesz, to żadne cisnienie... więc przynajmniej tym sie nie przejmuj. Moje wartości przy w chwilach silnego stresu i nakrecania sie przy okazji zawsze były duzo wyzsze.. I tez mam okropna schize na tym punkcie zwlaszcza teraz w ciazy.. Ale, musimy jakoś przejść przez to
 
Anncia dziękuje, że odpisałaś bo czytałam trochę Twoich właśnie opowieści ze względu na to ciśnienie i nie wierzyłam, że ktoś ma podobnie. Narazie mam niskie to nie skacze tak mocno, ale jak podrośnie póżniej to... strach się bać. Jestem po długim spacerze i już tak myślę optymistycznie, że do 12 tyg jakoś wytrzymam, a potem najwyżej jakieś tabletki. Nie brałam ich do tej pory więc myślę, że szybko zadziałają. Anncia w którym jesteś tc.? Jak dzidzia ? Jak radzisz sobie na co dzień? A może sporadycznie cię dopada?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Anncia dziękuje, że odpisałaś bo czytałam trochę Twoich właśnie opowieści ze względu na to ciśnienie i nie wierzyłam, że ktoś ma podobnie. Narazie mam niskie to nie skacze tak mocno, ale jak podrośnie póżniej to... strach się bać. Jestem po długim spacerze i już tak myślę optymistycznie, że do 12 tyg jakoś wytrzymam, a potem najwyżej jakieś tabletki. Nie brałam ich do tej pory więc myślę, że szybko zadziałają. Anncia w którym jesteś tc.? Jak dzidzia ? Jak radzisz sobie na co dzień? A może sporadycznie cię dopada?
Eh ja na punkcie cisnienia to mam obsesje od bardzo dawna.. to naprawdę długa historia.. Cisnienie zawsze ok. Nie mam nadciśnienia, tylko wlasnie te skoki przy zdenerwowaniu, potrafie sie tak nakręcić i cisnienie juz wyzsze... jestem w 14tc. Do niedawna lepiej, w .. był stres, lęki, ale panowałam nad tym.. teraz jest gorzej.. boje soe ze nie zapanuje nad stresem. Cisnienie w ciazy mierze obsesyjnie.. cały 1 trymestr bardzo niskie.. mialam kilka wyskokow , ale cisnienie po 5 min wracalo do normy. Z dzieckiem wszystko Ok, lekarz mówi ze idealna ciążą, ale to mnie i tak nie uspokaja, bo te obsesyjnie mysli ze moze sie cos stac mnie wykańczaja. We wtorek idę po leki.. mam nadzieje ze wypisz, za tydzień z kawałkiem spotkanie też u psychologa, bardzo wierze ze pomoże
 
Hej dziewczyny byłam wczoraj u gina 18 tydzień i chłopak trzeci już . Byle był zdrowy tak wszystko ok tylk gin tez mi każe seronil odłożyć w 8 miesiącu przed porodem bo powikłania u noworodka mogą być . Kurde nie wiem boję się odstawić
 
Hej dziewczyny byłam wczoraj u gina 18 tydzień i chłopak trzeci już . Byle był zdrowy tak wszystko ok tylk gin tez mi każe seronil odłożyć w 8 miesiącu przed porodem bo powikłania u noworodka mogą być . Kurde nie wiem boję się odstawić
Nie martw się, działanie nie mija od razu. Do końca ciąży będzie dobrze:) Mi nie chcieli żadnych leków przepisać:( Tylko relanium doraźnie
 
U mnie powiem Wam tak.......ze ok fukcjonuje,niby jest ok ale ciagle siedzac w domu mysle czy sobie poradze mysli kraza nieustannie,czasami mam mysli ze beznadziejne takie zycie ciagle sie martwic a nie cieszyc,ciekawa jestem czy to minie czy nie.....
 
Nie martw się, działanie nie mija od razu. Do końca ciąży będzie dobrze:) Mi nie chcieli żadnych leków przepisać:( Tylko relanium doraźnie
No i jak sobie radzisz ? Ja już nieraz odstawialam i po miesiącu mnie dopadalo znowu lęki nerwica panika i objawy somatyczne . Brałaś wogole jakieś leki kiedyś ?
 
reklama
No i jak sobie radzisz ? Ja już nieraz odstawialam i po miesiącu mnie dopadalo znowu lęki nerwica panika i objawy somatyczne . Brałaś wogole jakieś leki kiedyś ?
To nawet jak po miesiącu zaczną łapać to już będzie końcówka ciąży. Kiepsko sobie radze, brałam leki aż zaszłam w ciążę. Jakieś 2 miesiące było ok i nawrót, do tego depresja.
 
Do góry